Nowe jest dobre!
07/10/2016
1149 Wyświetlenia
3 Komentarze
3 minut czytania
Bloger Eine postawił taką tezę: „Jeśli istnienie/nieistnienie rzeczy w świecie ludzkim zależy od daty jej pojawienia się to mamy do czynienia z nową ontologią.”
Nie zgadzam się z tym. Data urodzenia człowieka jest ważna od początku powstania ludzkości. A zatem w bytach biologicznych istotne jest to, kiedy się pojawiły. Nie było bytu -> jest byt. To pojawienie się to ważny moment. Swoje urodziny obchodzimy uroczyście co roku.
Analogicznie traktujemy przedmioty martwe. Ważne jest kiedy powstały. Gdy sprzedajemy samochód, to jedną z podstawowych informacji o nim jest data produkcji. Im nowszy, tym droższy. Z winem jest odwrotnie – im starsze, tym lepsze – rocznik jest ważny. Tak było od początków cywilizacji.
Wszystkie złożone byty materialne (czy to martwe, czy żywe) rodzą się, powstają, trwają, starzeją się, a potem umierają, zanikają, rozpadają się. Ludzie to wiedzą od pradziejów i traktują datę powstania poważnie, uznają ją za istotną cechę bytu. Byt istnieje w czasie. Data powstania bytu jest jego immanentną cechą. To nie jest żadna nowość.
Byty stare są też często cenne. Tracą wartość użytkową, ale zyskują wartość sentymentalną, estetyczną, poznawczą, ekonomiczną. Jak znajdziemy w ziemi czaszkę, to bardzo istotne jest to, by ustalić jej wiek. Kształt jest ważny, skład chemiczny jest ważny, ale wiek jest najważniejszy. Gdy nie ocenimy wieku to mało co będziemy wiedzieć.
Wiek bytu jest cholernie ważną cechą tego bytu. W pewnych kontekstach uważamy, że nowe jest dobre, w innych, że dobre jest stare. Dobre też w sensie etycznym. Wiek jest kategorią etyczną. Starzec jest mądry – to jest dobre. Młodzieniec jest silny – to też jest dobre. Stare wino jest dobre, bo jest stare i dobre – świeże piwo jest dobre, bo jest świeże i dobre.
Czwarte przykazanie nakazuje szanować rodziców, a my rozciągamy to na wszystkich starszych ludzi. Bo kultura jest sprzeczna z naturą. Człowiek w sposób naturalny ceni młodość i nowość. Taki instynkt. I tak się świat toczy od początku – ludzie gonią instynktownie za nowością i przyszłością, a cywilizacja każe im przystanąć i pomyśleć o starości i przeszłości. Nihil novi sub sole.
Drogi czytelniku, szlachetny komentatorze! Co o tym sądzisz? Czy dzisiejsze gonienie ludzi za nowinkami, wysokie cenienie nowoczesności, ciągłe wymienianie rzeczy na nowe etc. jest dobre? Czy obserwujemy ostatnio jakieś nowe jakościowo podejście do nowych przedmiotów użytkowych? Co jest lepsze – stare czy nowe? Czy wiek ma znaczenie?
Grzegorz GPS Świderski
3 komentarz