Nowa, uśmiechnięta twarz Polski.

O tempora, o mores! Chciałoby się krzyknąć za Cyceronem jak się widzi takie informacje.

metromsn.gazeta.pl/Wydarzenia/1,126477,12866509,Place__wiec_moge_byc_chamem__Czemu_nie_umiemy_zachowac.html#MT

No cóż w wielu kwestiach ponad dwudziestoletnia propaganda z ul. Czerskiej i bliskich jej środowisk odniosła porażkę ma jednak też niestety sukcesy. Powyżej jeden z nich. Lansowanie bezstresowego wychowania, promowanie haseł typu "Róbta co chceta", wtłaczanie do głów, iż moher to jakiś gorszy gatunek człowieka odniosło skutek. Skutek w postaci wychowania pokolenia, które przynajmniej w części składa się po prostu z chamów i buców, którzy nie mają pojęcia o podstawach dobrego wychowania i kultury osobistej. Ba uważają to jeszcze za zaletę! Za moich mlodych lat nieustąpienie miejsca w autobusie czy tramwaju osobie starszej, kobiecie w ciąży, ba komuś kto ma duży bagaż i musi stać z nim było zwyczajnie nie do pomyślenia. Tego uczyła szkoła, tego uczyli rodzice. Do dziś ustąpienie miejsca komuś komu podróż może sprawiać problem jest dla mnie po prostu zwyczajnym odruchem. Tak samo jak odruchem jest pomoc we wniesieniu wózka dziecięcego go do autobusu czy tramwaju. Jak widać teraz rośnie nowe pokolenie światłych Europejczyków i MWzWM wychowane na zasadzie "Nie kop pana bo się spocisz". Pokolenie nie myślące dalej niż wygoda swoich czterech liter. Głaskane zewsząd jako nadzieja i przyszłość Polski w przeciwieństwie do starych moherów będących wstydem dla naszego kraju, którzy jedyne co mogą dobrego zrobić to jak najszybciej wymrzeć. Zobaczyłem uśmiechniętą twarz Polski. Jakoś podobnie określił na łamach bodaj właśnie GW jeden z jej dyżurnych aŁtorytetuff wesołków od Tarasa manifestujących z krzyżami z puszek  na Krakowskim Przedmieściu. I ta twarz a właściwe ten ryj pokazał cały swój uśmiech demonstrując przy okazji zepsute zęby i cuchnący oddech.

A teraz możecie nawsadzać ile wlezie 44-letniemu zgredowi narzekającemu na upadek obyczajów i wskazującemu jedno z jego źródeł.