Polaku, czy wiesz, że na Litwie jest ok. 300 tysięcy naszych rodaków, którymi współczesna Polska nie bardzo się interesuje? W niektórych regionach Litwy Polacy stanowią większość, choć w skali kraju mniejszość. W ramach unijnych przepisów, jako mniejszość narodowa, doświadczają oni przeróżnych form dyskryminacji – faktycznie nie mają oni takich praw jak mniejszość niemiecka czy litewska w Polsce. Dlatego od wielu już lat organizowane są w Polsce działania na rzecz naszych sióstr i braci na Litwie. To nie oni opuścili Ojczyznę, to antypolskie totalitaryzmy zmieniły granice Polski. Oni nadal sa naszymi Rodakami. Poniżej przedstawiamy informacje o manifestacji oraz o wcześniejszych działaniach: MANIFESTACJA W OBRONIE POLAKÓW NA LITWIE ODBĘDZIE SIĘ 16 LUTEGO O GODZINIE 18.00 POD AMBASADĄ LITEWSKĄ W WARSZAWIE W ALEJACH […]
Polaku, czy wiesz, że na Litwie jest ok. 300 tysięcy naszych rodaków, którymi współczesna Polska nie bardzo się interesuje?
W niektórych regionach Litwy Polacy stanowią większość, choć w skali kraju mniejszość.
W ramach unijnych przepisów, jako mniejszość narodowa, doświadczają oni przeróżnych form dyskryminacji – faktycznie nie mają oni takich praw jak mniejszość niemiecka czy litewska w Polsce.
Dlatego od wielu już lat organizowane są w Polsce działania na rzecz naszych sióstr i braci na Litwie. To nie oni opuścili Ojczyznę, to antypolskie totalitaryzmy zmieniły granice Polski. Oni nadal sa naszymi Rodakami.
Poniżej przedstawiamy informacje o manifestacji oraz o wcześniejszych działaniach:
MANIFESTACJA W OBRONIE POLAKÓW NA LITWIE ODBĘDZIE SIĘ 16 LUTEGO O GODZINIE 18.00 POD AMBASADĄ LITEWSKĄ W WARSZAWIE W ALEJACH UJAZDOWSKICH nr 14.
Oto wcześniejsze informacje:
Za stroną polskiekresy.pl informujemy o niedawnym proteście (1 lutego), który odbył się w Warszawie. Sprawa dotyczyła obrony praw mniejszości polskiej na Litwie. W proteście wzięli udział nawet współcześni rekonstruktorzy husarii, która przecież wielokrotnie broniła ziem litewskich przed Moskwą. To jednak nie koniec:
KOLEJNA MANIFESTACJA W OBRONIE POLAKÓW NA LITWIE ODBĘDZIE SIĘ 16 LUTEGO O GODZINIE 18.00 POD AMBASADĄ LITEWSKĄ W WARSZAWIE W ALEJACH UJAZDOWSKICH nr 14.
Zacytujmy słowa organizatorów pikiety z 1 lutego:
Protestowano między 1 lutego 17.00 a 18.00. Bezpośrednio przed protestem o 16.15 delegacja stowarzyszenia Memoriae Fidelis oraz Federacji Organizacji Kresowych złożyła pismo w Biurze Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka przy OBWE – wzywające do zajęcia się problemem dyskryminacji Polaków na Litwie. Przewodnictwo w tej instytucji objęła od początku roku Litwa. Symboliczne znaczenie mieli więc husarzy i pancerni na koniach, bowiem to tacy żołnierze odbijali dla Litwy zdobyte przez państwo moskiewskie ziemie. Dziś natomiast ich potomkowie są przez władze Republiki Litewskiej traktowani po macoszemu.
Happening był na tyle barwny, że większa część protestujących odeszła nieco dalej zasilając publiczność i rozrywając grupę na dwie części. Organizatorzy nie byli z tego powodu specjalnie zadowoleni, ale taka już jest specyfika tego miejsca, gdzie jak mawiają nawet na garnkach i stołkach przygrywają. Odczytano oświadczenie protestujących, a następnie przez mikrofon przemawiał Adam Chajewski.
Nie zaprezentowano jedynie dość komicznego tekstu znalezionego na stronie ambasady Republiki Litewskiej, która informuje, że polskie samorządy w rejonie solecznickim wywierają presję na uczniów by nie uczęszczali do litewskich szkół. Tekst w zawoalowany sposób sugeruje, że to polscy samorządowcy naruszają prawa obywatelskie Litwinów z wyboru (sic!). Poniżej prezentujemy kompletne materiały przygotowane przez protestujących: oświadczenie, treść ulotki, pismo do OBWE oraz tekst ze strony ambasady.
Zebraliśmy się, ponieważ sytuacja szykanowanych na Litwie Polaków jest coraz trudniejsza, zaś wiedza społeczna w Polsce na ten temat nadal znikoma. Jeśli społeczeństwo cokolwiek na ten temat wie – to najwyżej, iż są jakieś problemy z pisownią polskich nazwisk w paszportach litewskich. Jest to problem istotny, choć z pewnością nie najważniejszy. Tym mającym największe znaczenie jest regularny i przybierający na sile proces niszczenia przez litewskie władze polskiego szkolnictwa, by wyrugować polski ze środowiska szkolnych kolegów, gdyż porozumiewanie się konkretnym językiem na lekcjach i na przerwach, na szkolnych zabawach ma wbrew pozorom dużo większe znaczenie niż język używany w rozmowie w domu z rodzicami. Rodzice są bezbronni i poddawani naciskowi oraz obawom, że ich dziecko kończące polską szkołę nie będzie miało dobrej przyszłości, mówiąc z polskim akcentem.
To sytuacja, jakiej nie doświadczają Litwini w Polsce od polskiego społeczeństwa, któremu pojęcie Litwin kojarzy się przecież bardzo dobrze. Mało kto wie, że społeczeństwo litewskie pod wpływem swoich władz i mediów, nie tylko tego nie odwzajemnia, ale wręcz w sporej części traktuje Polaków z pogardą. Nie muszę władze litewskie naszej miłości odwzajemniać, choć o tym marzymy. Ale żądamy dla nas, a mamy do tegFot. 1-5,7 TVN24, 6 i 8 Wilnoteka.o prawo – szacunku – i o niego będziemy walczyć oraz tym samym o realizację ze strony litewskiej dwustronnych polsko-litewskich umów i przestrzegania przepisów unijnych. Nie możemy pozwolić, by władze litewskie nie okazywały szacunku naszemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych i rozgłaszały drwiące wiadomości, że nie zamierzają odpowiedzieć na polską notę dotyczącą szkół naszej mniejszości na Litwie. Przy czym litewskie władze traktują polskie tak samo dwulicowo, niezależnie czy są z ramienia koalicji PO-PSL, czy PiS, dlatego zebraliśmy się tutaj bez względu na podziały partyjne.
Następnie odczytano pismo Pana Aleksandra Szychta, przewodniczącego STOWARZYSZENIA MEMORIAE FIDELIS
Skłonny do drwin litewski MSZ, o którym mowa – paradoksalnie przejął w tym roku kierownictwo Biura Instytucji Demokratycznych i Praw człowieka przy Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Mają się więc zajmować ochroną praw człowieka i mniejszości narodowych, choć z państw Unii biją rekord w naruszaniu tych spraw i mają ogromne doświadczenie w robieniu przy tym zasłony dymnej, mydlenia oczu oraz wykonywaniu ruchów pozorowanych. Mało tego, ale od momentu przejęcia przewodnictwa , nad wspomnianą strukturą próbują uderzyć najmocniej w polskie szkolnictwo na Wileńszczyźnie i zaciskają Polakom pętlę na szyi jeszcze bardziej. Najwyraźniej nabrali pewności siebie, ale nic dziwnego – przez lata władze litewskie dokonywały tego bez przeszkód. Wielotysięczne manifestacje Polaków na Wileńszczyźnie nic nie dawały. Stosowano argument, że nas Polaków z macierzy, a tym bardziej polskie władze nic to nie obchodzi, chcąc w ten sposób złamać morale oraz ducha oporu litewskich Polaków. Dziś mówimy dość. Jak to się dzieje, że choć Polacy stanowią na Wileńszczyźnie większość – polskie placówki, są zamykane, liczba chętnych do polskich szkół maleje, a w ich miejsca są otwierane litewskie? Następuje to, pomimo, że polskie szkoły kształcą lepiej. Jak to się dzieje, że od urodzenia trójjęzyczni Polacy, a później wielojęzyczni mają mniejsze szanse na lepszą pracę? W świetle celu naszego dzisiejszego zgromadzenia są to pytania retoryczne. Pokazujemy symbolicznie w jaki sposób władze Republiki Litewskiej starają się przywiązać do siebie Polaków [mowa o przywiązywaniu i przykuwaniu sić do banera w kolorach flagi Litwy].
Z kolei przechodniom rozdawano ulotkę o następującej treści:
RODAKU !
ZASTANÓW SIĘ JAK BYŚ SIĘ CZUŁ GDYBY U CIEBIE SZAROGĘSILI SIĘ NIEDAWNI PRZYBYSZE, ZMIENIAJĄC URZĘDOWO PRAWIDŁOWE BRZMIENIE TWOJEGO NAZWISKA I ZAKAZUJĄC TWOJEGO JĘZYKA. ZMIENILIBY TAKŻE NA OBCOBRZMIĄCE NAZWĘ TWOJEJ MIEJSCOWOŚCI I ULICY, PRZY KTÓREJ MIESZKASZ ORAZ PRÓBOWALI SKŁÓCIĆ CIĘ Z TWOIMI DZIEĆMI POPRZEZ PRZEKAZYWANIE IM W TWOICH SZKOŁACH OBRAŻAJĄCYCH CIĘ TREŚCI, W OBCYM DLA CIEBIE I TWOICH DZIECI JĘZYKU. A GDYBY NASTĘPNIE POZBAWIONO CIĘ MAJĄTKU TWOICH DZIADKÓW I RODZICÓW OFIAROWUJĄC GO NOWOPRZYBYŁYM MIESZKAŃCOM? GDYBY SIANO PRZECIWKO TOBIE REGULARNIE JĘZYK NIENAWIŚCI? RODAKU, PAMIĘTAJ! TAK SĄ TRAKTOWANI LITEWSCY POLACY PRZEZ ŚWIEŻYCH PRZYBYSZÓW LITEWSKICH BAŁTÓW.
Litewscy Polacy, w przeszłości ludzie tacy jak choćby Józef Piłsudski czy Adam Mickiewicz wielokrotnie służyli naszej Ojczyźnie. Zamieszkują Litwę od setek lat, bowiem książęta litewscy, jeszcze przed Unią Polsko-Litewską, podbili terytoria słowiańskie, doprowadzając do istnienia narodowościowego tygla składającego się w większości z ludności słowiańskiej (Wielkiego Księstwa Litewskiego). Dramatem jest to, że współcześni ludzie mylą litewskich Polaków, z przybyłymi na Wileńszczyznę podczas okupacji i po niej z zachodu, ze Żmudzi, litewskimi Bałtami (dziś tylko tę grupę określa się jako Litwinów), odmawiając tym samym praw polskiej ludności, jako autochtonicznej, do ojcowizny.
Na Wileńszczyźnie, gdzie Polacy stanowią większość, oraz całej Litwie popularyzowany jest negatywny, wręcz nienawistny obraz Polaków w przeszłości jak i współcześnie. Szkalowana jest Armia Krajowa, choć to nowoprzybyła ludność w ciągu obu wojen masowo kolaborowała zarówno z Sowietami, jak i z nazistami niemieckimi. Rekrutujące się z litewskich Bałtów formacje wojskowe masowo mordowały Polaków i Żydów – obywateli polskich. Każdy ma prawo kochać swoją ziemię i litewscy Polacy, i litewscy Bałtowie, jednak nie możemy pozwolić aby współcześnie, w XXI wieku, szerzyła się dyskryminacja, by łamane były prawa człowieka i Unii Europejskiej. Władze litewskie muszą zrozumieć, że nie można prowadzić polityki w duchu starych, szowinistycznych przesądów i zachowywać się względem równouprawnienia Polaków gorzej niż władza Litewskiej Republiki Sowieckiej… Niechaj Litwa łączy jak kiedyś – nie dzieli.
W liście do Knuta Vollebæka, Wysokiego Komisarza OBWE ds. Mniejszości Narodowych, wymieniono praktyki dyskryminujące litewskich Polaków, praktyki te polegają wg organizatorów na:
– po pierwsze, odbieraniu Polakom posiadanych przez nich uprawnień, co prowadzi do pogarszaniu ich sytuacji i utrudnia im w korzystanie z przysługujących im praw:
– politycznych, poprzez utrudnianie swobodnego wyboru przedstawicieli
– oświatowych, poprzez administracyjne, organizacyjne i finansowe szykanowanie szkolnictwa z polskim językiem wykładowym
– językowych, poprzez utrudnianie, a w pewnych kwestiach uniemożliwianie, posługiwania się językiem polskim w życiu publicznym nawet na obszarach, na których Polacy stanowią większość mieszkańców;
– po drugie, odmowie realizacji zobowiązań podjętych przez Litwę w umowach międzynarodowych („Traktat między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Litewską o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy” z 1994 r.; „Konwencja Ramowa o Ochronie Mniejszości Narodowych”) i w prawie wewnętrznym, w szczególności na prowadzeniu działań skutkujących:
– zmianą składu narodowościowego na obszarach zamieszkalnych przez polską mniejszość narodową
– wynarodowieniem (lituanizacją) młodzieży polskiej poprzez system oświatowy
– wyzuciem z majątku poprzez niepodlegający kontroli społecznej i z gruntu nieuczciwy system zwrotu skonfiskowanej w czasach komunistycznych ziemi
www.polskiekresy.pl
– utrudnieniami w nieskrępowanym rozwoju oświaty i kultury mniejszości polskiej w rezultacie skrajnie niesprawiedliwego przyznawania funduszy dla instytucji polskich;
– po trzecie, na poniżaniu Polaków obywateli Litwy poprzez:
– szowinistyczną i oszczerczą agresywną propagandę w mediach, szkolnictwie oraz wypowiedziach wielu osobistości życia politycznego i społecznego Litwy
– kwestionowanie prawomocności i wiarygodności reprezentantów ludności polskiej
– odmawianie Polakom prawa do polskiej identyfikacji narodowej
– kaleczenie polskich imion i nazwisk poprzez litewski zapis ortograficzny w dokumentach oficjalnych.
Organizatorami pikiety były:
FEDERACJA ORGANIZACJI KRESOWYCH
STOWARZYSZENIE MEMORIAE FIDELIS
Więcej o sprawie czytaj.
KOLEJNA MANIFESTACJIA W OBRONIE POLAKÓW NA LITWIE ODBĘDZIE SIĘ 16 LUTEGO O GODZINIE 18.00 POD AMBASADĄ LITEWSKĄ W WARSZAWIE W ALEJACH UJAZDOWSKICH nr 14
Zdjęcia:
1) Główne: Ewa Szakalicka
2) Drugie: Fot. 1-5,7 TVN24, 6 i 8 Wilnoteka
3) Ostatnie: za www.polskiekresy.pl
Pomimo ludobójstwa, niszczenia polskiego panstwa i kultury przez totalitaryzmy XX. wieku, problem dyskryminacji, oczerniania, zlych stereotypów na temat Polaków nie zostal w zinstytucjonalizowany sposób podjety. Problem ma nazwe: antypolonizm.