Morozowski powinien uczyć się od Gugały, jak manipulować, kłamać … jak robić z siebie bolszewicką szmatę dziennikarską!
Sądziłem, że moja wczorajsza notka o Andrzeju Morozowskim, wyczerpie temat prostytucji w środowisku dziennikarskim. Jak bardzo się pomyliłem, pokazał dzisiejszy występ Jarosława Gugały w stacji Polsat News, który – zamiast być rozmową dziennikarza z rzecznikiem prasowym największej partii opozycyjnej – był solowym (solorzowym?) cyrkowym numerem czerwonego błazna, który prymitywnymi kłamstwami, manipulacjami i insynuacjami, usiłował zaklinać rzeczywistość, szukając – jak skończony i do tego ślepy, kretyn – potwierdzenia tych swoich kłamstw, u przedstawiciela partii, którą bezczelnie atakował. Ten idiota, chyba nie zna nawet "odwiecznego dylematu":
Czy "tabakiera jest dla nosa czy nos dla tabakiery"!
W pewnym momencie doszło nawet do takiej sytuacji, że Jarosław Gugała nie tylko zawłaszczył sobie obie role, zarówno pytającego jak i odpowiadającego, ale nawet zaczął podkreślać, że tak naprawdę to ON tu JEST najważniejszy, ON ustala warunki, ON decyduje jakie padną pytania i ON decyduje, jakie padną odpowiedzi.
Mógłbym o tym pisać w nieskończoność, ale ponieważ nie da się tego opowiedzieć, by wiernie oddać, jak bardzo Jarosław Gugała ośmieszył nie tylko siebie samego, ale i "dziennikarstwo" reprezentowane przez całą stację Polsat …
Dlatego, wraz z innymi, zapraszam na powtórkę w Polsat News o godz. 23:30 – by każdy sam ocenił, kto ma rację!
citisus.salon24.pl/350238,lis-to-byl-pikus-gugala-to-dal-dopiero-popalic
A "przy okazji" – bo jeszcze trochę czasu (do powtórki) zostało, proponuję bliższe poznanie POdwórkowych piesków, lizutowo/gugałowo/ schnepsowych – nie mylić ze sznapsem:
"Lizutowe oszczerstwo wkrótce znalazło nagłośnienie w tekście innego notorycznego kłamcy, byłego ambasadora Jarosława Gugały."
"Gugała z pewnością nie jest dziennikarzem, gdyż nie mieści mu się w kiepełe, że wolność człowieka zagwarantowana została przez różne deklaracje i konstytucje na całym świecie…"
"Nie wierzcie propagandzie polskojęzycznych mediów kierowanych przez Michnika- Szechtera & spółkę i wysługujących się im agentów takich jak Schenpf, Gugała, Lizut, Bartoszewski, Kalwas i inni oraz nowym ambasadorom potskomunistom, agentom KGB i SB, których w ostatnich latach zostali przysłani do
Ameryki Łacińskiej"
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.