13 grudnia w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w wielu miastach Polski odbyły się pikiety i manifestacje antykomunistyczne zorganizowane przez środowiska narodowe. W pikiecie w Zielonej Górze uczestniczył lider wszechpolaków Robert Winnicki.
Kilkudziesięciu wszechpolaków zebrało się po południu 13 grudnia w centrum Zielonej Góry pod biurem posła SLD Bogusława Wotora. Młodzi narodowcy chcieli w tym dniu nie tylko upamiętnić ofiary stanu wojennego wprowadzonego 31 lat temu, ale także wyrazić swój sprzeciw wobec bezczelnych działań postkomunistycznej lewicy, która domaga się delegalizacji środowisk narodowych takich jak Młodzież Wszechpolska czy Obóz Narodowo-Radykalny. Do zebranych narodowców głos zabrał prezes MW Robert Winnicki. W swoim przemówieniu wytknął obłudną postawę lewicy, która manifestuje w dniu 1 maja pod portretami Lenina i symbolami sierpa i młota, a chce stawiać się w roli sędziego w stosunku do młodego pokolenia Polaków, które na pierwszy miejscu stawia miłość i służbę Ojczyźnie. Odpowiedzią na słowa Winnickiego były hasła skandowane przez zgromadzonych „raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę” oraz „a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści”.
Na zakończenie narodowcy zapalili symboliczny znicz pod biurem posła Wotora oraz zaintonowali hasło „Zapalmy znicze za martwą lewicę!”