Im częściej czytam wypociny na ten temat, tym lepiej się czuję. Im częściej wypowiada się na ten temat jeden fizykalista z Warszawy, tym mniej mam kompleksów.
Dlaczego? Bo myślę i nie daję sobie wciskać kitu.
Kiedy nachalnie tumanią nas tensorowym równaniem Einsteina i podpierają ten kulawy twór listą nazwisk tych matematyków, którzy zaproponowali oryginalny sposób jego rozwiązania, to cel przyświeca im tylko jeden:
Spowodować, żebyśmy wstydzili się własnej "głupoty" i patrzyli na nich, jak na ikony współczesnego fizykalnego szarlataństwa.
Do tej pory wszystko uchodziło im na sucho, a na straży ich spokoju stały takie cerbery, jak "unukalhai" i "deda" i takie cyborgi, jak "Prix", Dakowski, czy "cyborg59".
Gdy amerykański agent wyskakuje ze swoimi objawami:
Nowa teoria może uzyskac rozgłos, jesli sie okaże "istotnie lepsza" od swojej poprzedniczki.
Tu jest własnie pies pogrzebany — i tego jakoś nie sa w stanie pojąć amatorscy "obalacze" w rodzaju Bazijewa i jemu podobnych.
http://autodafe.salon24.pl/456672,matematyka-to-nie-fizyka#comment_6752364
to natychmiast zaczyna łajać sfora klakierów, której zadaniem jest rozbudzić w nas kompleksy:
W powaznych wydawnictwach nikt tego nie przyjmie do druku, w portalach specjalistycznych w zasadzie takze, zatem pozostało im to jedyne okno wystawowem jakim sa takie włąsnie portale.
http://autodafe.salon24.pl/456672,matematyka-to-nie-fizyka#comment_6751930
Szanowny "Unukalhai"!
Tobie się rzeczywistość pochrzaniła z mitologią!!!
Tak, to właśnie dla takich jak my jest ten portal i jego dział Nauka.
A Ty, i Tandem "00" piszcie sobie do portali specjalistycznych i "poważnych" szmatławców. My wam nie przeszkadzamy.
Momentami, jeden fizykalista z Warszawki palnie jakąś mądrą tezę:
7.Fundamentalne jest to co dzieje się w przestrzeni 3-wymiarowej bo w niej jest życie,człowiek i jego fizyka.
Reszta to bajdurzenie ,z którego spryciarze niektórzy mają kasę, …
http://autodafe.salon24.pl/456672,matematyka-to-nie-fizyka#comment_6753288
lub
Nowe pokolenia fizyków podlegają kompleksowi Pigmaliona: fetyszyzują modele formalne rzeczywistości fizycznej.
http://autodafe.salon24.pl/456672,matematyka-to-nie-fizyka#comment_6753500
ale natychmiast, tak jakby się czegoś bał (a może to tylko strach przed tym drugim zerem z Tandemu "00") publikuje teksty, które mają złagodzić jego "kontrowersyjne" wypowiedzi, o czym świadczy choćby treść notki pt.: "Ile JEST WSZECHŚWIATÓW".
Jego teza ,że istotą równania Einsteina ,są rozwiązania tego równania – jest pięknym owocem psychoanalizy twórczości w fizyce !
Zbiór tych rozwiązań[ skończony? nieskończony ?] tworzy bowiem magiczny krajobraz ,pasjonujący ansambl wszechświatów.
Podkreślę powyższe: istnieje rozległy zbiór rozwiązań równania Einsteina i każdy typ, rodzaj rozwiązania, uzyskany poprawną [matematycznie] metodą, reprezentuje określony model wszechświata.
Dzieje się tak dlatego ,że rozwiązania równania Einsteina nie są liczbami, lecz równaniami[funkcjami kilku zmiennych],które pozwalają, albo wyznaczyć metrykę czasoprzestrzeni wszechświata, albo dynamikę materii występującej w tej czasoprzestrzeni pod postacią pyłu, lub cieczy.
http://autodafe.salon24.pl/454867,ile-jest-wszechswiatow
Zwróćcie szczególną uwagę na ten wielopiętrowy cytat. Termin "model wszechświata" ukryty jest między brzmiącymi realistycznie "tworzy… ansambl wszechświatów" i "dynamika materii".
Skąd taka woźnia z tymi pojęciami?
Powód jest chyba tylko jeden i do tego jaskrawo prozaiczny – strach przed anatemą.
Stąd synonimność terminów "multiuniverse" i ateiści:
Materialiści ,a dokładnie ateiści, wiedzą dokładnie ile jest wszechświatów. Ich odpowiedź na tytułowe pytanie brzmi: nieskończenie wiele.
Na dodatek sporo z tych wszechświatów ,każdy z osobna, pod jakimś względem jest nieskończony.
http://autodafe.salon24.pl/454867,ile-jest-wszechswiatow
Przecież hipoteza wieloświatów przeczy wierze w jedno Boga:
Wreszcie została wyłożona kawa na ławe z tym rosnacym , niczym ciasto na drożdzach, multipleksem wszechswiatów, którzy indolentni ateuszkowie traktują jako realne byty materialne.
……………
Nawet wszechswiaty antyklerykałowie zaprzęgnęli do rydwanów bojowych skierowanych przeciwko wierze w Boga.
http://autodafe.salon24.pl/454867,ile-jest-wszechswiatow#comment_6717545
A wymóg "Jednego Boga" implikuje konieczność "Jednego (Wszech-)świata".
Zadajmy sobie jedno fundamentalne pytanie: Kto implikował nam wieloświaty do naszego języka i jak z nimi walczyć?
Przeciętny zjadacz chleba, czy fizykaliści?
Ponieważ pytanie było retoryczne, gdyż każdy wykształcony lub myślący człowiek zna na nie odpowiedź, więc możemy od razu przejść do walki z tym chwastem zaśmiecającym nasz język.
Przyszedł czas wypowiedzieć się na temat wymiarów.
Fizykaliści już nie mogą przeżyć dnia bez epatowania nas swoją n-wymiarową elokwenjcą. Zajrzyjmy do hasła "String theory" w Wikipedii. Jeśli ktoś odczuwał niedostatek przy 11-sto wyamiarowej M-teorii, to odczije mały orgazm przy 20-cio wymiarowym Bozonowym typie teorii strun.
Jest na to jakieś lekarstwo?
Oczywiście, że jest. Bardzo proste i powszechne dostępne.
Wystarczy tylko zreflektować się i pojąć, że te wszystkie ichnie "WYMIARY" mieszczą się w trzech wymiarach układu kartezjańskiego, stanowiąc tylko jakieś wydumane lokalne osobliwości.
Takim prostym sposobem poradziliśmy sobie z dylematem, który gnębi głównego doktrynera na Salonie:
jest smutno na duszy,oto marzenie o jednolitej teorii świata nie chce sie ziścić!
http://autodafe.salon24.pl/456672,matematyka-to-nie-fizyka#comment_6753446
Mieliśmy "Pstryk, i jest światło".
Teraz mamy "Pstryk" i jeden trzywymiarowy (Wszech-)świat.
A jeden Wszechświat musi się dać opisać jedną teorią – Teorią Wszystkiego (Theory Of Everything – TOE)
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!