I skretyniali pisowcy też.
Posłuchał Kaczyński jakiegoś kretyna, kreta czy jakoś tak i w Sosnowcu odrzucił możliwość przejęcia władzy przez internet.
Pal diabli władzę, ale tłustego budżetu na sukces przez internet nie będzie. W ogóle żadnego budżetu nie będzie. A tu sułtani Internetu, profesjonaliści od sukcesów przez Internet, z sztućcami w dłoniach i chustami pod brodą już szykowali się do degustacji tego budżetu. Oj dadzą oni teraz popalić Kaczyńskiemu i skretyniałym do cna pisowcom, co to sufrażystkom nawet do pięt nie dorastają.