Bez kategorii
Like

No i było wesoło!

30/07/2011
462 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

jak się nie nudzić, gdy czasu tak mało?

0


 No i "jak się nudzić, gdy czasu tak mało?" (cytuję Norwida, tego niezrozumianego przez sobie współczesnych), a wydaje się, że mamy tego czasu w Polsce coraz mniej.

Jednak wczoraj nie było nudno, bo mogłem po porannym koszeniu trawy sprawdzić na ile moje prognozy co do raportu odbiegają od tego, co zaprezentowano. Nie odbiegają, ani na jotę, było wesoło.

Wynika z tego, że zamiast wydawać miliony złotych na całe te pieprzone komisje kretynów i agentów, mogli zatrudnić mnie. Ja im za 1/100 stawki mogłem powiedzieć co im wyjdzie po tych "badaniach".

Z ulubionych dowcipów "raportu": fragment o tym, że piloci zamiast odczytywać wskaźniki wysokości n.p.m. odczytywali wysokość względną wobec terenu. Jest to o tyle zabawne, że nikogo żywego do potwierdzenia tej żałosnej tezy nie ma, a z zapisów niczego takiego nie można wysnuć. A po drugie, ten błąd to przysłowiowa wtopa pilotów amatorów, którą zna każdy, kto chociaż ze 3 książki o lataniu przeczytał. Zarzucanie czegoś takiego pilotowi z ponad 3000 wylatanych na TU 154 godzin to nawet nie chamstwo, to kurewstwo i zwykła kalumnia, oraz obraza państwa i jego instytucji, jako, że lotnictwo wojskowe na pewno jest instytucją państwa.

Drugim grepsem dnia było to pieprzenie o guziku, co to miał, albo nie miał zadziałć… Taaa, piloci sobie latają i nie wiedzą do czego mają ten guzik… Może to guzik mózgu Anodiny? A może guzik z prawdy? I tak cisną ten guzik, a tu gówno! Nie rabotajet, chociaż na kursie i ścieżce! O rety, zabijemy 96 osób, ba mamy tajemniczy guzik, a my durne!

 

W każdym razie ten guzik prowadzi do mojego ulubionego grepsu, tego powtarzanego z lubością mitu "symulatorów". Tupolewy latały tysiącami lotów nad Rosją i Europą, kiedy nawet nie było sensownych symulatorów. Nie oznaczało to, że każda próba podejścia do lądowania we mgle to automatyczny cmentarz! Miałem przyjemność (?) latać chyba ze 40 razy TU 154 do Rosji i praktycznie prawie zawsze lądowanie było we mgle i to na lotniskach nie lepszych od smoleńskiego.

 

Bo w Rosji jest dużo mgieł. A wiosną prawie zawsze. A tu, bez symulatora, pilot z wylatanymi tysiącami lotów nagle dostaje głupawy! Nie wie co robi! Bo mgła jest! Jest jak ten dzidziuś i rozwala zabaweczkę!

O, jak to dobrze mieć nieżywych za oskarżonych, a elektorat lemingów za popleczników…

0

Muni

Do stu razy sztuka i koniec. http://xiezyc.blogspot.com tam jest wiecej

102 publikacje
18 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758