O tym dlaczego przestałem lubić opozycję parlamentarną.
Polak,jak wiadomo z histori potrafi wiele znieść,wytrzymać,zaprzeć się samego siebie,aby ostatecznie zwyciężyć.Jednak jak wszystko,także cierpliwość ludzi może przekroczyć punkt krytyczny.Do takiego stanu doprowadzają mnie od pewnego czasu gadające głowy opozycji.Mnóstwo ich spotkasz w telewizjach,radio,gazetach,forach,także na "NE".Cały czas sprawiają wrażenie zapracowanych,spoconych od wysiłku wkładanego w tryby wielkiej polityki tak,abyś Ty i ja niby miał mieć lepiej.Dlaczego niby,ano dlatego,że zamiast być od tej ich katorżniczej roboty lepiej i wygodniej,żeby nie powiedzieć wręcz komfortowo,to jednak czuję ,że coraz głębiej pogrążamy się w gównie nijakości,beznadziejności,głupoty,niemocy i partactwa mającego znamiona zaplanowanego działania na szkodę kraju i obywatela.Nie generalizując dostrzegam nieliczne rodzynki w tym zakalcu opozycji.Profesorowie Zybertowicz,Jędrysek,Żyżyński czy Szyszko.Posłowie Dera,Brudziński czy Masłowska stanowią nieliczną grupę zwalczającą to co złe w polityce,.Jednak znakomita wiekszość naszych "wybrańc&´w"obrała drogę prostą i łatwą,po sławę i kasę na barkach Narodu.Krótkowzroczność elit polityczno-medialnych jest porażająca.Na ile starczy czasu i cierpliwości polaków,aby utrzymywać to stowarzyszenie wzajemnej adoracji?Czy może liczycie,że ktoś większy i mądrzejszy z poza Polski będzie Was utrzymywał i chołubił?Otóż ja Bibrus mówię:koniec niepodległości Polski do,której zmierzamy,będzie również końcem polskich elit,czyli Was moi drodzy,nie łudźcie się,że Berlin czy Moskwa będzie was wtedy potrzebować,nie łudźcie się.
Dlaczego nic o tych przy sterach,korycie?
To proste,dla nich już nie ma ratunku,przekroczyli Rubikon.Oczywiście są polakami i kochamy ich jak każdego obywatela Polski,ale od rządzenia,WARA.
´
"bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych"