Artykuły redakcyjne
Like

Niezwykły wypadek? Czy zwykłe bicie piany, jak zwykle?

14/02/2017
1224 Wyświetlenia
5 Komentarze
3 minut czytania
Niezwykły wypadek? Czy zwykłe bicie piany, jak zwykle?

Szczerze mówiąc już sam z obrzydzenia dokładam się do dalszego obrzydzania i ciągnięcia tematu wypadku pani premier. Najwidoczniej tak trzeba, aby przykrywać ciągle ważniejsze sprawy, żeby LUD się nie spostrzegł o co właściwie w tym rządzeniu Polską chodzi. Niestety niezależnie od „panującego” nam niemiłościwie rządu to bicie piany też jest za każdym razem mało udolne, a państwo nawet jak nie jest, to powinno sprawiać wrażenie państwa poważnego.

0


.
Więc ustalmy. Najważniejsi ludzie w państwie nie są zwykłymi ludźmi obojętnie czy pracują, wypoczywają, czy śpią. Był 30 lat temu taki jeden premier-luzak, Olof Palme, który wmawiał sobie i obywatelom, że jest taki sam jak oni i żyjąc razem z nimi w bezpiecznymi i uczciwym państwie, podobnie jak oni nie musi się niczego obawiać. A wtedy Szwecja była rzeczywiście spokojnym państwem, w którym wszyscy żyli od wieków uczciwie. Nawet małe kioski i sklepiki bywały samoobsługowe, gdzie kasa leżała na wierzchu – nic tylko brać. Mogłem sam się o tym przekonać będąc w tamtym czasie „na robotach”.
.
Ale pewnego razu ktoś pana premiera odstrzelił gdy wracał do domu pieszo z kina. Skonstatowano wtedy w Szwecji, że niestety premiera nie można uznawać za zwykłego obywatela i należy mu jednak zapewnić znacznie więcej bezpieczeństwa niż zwykłemu obywatelowi. Polska jeśli chce być uważana przez Polaków i naszych wrogów za poważne państwo powinna dbać o bezpieczeństwo takich osób jak premier, prezydent i ważniejsze osoby w Państwie. I dyskutowanie nad oszczędnościami w tym zakresie jest bezpodstawne. To jest w końcu zaledwie kilka osób do ochrony i 38 milionowy kraj musi być stać na wydatkowanie pieniędzy na dodatkowych ochroniarzy (na przykład jadących na przedzie konwoju motocyklistów), jeśli to potrzebne.
I niech sobie opozycja wybrzydza i skarży się po prywatnych telewizjach, że oto zatrudniono na przykład dodatkowo dwie osoby do ochrony pani premier. Ich prawo.
.
Druga sprawa. Jadący na przedzie rządowego konwoju motocyklista (powinien taki być) powinien nakazać kierowcy Seicento zjechanie na bok i powiadomić policję o wykroczeniu nie ustąpienia drogi (zakładam, że każdy pojazd ma kamerę). Jadący za motocyklistą samochód w przypadku nie wykonania rozkazu przez kierowcę Seicento (nawet jeśli by była to kobieta w ciąży) powinien zamiast go omijać zepchnąć go z drogi umożliwiając przejazd samochodu z panią premier bez kolizji. Najwidoczniej takich sytuacji w BOR nie ćwiczono, a wykorzystywanie w zimie motocyklistów uznano za nielitościwe.
.
A teraz we wszystkich merdiach i państwowych i prywatnych rozegrał się polityczny spektakl brania za czuby, dzielenia włosa na czworo przez domorosłych filozofów i rozpisywania się o przepisach drogowych, prawach obywateli lub ich braku. I jak ja mam Państwo Polskie i jego urzędników i „elity” polityczne traktować poważnie?
Żurek Janusz

0

Janusz Żurek http://opty.org

Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.

152 publikacje
740 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758