Bez kategorii
Like

Niewykorzystana Moc. „Nie będziecie mieć innej broni..”

05/03/2011
631 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

  Maryja uczy nas, że cuda to dla Boga coś normalnego – tak znajomy ksiądz zrecenzował film „Ludzie Boga”.  Tak samo mogłabym zrecenzować książkę, która ostatnio wpadła mi w ręce: „Różaniec uratuje ciebie i świat” pod redakcją Ewy Hanter. Są to spisane i z dyktafonu i opracowane dla potrzeb książki wspomnienia Anatola Kaszczuka.  Życie Anatola Kaszczuka było bardzo ciekawe i toczyło się w wielu miejscach kuli ziemskiej, ze względu na dramatyczną historię ojczyzny. Wiele razy w dzieciństwie został cudownie ocalony. Jest przekonany, że za każdym razem, była to interwencja Najświętszej Marii Panny.  Urodził się w 1912 r., w Woligocowie na Syberii. W czasie pierwszej wojny światowej mieszkał min. na wyspie Rajski Ojsów na Morzu Żółtym, wraz z resztkami armii generała […]

0


 

Maryja uczy nas, że cuda to dla Boga coś normalnego – tak znajomy ksiądz zrecenzował film „Ludzie Boga”.  Tak samo mogłabym zrecenzować książkę, która ostatnio wpadła mi w ręce: „Różaniec uratuje ciebie i świat” pod redakcją Ewy Hanter. Są to spisane i z dyktafonu i opracowane dla potrzeb książki wspomnienia Anatola Kaszczuka.

 Życie Anatola Kaszczuka było bardzo ciekawe i toczyło się w wielu miejscach kuli ziemskiej, ze względu na dramatyczną historię ojczyzny. Wiele razy w dzieciństwie został cudownie ocalony. Jest przekonany, że za każdym razem, była to interwencja Najświętszej Marii Panny.

 Urodził się w 1912 r., w Woligocowie na Syberii. W czasie pierwszej wojny światowej mieszkał min. na wyspie Rajski Ojsów na Morzu Żółtym, wraz z resztkami armii generała Hallera będącymi na Syberii opłynął Azję i Europę, by wrócić do Polski . Wychował się w Nowo-Święcianach, w miasteczku oddalonym 80 km od Wilna. Kiedy wybuchła II wojna światowa miał 27 lat. Jako oficer rezerwy artylerii w sierpniu 1940 trafił do Kozielska. Na ścianach obozu widać było polskie napisy. Koledzy bardzo prosili go, aby modlił się o sen, który odpowie im na pytanie, jaki los był tych Polaków. Obawiali się, że czeka ich los podobny.  I wyśnił. „Miałem sen, że idziemy ósemkami z dwóch stron, wzdłuż piaszczystych nasypów. Z jednej strony i drugiej strony stoją Rosjanie z karabinami maszynowymi, jakich do tej pory nigdy nie widziałem (zobaczyłem je później były to karabiny maszynowe, tzw. kałaszniki, z taką tarczą na wierzchu). Jedni z polskich oficerów mieli furażerki, inni rogatywki. Bolszewicy drwili z nas, rechotali z radości. Gdy wchodziliśmy na wał, oni strzelali w tył głowy, a my padaliśmy do wykopanego rowu. Gdy padali przede mną moi koledzy, zobaczyłem unoszący się nad rowem obłok, jako duch modlitwy o nawrócenie Rosji, zadośćuczynienie za jej grzechy. Kiedy mnie mieli strzelić w głowę uniosłem się z tą modlitwą do góry” (str. 19). Warto pamiętać, ze o Katyniu nikt wtedy jeszcze nie wiedział. Pytali się koledzy Anatola jaki był ten las, podejrzewając, że to była Syberia, ale on odpowiedział, ze taki jak tutaj, a na lasach się znał jako absolwent SGGW.

 Wraz z żołnierzami polskimi pod dowództwem gen. Sikorskiego i Andersa, przedostał się z Rosji do Anglii. Zgłosił się na ochotnika do lotnictwa i skierowany został na szkolenie do Kanady. Później dowiedział się, że wszyscy jego koledzy zginęli w walce pod Monte Cassino. Będąc w Kanadzie nie mógł zrozumieć wydarzeń sierpnia 1944 roku, jak Królowa Polski mogła dopuścić do takiej zagłady Warszawiaków. Jego spowiednik kazał mu poszukać książki o Fatimie, wtedy zrozumie.

 Znalezienie książki nie było łatwe. Dopiero po powrocie do Szkocji przeczytał Our Lady of Fatima. Od tej pory stał się wielkim orędownikiem modlitwy różańcowej oraz nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca. Po wojnie wrócił do Polski, by zakładać Legion Maryi.

 Spisane wspomnienia są również opowieścią o osobistym powołaniu człowieka, niezrozumiałym dla ludzi żyjących w świecie ambicji cywilizacji konsumpcji.

 Wiele zdarzeń historycznych, których bohater był świadkiem, ale też tych wcześniejszych opisuje z punktu widzenia spełniania próśb Matki Boskiej, przekazanych fatimskim pastuszkom. Wiele z nich  dotyczy niedawnej historii, jak rok 1984. Ciekawe jest też spojrzenie na rok 1920, inne niż młodych historyków z IPN. Pokazuje, że zwycięstwo przyszło dzięki błędom dowodzenia, które Maryja potrafiła wykorzystać „po swojemu”.

. „W Akita w Japonii Matka Boża powiedziała (13 października 1973 roku) Ludzkość jest gorsza niż przed potopem. Kara będzie straszniejsza niż potop. To nie są proroctwa, lecz ostrzeżenia. Jeszcze wciąż możemy ratować się i ratować wielu. W 1571, 1683, 1920 roku ostrzeżenia przyjęto, a w 1452 i 1939 roku nie.”

 Z drugiej strony znamy relację pani Marii Okońskiej, która opisuje wielką nowennę w dniach 14-26 sierpnia 1944 w stolicy, dzięki której wiele osób się nawróciło, a jednak 26 sierpnia nastąpiły jeszcze gorsze zniszczenia. Czy to było za mało w zlaicyzowanej wówczas Warszawie?

 W Gierzwałdzie na wszystkie pytania, jakie były zadawane- np. czy będą dobre żniwa? Czy wrócą księża z więzienia” Matka Boska odpowiadała zawsze: „Tak, ale odmawiajcie Różaniec” , „Niech Polacy odmawiają pobożnie Różaniec, a Polska będzie wolna” – taką odpowiedź zanotował ojciec Konstanty Żakiewicz, dominikanin. „I oto Polacy bardzo pragną wolności, a Różańca jak nie mówili, tak nie mówią”. (str.93)

Mam nadzieję, że to się zmienia i mówią coraz więcej, bo niewiele innych możliwości nam zostało.

 Autor zachęca do nieustannej modlitwy różańcowej. „Różańcowe Jerycha mają się powiększać w liczbie. Ma trwać nieustanny bój duchowy nieustanne błaganie. To jest z nieba nam dany sposób walkami z mocami ciemności, z zapewnionym zwycięstwem – zapewnionym triumfem. Jest promień nadziei wreszcie zatriumfuje Niepokalane Serce Maryi. Ludzkości będzie dana Era Pokoju [Fatima] (str. 108)

Prośby Maryi są cały czas te same. Wpisuje się w nie także objawienie, o którym pisała circ. Nie załatwioną sprawą jest ofiarowanie Rosji niepokalanemu Sercu Maryi, o czym mówił w wywiadzie dla nE ksiądz Małkowski.

 Dziś jest pierwsza sobota miesiąca, ja pod wpływem książki zaczęłam odprawiać nabożeństwo pierwszych pięciu sobót i zachęcam do ich odprawiania innych. Wydaje się to, trudne do pogodzenia z życiem rodzinnym, dla którego często sobota jest ważnym dniem, na załatwienia różnych spraw. Jednak czy nie marnujemy więcej czasu w ciągu dnia… Opis nabożeństwa znajduje się tutaj. Najtrudniejsze wydają się piętnastominutowe medytacje nad tajemnicami różańcowymi, ale Maryja prosi tylko o to, by jej towarzyszyć. Przy takim podejściu czeka się niecierpliwie na te rozważania. Tym, którzy je odprawią Maryja obiecuje, że sama po nich przyjdzie w chwili śmierci. W książce jest opisane kilka śmierci osób, które odprawiły to nabożeństwo, wszystkie odchodziły do Pana rozpromienione.

 „Nie będziecie mieć innej broni od różańca” [Akita, 1973]

 

Różaniec uratuje ciebie i świat, red. Ewa Hanter, Wydawnictwo Fundacja Nasza Przyszłość, 2007

 


0

naszpilach

31 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758