Bez kategorii
Like

Niewygodny wieszcz

18/02/2012
353 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Cieszmy się, bracia moi. – Krzyż, wróg nasz, podcięty, Zbutwiały, stoi dziś nad kałużą krwi, a jak raz się powali, nie powstanie więcej. – Dotąd pany go bronią.

0


Dwieście lat temu, 19 lutego 1812 roku, urodził się w Paryżu Zygmunt Krasiński, poeta polski i wieszcz narodowy.

Opinogóra, rodzinne gniazdo przyszłego poety, leży na Mazowszu, w powiecie ciechanowskim. Dziś najbardziej znaną reprezentantką kultury wywodzącą się z powiatu ciechanowskiego jest artystka estradowa Dorota Rabczewska – Doda… Mimo ogromnych przemian obyczajowych i umysłowych, jakie różnią Polskę, której ikoną jest Doda, od tej, której wieszczem był Zygmunt Krasiński, Sejm RP przyjął wczoraj uchwałę o uczczeniu rocznicy urodzin Krasińskiego. Poety, który – jak napisali posłowie – "był (…) nie tylko wielkim Polakiem, ale również wielkim Europejczykiem", i którego "memoriały polityczne kierowane do przywódców ówczesnego świata były donośnym głosem w obronie polskiej racji stanu i ostrzegawczym znakiem dla całej Europy".
Co prawda przy redagowaniu tekstu tej uchwały, zgłoszonej przez PiS w sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, nie obyło się bez polemiki z posłem Rafałem Grupińskim (PO), ale ostatecznie zarówno wnioskująca opozycja, jak i zakłopotana wnioskiem koalicja rządowa i lewica uchwałę przyjęły. Ci bowiem, dla których uczczenie "wielkiego Polaka" nie byłoby wystarczającym powodem sejmowej uchwały, znaleźli w jej tekście dla siebie ideologiczne alibi: określenie Krasińskiego mianem "wielkiego Europejczyka".

To, że mimo wszystko czci się dziś oficjalnie pisarza tak politycznie niepoprawnego, paradoksalnie wynika poniekąd z realnej nieznajomości jego utworów połączonej z żywotnością mitu romantycznego. Krasiński był poetą trudnym i niezrozumiałym już dla swoich współczesnych. Popularna pisarka Klementyna z Tańskich Hoffmanowa po przeczytaniu świeżo wydanej "Nie-Boskiej" szczerze wyznała, że niczego z niej nie zrozumiała. Podobne świadectwo początkowych trudności w zrozumieniu Krasińskiego dawał Stanisław Tarnowski, któremu Krasińskiego "wytłumaczył" dopiero Julian Klaczko w roku 1862. Dla współczesnych Zygmunt Krasiński był więc początkowo pisarzem awangardowym i niezrozumiałym.

www.naszdziennik.pl/index.php

Szałas – lamp kilka – księga rozwarta na stole – Przechrzty.

PRZECHRZTA
Bracia moi podli, bracia moi mściwi, bracia kochani, ssajmy karty Talmudu jako pierś mleczną, pierś żywotną, z której siła i miód płynie dla nas, dla nich gorycz i trucizna.

CHÓR PRZECHRZTÓW
Jehowa pan nasz, a nikt inny. – On nas porozrzucał wszędzie, On nami, gdyby splotami niezmiernej gadziny, oplótł świat czcicielów Krzyża, panów naszych, dumnych, głupich, niepiśmiennych . – Po trzykroć pluńmy na zgubę im – po trzykroć przeklęstwo im.

PRZECHRZTA
Cieszmy się, bracia moi. – Krzyż, wróg nasz, podcięty, Zbutwiały, stoi dziś nad kałużą krwi, a jak raz się powali, nie powstanie więcej. – Dotąd pany go bronią.

CHÓR
Dopełnia się praca wieków, praca nasza markotna, bolesna; zawzięta. – Śmierć panom – po trzykroć pluńmy na zgubę im – po trzykroć przeklęstwo im!

PRZECHRZTA
Na wolności bez ładu, na rzezi bez końca, na zatargach i złościach, na ich głupstwie i dumie osadzim potęgę Izraela- tylko tych panów kilku – tych kilku jeszcze zepchnąć w dół- trupy ich przysypać rozwalinami Krzyża. –

CHÓR
Krzyż znamię święte nasze – woda chrztu połączyła nas z ludźmi – uwierzyli pogardzający miłości pogardzonych. –
Wolność ludzi prawo nasze – dobro ludu cel nasz – uwierzyli synowie chrześcijan w synów Kaifasza . – Przed wiekami wroga umęczyli ojcowie nasi – my go na nowo dziś umęczym i nie zmartwychwstanie więcej. –

PRZECHRZTA
Chwil kilka jeszcze, jadu żmii kropel kilka jeszcze – a świat nasz, nasz, o bracia moi! –

CHÓR
Jehowa Pan Izraela, a nikt inny. – Po trzykroć pluńmy na zgubę ludom – po trzykroć przeklęstwo im! –

 

Słychać stukanie.

PRZECHRZTA
Do roboty waszej – a ty, święta księgo, precz stąd, by wzrok przeklętego nie zbrudził kart twoich. –
Talmud chowa.
Kto tam?

GŁOS ZZA DRZWI
Swój! – W imieniu Wolności, otwieraj! –

PRZECHRZTA
Bracia do młotów i powrozów!
Otwiera.

LEONARD
wchodząc
Dobrze, obywatele, że czuwacie i ostrzycie puginały na jutro.
Do jednego z nich przystępuje.
A ty co robisz w tym kącie?

JEDEN Z PRZECHRZTÓW
Stryczki, obywatelu.

LEONARD
Masz rozum, bracie – kto od żelaza nie padnie w boju, ten na gałęzi skona. –

PRZECHRZTA
Miły obywatelu Leonardzie, czy sprawa pewna na jutro? –

LEONARD
Ten, który myśli i czuje najpotężniej z nas wszystkich, wzywa cię na rozmowę przeze mnie. – On ci sam na to pytanie odpowie.

PRZECHRZTA
Idę – a wy nie ustawajcie w pracy – Jankielu, pilnuj ich dobrze.
Wychodzi z Leonardem.

CHÓR PRZECHRZTÓW
Powrozy i sztylety, kije i pałasze, rąk naszych dzieło, wyjdziecie na zatratę ím – oni panów zabiją po błoniach – rozwieszą po ogrodach i borach – a my ich potem zabijem, powiesim. – Pogardzeni wstaną w gniewie swoim, w chwałę Jehowy się ustroją; słowo Jego zbawienie, miłość Jego dla nas zniszczeniem dla wszystkich. – Pluńmy po trzykroć na zgubę im, po trzykroć przeklęstwo im! –

http://literat.ug.edu.pl/nieboska/index.htm

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758