Nieudacznictwo albo egoizm i fałsz propagatorów aborcji.

Jakie jest prawdziwe przesłanie zwolenników aborcji?

Dyskusja na temat aborcji która ostatnio znowu rozgorzała w Polsce po oświadczeniu Marii Czubaszek, pomija bardzo ważny w tej kwestii element – prawdziwe przesłanie zwolenników aborcji. A tylko wtedy możemy się rozsądnie odnieść do tego co oni mówią gdy zanalizujemy co tak naprawdę nimi powoduje.

Jeśli są szczerzy i mówią to co naprawdę czują, to są to ludzie którzy po prostu woleli by nie żyć – zwykli nieudacznicy. Jeśli konsekwentnie propagują aborcję jako coś generalnie dobrego dla wszystkich, to zapewne czują że byłoby lepiej gdyby oni sami nie istnieli – gdyby z jakiegokolwiek powody ich matki zrobiły aborcję kiedy były z nimi w ciąży. Maria Czubaszek twierdząc iż zrobiła lepiej mając dwie aborcje niż gdyby miała być matką, to jeśli jest ze sobą zupełnie uczciwa – zapewne uważa że jej życie jest tak nieznośne że wolałaby raczej nie istnieć. Jest to pewna postawa egzystencjonalna, i nie można w sumię za to potępiać – można tylko współczuć i odczuwać litość dla osoby która wolałaby nie istnieć ponieważ jej życie jest aż tak nieudane.

Jeśli jednak zwolennicy aborcji cieszą sie swoim życiem i są zadowoleni że ich własne matki nie zrobiły aborcji w odpowiednim czasie, to są po prostu egoistyczni i fałszywi. Owszem, sami cieszą się życiem i korzystają z trudu ciąży, rodzenia, i póżniejszej opieki swoich matek, ale ani im w głowie nie powstaje myśl by czymś takim samym odwdzięczyć się komuś innemu. Czymś takim samym nie mogą się odwdzięczyć z oczywistych powodów w stosunku do swoich rodziców, ale w tym wypadku w naturalny sposób odwdzięczamy się innym – swoim dzieciom. Jeśli według Marii Czubaszek byłoby lepiej dla jej matki gdyby zrobiła w odpowiednim czasie aborcję, i jej Marii Czubaszek by na tym świecie nie było (co by nam zresztą zaoszczędziło jej cennych uwag), to po prostu egoistycznie korzysta z czyjegoś poświęcenia ani myśląc o jakimkolwiek zadośćuczynieniu.  

Na podstawie uczciwego oddania swoim dzieciom tego co się samemu otrzymało od rodziców opiera się instnienie całej ludzkości – sami bierzemy od swoich rodziców a my z kolei przekazujemy to swoim dzieciom. To jest bazą każdej kultury, cywilizacji, narodu, czy w ogóle jakielkolwiek społeczności. Oczywiście każdej zdrowej społeczności – a nie tych które są chore i chcą przestać istnieć. Bo każda zdrowa społeczność chce swojej kontynuacji, i w takiej zdrowej społeczności wymóg przekazu od rodziców do dzieci jest oczywisty. 

Tak samo każda zdrowa społeczność nie chce się opierać na nieudacznikach czy hipokrytach. I z tego też względu większość normalnych ludzi nie popiera, a wręcz odczuwa odruch niechęci w stosunku do propagatorów aborcji. Jest to naturalny odruch niechęci w stosunku do osób które chcą mieć wpływ na całą społeczność, ale nie są do tego predysponowani. Są to po prostu albo nieudacznicy co tak naprawdę woleli by nie istnieć, albo ludzie z gruntu fałszywi i egoistyczni – sami żyjąc korzystają z czyjegoś poświęcenia, ale ani im w głowie by się odwdzięczyć tym samym innym.  A zdrowe społeczeństwo nie chce aby na jego rozwój wpływali tacy ludzie.