Apostoł Paweł nawołuje, by wyjść z Babilonu. Nawołuje do tego, by człowiek wierzący pełnił wreszcie Bożą Służbę, by był żołnierzem Pana Jezusa Chrystusa.
–
Ania: Już dawno chciałam przeprowadzić z tobą mały wywiad!
–
Keren: Wywiad, to takie poważne słowo, może po prostu, porozmawiajmy.
–
Ania: Ok! Co myślisz o Nowym Ekranie?
–
Keren: Fajny portal. Każdy może znaleźć coś dla siebie, a jak jeszcze posiada małą werwę pisarską, to jakiś artykuł, lub komentarz skrobnie…
–
A: Czyli dobrze się tam czujesz?
–
K: …Hm… Na swoim małym poletku pisarskim, dobrze, ale niekoniecznie wszystko mi się na tym portalu podoba.
–
A: Z tego, co wiem, to jesteś wrogiem katolików. Nie lubią cię!
–
K: One moment! Nie jestem wrogiem katolików, czy np. Adwentystów, jako przedstawicieli rasy ludzkiej. Jednak (i tutaj przyznam Ci rację), jestem wrogiem nauki kościoła rzymskiego, czy nauki Adwentystów Dnia Siódmego.
–
Nie mam zamiaru walczyć z ludźmi, lecz jeśli chodzi o, powiedźmy, nauki tychże, to tolerancyjnym człowiekiem nie jestem.
–
Tak… tak, zapewne rzekniesz, że tolerancja dzisiaj jest w modzie, a ja w swoim stylu powiem, że gdy obrażany jest Pan Jezus, lub Bóg Ojciec, to nie idę na żadne układy.
–
A: Ale Keren, myślę, że nikt tutaj nie idzie na układy.
–
K: Co roku Adwentyści Dnia Siódmego spotykają się z katolikami na wspólnych noworocznych zebraniach. Często, razem, przedstawiciele tych wyznań, modlą się do Pana Boga, pomimo, że ich poglądy diametralnie się różnią! To jest chore i niezgodne z Ewangelią!
–
Wyobraź sobie, że doszło do tego, że pastorzy Adwentystów pozwalają nazywać się księżmi… I pomyśleć, że Ci, którzy jeszcze nie tak dawno walczyli słowem z papieżami i biskupami, dzisiaj idą na jakieś dziwne układy. Ja, nie chcę mieć z tym nic wspólnego!
–
A: Ale na temat Pana Boga dyskutujesz z katolikami?
–
K: Jeżeli w tym miejscu użyłaś zwrotu, „dyskusja o Panu Bogu„, to Ci zaprzeczę. Nie dyskutuję z katolikami o Panu Bogu. To fakt, kieruję do nich swoje wpisy, ale z reguły, nie dyskutujemy, ani o Bogu Ojcu, ani o Jego Synu. Dyskusja o Panu Bogu polega na tym, że wymienia się poglądy na temat Tego, Którego dyskusja dotyczy, a katolik o Panu Jezusie i Bogu Ojcu, nie chce rozmawiać prawie wcale.
–
Katolik za to lubi dyskusję na temat Marii! Wielbi ją, modli się do niej, czyli jest bałwochwalcą.
–
A: A Ty znowu swoje…
–
K: Tak, ja znowu swoje.
–
Nauki papieży i biskupów katolickich, pewnego dnia przed wieloma laty, osądził w jakiś sposób Apostoł Piotr. Ten sam Piotr, który nazywany jest przez nich skałą i opoką.
–
Mówiąc niestylistycznie: „Ich Piotr„, potępił katolicką naukę!
–
Przytoczę tutaj fragment z jego Drugiego Listu:
–
„1 Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę. 2 A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami; 3 dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą ci, na których wyrok potępienia od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi.„ (2/1-3)
–
http://www.nonpossumus.pl/ps/2_P/2.php
–
A: Czy tymi fałszywymi nauczycielami są papieże i biskupi według Ciebie?
–
K: Nie tylko papieże i biskupi, ale również księża, katechetki i katecheci… To oni głoszą, jak powiada Apostoł Piotr, „zgubne herezje„.
–
A: Herezje?
–
K: Tak, herezje, czyli nauki, o których nie wspomina Pismo Święte.
–
Wyobraź sobie, że katolicy, ale również i pastorzy, nie wykonują Woli Boga Ojca. A to przecież nie, kto inny, a Bóg Ojciec, dał nam Własnego Syna i Jego Rozkazał słuchać.
–
Katolicy nie są posłuszni Ojcowskiej Woli. Katolicy postanowili modlić się jeszcze do Marii, czy papieża Jana Pawła II i innych tzw. „katolickich świętych„.
–
Katolicy poniżają Pana Boga robiąc obrazy czy różne malunki przedstawiające Jego Postać. Wyobraź sobie, że nie istnieje Przykazanie o brzmieniu, „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił…„. Jednym słowem, Wola Boga Ojca, dla nich nie ma żadnego znaczenia.
–
A: Ostry jesteś…
–
K: Przede wszystkim nie jestem tolerancyjny wtedy, gdy poniża się i Boga Ojca, i Pana Jezusa. Czy gdybym obraził Twojego ojca, to Ty względem mnie byłabyś tolerancyjna? Myślę, że nie! No, więc rozumiesz, że gdy katolik, czy Adwentysta obraża mojego Duchowego Tatę, to i ja nie mogę być tolerancyjny, prawda?
–
Z tego Aniu wynika, że w pewnych sytuacjach, ani Ty, ani ja, nie jesteśmy tolerancyjni.
–
A: Czy to nie jest obracanie kota ogonem?
–
K: Nie, lecz myślę, że właśnie zdałaś sobie sprawę z tego, że mam rację!
–
A: Załóżmy, że miałbyś 3 minuty, by przekazać kilka słów Czytelnikom…
–
K. To powiedziałbym, by wreszcie zaczęli być posłuszni Woli Boga Ojca. Jeżeli Najwyższy pragnie, by taka marna istota jak człowiek, modliła się do Zbawiciela, jeżeli pragnie, by wielbić i poważać Jego Jedynaka, to człowiek absolutnie nie ma nic do gadania.
–
Gdybym miał, jak powiadasz, owe 3 minuty, to namawiałbym ludzi, by porzucili papieży, księży, czy biskupów, którzy namnożyli mnóstwo niezgodnych z Boską Wolą Nauk! Także dotyczy to, wzmiankowanych przeze mnie wcześniej Adwentystów, czy przykładowo Świadków… chodzących od domu do domu, z fałszywymi naukami.
–
Apostoł Paweł nawołuje, by wyjść z Babilonu. Nawołuje do tego, by człowiek wierzący pełnił wreszcie Bożą Służbę, by był żołnierzem Pana Jezusa Chrystusa.
–
A żołnierz wykonuje tylko i wyłącznie rozkazy swojego Dowódcy!
–
Ania: Hm… Jednak nie jesteś tolerancyjny.
–
Keren: To prawda, lecz ja nie walczę stalowym mieczem, ani nie spalam swoich adwersarzy na stosie, oraz nie wyrywam im języków.
–
Ania: Dobra, to koniec naszej rozmowy…
–
Keren: Zgoda. Kawę pijesz z cukrem, czy bez?
–
-------------------------------------------------------------------------- NUDA VERITAS (Naga Prawda)! Chcę tutaj stanąć w obronie Boga Ojca, jak również Boga Syna, ponieważ wielu fałszywych proroków głosi kłamstwa, prowadzące ludzi w najgłębszą czeluść przepaści. Znajdziesz mnie również pod adresem: http://57kerenor.nowyekran.net/