Czy imię Stefan oznacza stan umysłu?
Piątkowe wydanie gazety wyborczej (2.10 2015 r.) przejść powinno do archiwów medycznych polskich psychiatrów. Oto gdzieś tam bliżej środka numeru, znany jeszcze w PRL (Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy) Stefan Bratkowski (lat 81) dał upust swoim fobiom.
Jego zdaniem nadchodzące wybory i prorokowana przez rozliczne sondażownie klęska PO będzie oznaczała… koniec cywilizacji!
.
1.
.
Przeczytajcie zresztą sami.
To ma być koniec tego państwa, naszej cywilizacji. I nic nie ma wrócić, to nie plan jakiegoś ustroju przejściowego.
Nasze państwo, nasza cywilizacja i demokracja dalekie są od ideału. Rządzący czasem coś partolą. Ale ta cywilizacja jest naszą cywilizacją – jak ją zrobiliśmy. Oni chcą obalić, zniszczyć to państwo ze wszystkimi jego strukturami, wymienić urzędników prawie do czysta. Zwolnią wszystkich pracowników radia i telewizji – kilkuset – jak to już raz zrobili. Wymienią skład prokuratur i sądów, zmienią ich ustrój, żeby wszystko kontrolować. Już raz to robili, tyle że nie zdążyli do końca.
Przejmą władzę nad policją i wojskiem.
Żeby miał kto pacyfikować zamieszki!
Parę lat temu ostrzegałem. Ale dziś to nie ostrzegawcze iluzje. Sami to zapowiedzieli.
http://wyborcza.pl/1,75968,18948537,z-boku-zloty-rog.html#ixzz3nfIYa1ON
.
2.
/
Zgroza, prawda? Taki Tomasz Lis przestanie być opłacany z wyduszanego z nas abonamentu.
Najciekawsze jest jednak co innego.
Zdaniem Stefana B. demokratycznie wybrany rząd nie powinien kontrolować tak wojska, jak i policji.
Czyżby w ten sposób dał do zrozumienia, że III RP tylko pozornie jest państwem prawnym, demokratycznym, a tak naprawdę wszystkim rządzą służby?
Policja pozbawiona kontroli społecznej to cecha państw totalitarnych.
,
3.
.
A już ucieszna jest wizja zamieszek.
Niby wybuchną w obronie skorumpowanych instytucji?
Ośmiorniczek u Sowy?
A może w obronie prawa pozwalającego co kwartał na wydawanie nowej metryki, w zależności od kaprysu osobnika?
Czy też jako przejaw solidarności z córeczką pana Stefana, która zapowiadała dokonanie aborcji w Wigilię?
,
4.
.
Przez 25 lat tacy ludzie jak Bratkowski i wyżej od niego stojący kumple zrobili wszystko, by gros społeczeństwa nie utożsamiał się z tym Państwem.
To jest właśnie przyczyna niskiej frekwencji w wyborach.
Ale tego Bratkowski nie widzi. Jedynie kwili, że rządzący od 8 lat układ lada moment może stracić władzę.
Tak naprawdę Stefan B. jest więc wrogiem demokracji.
Bo nagle jest ona postrzegana przez niego jako zagrożenie – koniec cywilizacji!
Tymczasem czytelnicy widzą, że jest to PO prostu odlot rozumu, spowodowany strachem przed utratą koryta.
I to odlot większy niż u Niesiołowskiego, bo ten jest tylko zwykłym chamem.
5.10 2015