Witam po tygodniowej przerwie spędzonej w Italii. Nasiąkniety tamtejszą beztroską załączam bajkę rozweselajacą, mimo groźnych wydarzeń na horyzoncie. Encyklopedia Wyrażeń Makabrycznych – 9 Nieruchomości Onego czasu oglądałem film, w którym pewien malowniczy australijski traper odwiedził był Nowy Jork. Gdy dowiedział się, że w mieście tym cała gleba podzielona jest na działki, z których każda do kogoś należy – roześmiał się do rozpuku. Ubawiło go bowiem wielce, że coś, co żyje miliony czy miliardy lat, może należeć do kogoś, kto żyje lat kilkadziesiąt. – „ To człowiek należy do Ziemi a nie ziemia do człowieka”- odezwał się na poły szyderczo, na poły prześmiewczo. Dostrzeżenie widocznej w tym paradoksie ludzkiej pychy nie jest dziś niczym specjalnie oryginalnym. Niemniej […]
Witam po tygodniowej przerwie spędzonej w Italii. Nasiąkniety tamtejszą beztroską załączam bajkę
rozweselajacą, mimo groźnych wydarzeń na horyzoncie.
Nieruchomości
Onego czasu oglądałem film, w którym pewien malowniczy australijski traper odwiedził był Nowy Jork. Gdy dowiedział się, że w mieście tym cała gleba podzielona jest na działki, z których każda do kogoś należy – roześmiał się do rozpuku. Ubawiło go bowiem wielce, że coś, co żyje miliony czy miliardy lat, może należeć do kogoś, kto żyje lat kilkadziesiąt. – „ To człowiek należy do Ziemi a nie ziemia do człowieka”- odezwał się na poły szyderczo, na poły prześmiewczo.
Dostrzeżenie widocznej w tym paradoksie ludzkiej pychy nie jest dziś niczym specjalnie oryginalnym. Niemniej kryje się za tym ciekawy problem terminologiczno-teoretyczny. Otóż człowiek uczyniwszy powierzchnię planety a nawet jej wnętrze przedmiotem własności i handlowego obrotu zaliczył ją do nieruchomości.
Ruch lub brak ruchu to pojęcia, jak wiadomo, względne. Coś może być nieruchome względem czegoś i charakter tej zależności jest symetryczny,
Wobec czego lub kogo planeta jest nieruchoma ? Na pewno nie jest nieruchoma wobec człowieka, bo ten, wyjąwszy osoby sparaliżowane, wielokrotnie po jej powierzchni się przemieszcza. Nie jest też nieruchoma wobec słońca ani nawet wobec własnej osi, skoro bez przerwy wiruje. Może więc powierzchnia planety jest nieruchoma wobec siebie samej ? Niestety, nawet w skali ludzkiego życia niezupełnie zgadza się to ze stanem faktycznym. Występują przecież trzęsienia ziemi i błotne lawiny ( parę lat temu w Indonezji z tego ostatniego powodu zniknęła cała wyspa). Przede wszystkim jednak część wodna powłoki w coraz większym stopniu zalewa część ziemną.Kiedyś dotyczyło to tylko lawin śnieżnych w górach, lub okresowych przypływów oceanicznych wywołanych przez fazy księżyca. Obecnie wskutek efektu cieplarnianego oraz tsunami repertuar zalewań znacznie się poszerzył i harcuje swobodnie po całej Europie i świecie ( Japonia!!) a nawet zagraża w niedługim czasie całemu sławnemu miastu Gdańsk, nie mówiąc o jakiejś tam Wenecji.
Mam nadzieję, że mili czytelnicy mają już teraz tyle wody w mózgu dzięki obecnej bajce, że mogę ich doprowadzić do stanu, w którym zagłosują jesienią na partię Krasnoludków i Gamoni ( wraz z całą resztą społeczeństwa), bo innego ratunku nie widzę po poparciu przez PIS rozbójniczego OFE oraz elektrowni atomowych. Zapytuję więc : 1) Czy nieruchomością jest prywatne jezioro o charakterze przepływowym? 2) Czy nieruchomością jest karuzela ? 3) Czy nieruchomością jest latająca obora w czasie trąby powietrznej ?
Makary Anarchanioł