Jak ugryzłem się w język.
(pamięci pewnej poetki z krótką pamięcią)
Tak się składa, że niedawno spotkałem swoją byłą nauczycielkę polskiego.
Dawniej- postrach szkoły średniej, dziś schorowana starsza pani, szła z wolna do domu, podpierając się laską.
Było mi po drodze, dlatego towarzyszyłem jej przez około dziesięć minut.
Po zdawkowych grzecznościach i pytaniu o stan zdrowia przeszliśmy do meritum.
Zapytałem mianowicie, czy w połowie lat osiemdziesiątych i wcześniej, interesowała się drugim obiegiem i szukała prawdziwych informacji.
Chodziło mi zwłaszcza o to, co sądzi o sfałszowanej historii bohatera "Popiołu i diamentu".
Okazało się, że juz na studiach poznała prawdę, dzięki krewnemu z koneksjami w UW.
Miała dostep do skryptow i prohibitów, wynoszonych i kopiowanych przez pracownikow bibliotek.
I co Pani na to? Czy łatwo było wykładac przez lata propagandową sieczkę.
Przecież musieliśmy to wkuwac na pamięć, większość wierzyła.
Pani widziała chyba , że ja byłem dośc oporny. Naprawde? Zrobiła zdziwioną minę.
Takie były czasy, wymagano od nas tego, wy mogliście szukać sami.
Ale gdzie, w małym miasteczku? Zresztą większość była zbyt zajęta kombinowaniem, jak przeżyć w ciagłym kryzysie, żeby zaprzatąc sobie tym głowę.
Powinniście sami poszukiwać wiedzy.
A co sądzi Pani o dzisiejszej, bardzo skomplikowanej sytuacji, czy mamy jakieś szanse?
Tusk się stara, ale oni mu przeszkadzają.
Oni?
Ta jazgotliwa zgraja z Kaczyńskim na czele.
Gdyby Pani zamordowano brata, czy siedziałaby pani jak mysz pod miotłą?
Oburzona samym pytaniem wypalila: a dlaczego oni mówią wszystko z tą nienawiścią, jadem.
Gdzie chrześcijańskie przebaczenie?
Chcą moralizować, tymczasem tylko dyszą żądzą zemsty.
A on sie tak stara, żeby się Polska nie rozsypała.
Ugryzłem sie w jęzor-miałem powiedziec coś o moralizatorskich zapędach katów z Łubianki.
I nacechowanym wyższością intelektualną szantażu moralno antysemickim, środowisk GW-niano- Okragłostołowych.
Na szczęście staruszka zbliżała się do domu.
Ona już ma swój szczęśliwy Matrix.
p.s.
Żyjąca jeszcze Ciocia mojej ś.p. Mamy, w latach 80-tych, bbliotekarka i nauczycielka j.polskiego w puławskim Liceum ( nazwy nie pomnę) organizowała spotkania dla dociekliwej młodzieży.Także współorganizowała akcje pomocy dla represjonowanych działaczy "S" i niepodleglościowych oraz dla młodzieży.
Za to chciano ją wyrzucić z zawodu,groził "wilczy bilet " na resztę życia.Jednak dobrzy ludzie docenili to poświęcenie i udało sie jej "zaczepić" w bibliotece.
Do dziś jest znana w Puławach, choć sie już stamtąd wyprowadziła.
Dwie starsze panie, sorry, trzy, licząc naszą szacowną nieboszczkę Noblistkę.
Rocznik zbliżony, jakież różne zyciorysy.
nienawiść jako motor zbrodni
Nienawiść niezgrany akord fałszywa nuta na pięciolinii skrycie nabrzmiewa bólem skrycie gromadzi ogień odkryta drga dysharmonią melodii pulsuje światłami pożarów Panie połóż na sercach chłodną dłoń Miłości zachowaj nas w Ciszy
Nienawiść
niezgrany akord
fałszywa nuta na pięciolinii
skrycie nabrzmiewa bólem
skrycie gromadzi ogień
odkryta
drga dysharmonią melodii
pulsuje światłami pożarów
Panie połóż na sercach
chłodną dłoń Miłości
zachowaj nas w Ciszy
Czy Przemysł Nienawiści który obserwujemy w zasadzie od 2005 roku nie ma dobrze znanego końca? Czy nie jest tak, że gigantyczne zło rozpędza się, komasuje i eksploduje generując przy tym zło wchodzące na kolejne poziomy? Wyobraźcie sobie jakąkolwiek wojnę czy czystki etniczne. Czy nie są one *zawsze* poprzedzone szerzeniem nienawiści na wielką skalę? Wydaje wam się że lżenie i język jaki jest kierowany do sporej części społeczeństwa już nie może być gorszy? Czy partia miłośći nie zacznie do nas mówić wkrótce takim oto językiem: "Nie zawahasz się wykonać największej zbrodni, jeżeli tego wymagać będzie dobro sprawy. Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmować wrogów Twojej nacji" – Doncow (ideolog OUN UPA) w "Dekalogu Nacjonalisty" "Uciekajcie na kraj świata, bo nadchodzi zemsty czas. […]
Czy Przemysł Nienawiści który obserwujemy w zasadzie od 2005 roku nie ma dobrze znanego końca? Czy nie jest tak, że gigantyczne zło rozpędza się, komasuje i eksploduje generując przy tym zło wchodzące na kolejne poziomy? Wyobraźcie sobie jakąkolwiek wojnę czy czystki etniczne. Czy nie są one *zawsze* poprzedzone szerzeniem nienawiści na wielką skalę?
Wydaje wam się że lżenie i język jaki jest kierowany do sporej części społeczeństwa już nie może być gorszy?
Czy partia miłośći nie zacznie do nas mówić wkrótce takim oto językiem:
"Nie zawahasz się wykonać największej zbrodni, jeżeli tego wymagać będzie dobro sprawy. Nienawiścią i podstępem będziesz przyjmować wrogów Twojej nacji" – Doncow (ideolog OUN UPA) w "Dekalogu Nacjonalisty"
"Uciekajcie na kraj świata, bo nadchodzi zemsty czas. Będziemy rżnąć i strzelać, i dusić będziemy was" oraz "Leje się wraża krew wszędzie gdzie stąpa oddział rizunów". – Przyśpiewki oddziałów UPA
"Trzeba krwi, dajmy morze krwi, trzeba terroru, uczyńmy go piekielnym (…) Mając na celu wolne państwo ukraińskie, idźmy doń wszystkimi środkami i wszystkimi szlakami. Nie wstydźmy się mordów, grabieży i podpaleń. W walce nie ma etyki". – Mychajło Kołodzińśkyj w broszurze UWO (Ukraińska Wojskowa Organizacja) w 1929 r.
"Wyrżnęliśmy Żydów, teraz wyrżniemy Lachów!" – Ukraińscy policjanci, po wejściu Niemców na kresy wschodnie.
Czy już zaczyna to brzmieć znajomo ?
PS.
Polecam książkę o tytule tej notki "Nienawiść" Stanisława Srokowskiego.
"Kocham Polske! I Ty ja kochaj!" @@@@@@@@@@@@@@@@@@@ Pulkownik Ryszard Jerzy Kuklinski - nasz Bohater, ich zdrajca."