Zapraszamy do naszego nowego działu …
… w którym staramy się pokazać, że zajście przez kobietę w ciążę nie musi oznaczać konieczności pozbycia się kota z domu.
Zamieszczamy w nim krótkie historie z życia wzięte, nadesłane przez naszych sympatyków. Jest ich na razie niewiele, bo i dział młody; mamy nadzieję, że będzie się rozrastał 😉
Ponizej pierwsza z opowieści:
Dzień dobry.
Proszono mnie, żebym przedstawiła historię przyjaźni mojego dziecka ze zwierzętami. Historia ta jest ciekawa, ponieważ zaczyna się na pół roku przed jego urodzeniem.
Kiedy zaszłam w ciąże miałam kota, właściwie kotkę, którą dostałam zaraz po maturze. Kicia miała już 6 lat. Pewnego dnia wiosennego zobaczyłam siedzącego na murze małego kociaka (miał ok. 2 miesiące). Był samotny, opuszczony i potrzebował opieki. Oczywiście zamieszkał z nami. Pół roku później urodził się mój synek. Kiedy wróciłam do domu i położyłam trzydniowego synka do łóżeczka od razu znalazł się w nim też kotek. Kiedy karmiłam piersią synka, kotek natychmiast siadał mi na kolanach.
Teraz mój synek ma 9 lat. Nie ma żadnego uczulenia, jest zdrowy i kocha zwierzęta. Jego marzeniem jest posiadanie wszystkich zwierząt świata i tylko mój rozsądek ogranicza jego zapędy w tym kierunku.
Zgodziłam się napisać i opowiedzieć tą historię ponieważ wiem, że niektórzy ludzie boją się zatrzymać zwierzęta i oddają je z powodu spodziewanego dziecka. Apeluję więc o rozsądek w tym temacie ponieważ dzieci doskonale rozwijają się żyjąc ze zwierzętami. Uczą się delikatności, troskliwości i nabierają innych wspaniałych cech.
Pozdrawiam,
przyjaciel zwierząt.
Link: 101kotow.pl/historie.html
Gdyby ktoś z Was chciał podzielić się swoją historią, prosimy wysłać ją na ten adres: azyl101@tlen.pl
POMÓŻCIE KOTKOM PRZETRWAĆ ZIMĘ !
Będziemy wdzięczni za przekazanie nam 1% z Twojego podatku.
Nasz numer KRS: 0000017257
Więcej informacji tutaj: LINK 1, LINK 2.