Niemieckie nutki na polskim medalu
01/01/2013
669 Wyświetlenia
0 Komentarze
23 minut czytania
Wkrótce 10 lat w unii. Zabierzmy się do zmian edukacji. Od Gibraltaru, po Władywostok.
Dwa lata temu Jerzy Wawro z Jarosławia, pomógł mi opublikować w sieci kilkadziesiąt tez i schematów o rewolucji otwartej edukacji. Czy pies z kulawą nogą to przeczytał nie wiem, ale podobnie jak nie żałuję, swoich ekonomicznych mądrości z pracy magisterskiej, pisanej w latach 1979/80, tak i nie żałuję projekcji określonych jako Memorandum z Pniew. Z Pniew, bo tam właśnie, w cieniu Sanktuarium, powiedzieliśmy 20 października 2010 roku jak być powinno. Sanktuarium i szkoła prowadzona są przez siostry Urszulanki, podobnie jak i w Krakowie przy ulicy Starowiślnej, gdzie w latach sześćdziesiątych chodziłem do przedszkola a potem na religię. Jeżeli zapyta ktoś dlaczego nie chodziłem do szkoły sióstr Urszulanek, odpowiem że PRL nie pozwalała. Jeżeli zapyta ktoś dlaczego akurat do sióstr Urszulanek , odpowiem że tak kazała moja mama, która przed wojną chodziła do gimnazjum sióstr Nazaratanek w Jazłowcu koło Buczacza i bardzo jej się ta szkoła na trudne życie przysłużyła.
Piszę o tych kliszach pamięci, bo popatrując na swoich Rodaków w Europie XXI wieku, widzę pęknięcie. Z jednej strony nabzdyczone papugi, o zdolnościach przywódczych starych panien bez posagu, z drugiej planowanie globalnych bitew, z potencjałem na tygodniową pisaninę. W centrum pogubienie. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich. Wszak wśród honorowych obywateli Krakowa, mamy i Władysława Bartoszewskiego i płk. Ryszarda Kulińskiego, wśród blogerów Nowego Ekranu są i zacni długodystansowcy. Ale obawiam się, że zaczyna przeważać efekciarstwo, że pogubiona większość szuka biletów na latające dywany.
Tymczasem nic za darmo. Wszystko co powyżej to wstęp do mojego kolejnego skomplikownego tekstu o modelowaniu zmian w edukacji, tekstu, który prowadzi do propozycji pilotażu rozwiązań rekomendowanych do wykorzystania przez wszystkie narody Europy bez granic. Rozwiązań o uspołecznieniu edukacji, o personalizacji szkolnictwa, o nowym modelu szkoły. Rozwiązań poszerzających znaczenie wydarzeń w publicznych przestrzeniach, znaczenie instytucji kultury, dla programów edukacyjnych formacji postaw uczestnictwa, dla pedagogiki kultury pamięci. Rozwiązań i propozycji do których winniśmy przekonać Włochów, Niemców, Francuzów, Ukraińców i Czechów.
Rozwiązań i propozycji, które w Krakowie próbujemy od kilku lat praktykować, choć wobec skupienia administracji państwa na propagandzie multikulti, nasza społeczna praca idzie po bardzo krętych drogach.
Interaktywna diagnostyka
Projektując szkołę XXI wieku, projektując szanse jakie przynieś może osobom uczącym się wykorzystanie cyfrowych wynalazków do interaktywnej diagnostyki, stajemy wobec pytania jakie są granice skuteczności tych narzędzi. Pytania bardzo praktycznego, bo przecież każdy z przedmiotów szkolnych, ma swoje język, zasady, charakter skomplikowania. I co najważniejsze, rezultaty uczenia w każdym z przedmiotów podlegają różnym stopniom kwantyfikacji. Bo o ile nie mamy wątpliwości jak odróżnić dobre rezultaty z lekcji o twierdzeniu Pitagorasa od złych, to odróżnienie dobrych rezultatów z lekcji o tym co autor wiersza chciał powiedzieć, przestaje być takie oczywiste.
Tak rodzi się zasadniczy podział pomiędzy rodzajami interaktywnych diagnostyk w systemie szkolnictwa spersonalizowanego. Jeżeli rezultaty uczenia poddają się kwantyfikacji, zastosowanie cyfrowych automatów do sprawdzania stanu wiedzy i umiejętności ucznia, a w konsekwencji do powtarzania, pogłębiania i poszerzania, ma głęboki sens, jeżeli rezultaty uczenia nie poddają się kwantyfikacji zastosowanie cyfrowych automatów nie ma sensu. Z grubsza rzecz biorąc, ten pierwszy zakres przedmiotów to nauki matematyczno – przyrodnicze, ten drugi to nauki humanistyczne.
Czy zatem aspiracje do personalizacji szkolnictwa, do stosowania metod interaktywnej diagnostyki powinniśmy ograniczyć do sfery nauk ścisłych ? Czy nauczanie przedmiotów humanistycznych powinniśmy pozostawić metodom klasowo – lekcyjnym ?
Taka rezygnacja była by usprawiedliwiona gdyby rewolucja komunikacyjna nie dawał nowych możliwości do zmiany odpowiedzialności za procesy uczenia. Gdyby wszystkie decyzje o warunkach organizacji procesu edukacyjnego musiała podejmować administracja edukacyjna. Tak jak jest w obecnym opiekuńczo – hierarchicznym modelu szkolnictwa.
Ale efektywność cyfrowych baz danych, pozwala obecnie na całkiem inne zorganizowanie udziału rodziców w procesie uczenia dziecka. Pozwala na przejęcie rzeczywistych ról planistycznych i nadzorczych nad edukacją domaturalną. Taka personalizacja szkolnictwa wymaga jednak przyjęcia całkiem innego modelu szkoły oraz szkolnictwa niż to co nam pozostawił Gutenberg, Komisja Edukacji Narodowej i Otto von Bismarck.
Cele personalizacji systemu szkolnictwa
Celem personalizowana szkolnictwa jest usprawnienie korzystania z lokalnych i globalnych propozycji edukacyjnych (zajęć edukacyjnych, kursów) odpowiednio do potrzeb i możliwości uczniów oraz umożliwienie rodzicom planowania i nadzorowania procesów uczenia. Służyć temu będą metody interaktywnego diagnozowania rezultatów uczenia, platformy integrujące te informacje i nowe instytucje i instrumenty pomocniczego wsparcia rodziców.
W zakresie przedmiotów matematyczno – przyrodniczych, gdzie rezultaty uczenia poddają się kwantyfikacji i ocenie metodami cyfrowego testowania, proces diagnozowania może być powiązany na zasadzie sprzężenia z dostarczaniem wiedzy i doskonaleniem umiejętności. Tak, że cyfrowe pomoce dydaktyczne będą zastępować nauczyciela w jego funkcjach przewodnictwa. Dzięki swojej kulturowej uniwersalności, będą się one stawać ofertami nowego globalnego rynku cyfrowych produktów edukacyjnych.
Inaczej wygląda sytuacja w zakresie przedmiotów humanistycznych, gdzie rezultatami uczenia nie ma być sama wiedza, lecz formowanie postawy niezbędnej do roztropnego wykorzystywania wiedzy. Ponieważ postawa ucznia jest rezultatem nie poddającym się kwantyfikacji, a zatem diagnozowanie wiedzy i umiejętności humanistycznej, w celu kierunkowania kolejnych faz uczenia nie poddaje się cyfryzacji. Wymaga stałego osobistego udziału przewodnika – nauczyciela – mistrza.
Wynikający z różnic w interaktywnej diagnostyce, proces różnicowania się dydaktyk w naukach matematyczno – przyrodniczych i naukach humanistycznych jest już widoczny. Świadczy o tym z jednej strony rozwój e-learningu z drugiej w rozwój edukacji muzealnej czy turystyki edukacyjnej. Propozycje te tworzą zalążki rynków usług edukacyjnych, wykorzystywanych obecnie w tzw. edukacji nieformalnej. Reforma systemu edukacji powinna umożliwić wprowadzenie metod interaktywnej diagnostyki do szkół powszechnych.
Wymaga to zmiany obecnego modelu szkolnictwa, na taki, który w konsekwencji umożliwi jednoczesne korzystanie z dwóch rynków produktów i usług edukacyjnych: lokalnego i globalnego.
Modele szkoły systemu szkolnictwa personalizowanego
Podstawowe właściwości szkoły systemu szkolnictwa personalizowanego wyznaczają potrzeby pedagogiki (rysunek 1). A właściwie pedagogik, bo zgodnie ze wskazanym znaczeniem zróżnicowana interaktywnych diagnostyk dla rodzaju przewodnictwa w procesie uczenia, należy przewidywać odrębną specjalizację i rozwój metodyczny jednej i drugiej pedagogiki (rysunek 2 i 3).
Wykorzystanie interaktywnych diagnostyk, tak w zakresie przedmiotów których rezultaty poddają się kwantyfikacji jak i przedmiotów których rezultaty nie poddają się kwantyfikacji, wymaga wykorzystania nowych narzędzi, opracowania spójnych metodyk i wprowadzania nowych instytucji.
Wymaga też nowych pojęć. Na rysunkach 1 – 3 przedstawiono propozycje nazw dla tych metod i instytucji oraz relacji pomiędzy nimi. Podział przedmiotów nauczania pomiędzy Pedagogikami kultury pamięci i Pedagogiki poznania natury[1], odpowiada podziałowi na przedmioty, których rezultaty poddają się kwantyfikacji i nie poddają się kwantyfikacji.
Dla pokreślenia tego zróżnicowania w wymiarze konkretnej szkoły powszechnej, na prezentowanych rysunkach wydziela się dwa zakresy dydaktyczne w Szkole określając je: Oddziałem kultury pamięci, dla dydaktyki przedmiotów humanistycznych i Oddziałem poznania natury, dla dydaktyki przedmiotów matematyczno – przyrodniczych. Podział ten wydaje się właściwy dla wszystkich roczników edukacji pomaturalnej. Choć w młodszych rocznikach nie musi być tak wyraźny, jak w okresie licealnej specjalizacji zainteresowań.
Rysunek 1. Elementy pedagogiki szkoły powszechnej szkolnictwa personalizowanego.
Rysunek 2. Rozwinięty model szkoły.
Wprowadzenie podziału na dwie rożne dydaktyki i oddziały szkoły, wymaga przewidzenia platformy skupiającej informacje o preliminarzach i efektach kształcenia, dzięki której osoba zarządzająca procesem edukacji ucznia będzie mogła nadzorować i korygować proces edukacji.
Dlatego centralnym instrumentem szkoły systemu szkolnictwa personalizowanego będzie platforma informacyjna (infrastruktura operacyjna) o interaktywnych diagnozach rezultatów uczenia z zakresu przedmiotów humanistycznych (stosujących uznaniową kwantyfikację rezultatów) i z zakresu przedmiotów matematyczno – przyrodniczych (stosujących cyfrową kwantyfikację rezultatów), służąca rodzicom do planowania i nadzorowania procesu edukacji.
Rysunek 3.Uproszczony model szkoły.
W prezentowanych powyżej modelach ta Infrastruktura operacyjna jest częścią szkoły. Takie usadowienie jest wielu względów praktyczne w okresie wprowadzanie nowego modelu szkolnictwa. Ale wszystkie funkcjonalności mogłyby być zachowane, gdyby Infrastruktura operacyjna była prowadzona na zasadzie otwartej przez jedną instytucję publiczną dla wszystkich szkół powszechnych. Takie rozwiązanie ułatwiło by rywalizację pomiędzy szkołami, zatem byłoby korzystne dla rozwoju całego systemu.
W konsekwencji platforma informacyjna stanowiła by infrastrukturę ofertowo-transakcyjno-rozliczeniową rynku usług edukacyjnych, pozwalającą rodzicom na wybór odpowiednich pod względem jakości i ceny zajęć edukacyjnych (kursów) spośród ofert szkół korzystających zarówno ze światowych jak i lokalnych produktów edukacyjnych.
Modele zasobowy i kontraktowy
Określenie w modelu szkoły dwóch rodzajów diagnostyk, dwóch rodzajów pedagogik i dwóch rodzajów oddziałów powiązanych platformą informacyjną, uprawnia do wpisania szkoły w całościowy model systemu szkolnictwa personalizowanego. Model przedstawiony na rysunku 4, ujmuje Infrastrukturę operacyjną (platformę informacyjną) jako integralną cześć szkoły. Model ten określiłem jako „Model zasobowy” obejmuje bowiem wszystkie obszary szkolnictwa powszechnego: i te wewnątrz szkoły w te w jej otoczeniu warunkującym rozwój kompetencji, certyfikowanie i finansowanie. Na rysunku 5 przedstawione są relacje systemu szkolnictwa personalizowanego, w wariancie infrastruktury operacyjnej poza szkołą. A nawet z potraktowaniem dwóch oddział merytorycznych szkoły jako samodzielnych szkół. Drugi model określany jest jako „Model kontraktowy” ponieważ łatwo przedstawić na nim można dynamikę nawiązywania relacji, kontraktu, pomiędzy potrzebą uczenia a potencją do jej zaspokojenia. Czyli łatwo na nim wskazać strony rynku usług edukacyjnych[2] i podział na segment tego rynku na którym będzie się wykorzystywało lokalnych zasoby dydaktyczne i segment tego rynku na którym będzie się wykorzystywało globalne zasoby dydaktyczne. Pierwszy to segment dla „szkolnictwa humanistycznego”, drugi to segment dla „szkolnictwa matematyczno – przyrodniczego”.
Rysunek 4. Model zasobowy systemu.
W przedstawionym modelu dwusegmentowego szkolnictwa domaturalnego, wizja dwóch segmentów rynku usług edukacyjnych, powiązana jest z wizją dwóch typów szkół: „szkoły kultury” odpowiadającej zakresowi przedmiotów humanistycznych i „szkoły natury” odpowiadającej zakresowi przedmiotów matematyczno-przyrodniczych. W praktyce wyodrębnienie organizacyjne „szkoły natury” nastąpić powinno od tego okresu (wieku ucznia), w którym będzie to uzasadnione efektywnością ekonomiczną. We wcześniejszych latach edukacji korzystanie z oferty globalnego rynku produktów edukacyjnych, będzie mogło następować w „szkole kultury”.
Model dwusegmentowego rynku usług edukacyjnych (szkolnictwa), integrującego oferty „szkół kultury”, specjalizujących się w (i) formacjach postaw, (ii) dostarczaniu wiedzy z zakresu nauk humanistycznych oraz w (iii) dostarczaniu wiedzy i doskonaleniu umiejętności dla młodszych roczników uczniów (określany jako segment humanistyczny rynku) oraz oferty „szkół natury” specjalizujących się w (i) dostarczaniu wiedzy i doskonaleniu umiejętności w zakresie nauk matematyczno – przyrodniczych dla starszych roczników uczniów (segment matematyczno-przyrodniczy), z potrzebami edukacyjnymi uczniów.
Rysunek 5. Model kontraktowy systemu szkolnictwa personalizowanego (innymi słowy model dwusegmentowego rynku usług edukacyjnych)[3].
W stolicy Polskiej Pamięci i Tożsamości
Wczoraj przebiegłem krakowski bieg sylwestrowy. W 2004 roku byłem jego pomysłodawcą, społecznym współorganizatorem, przez pierwsze pięć edycji dyrektorem od wszystkiego. Przesłaniem biegu było radosne przypominanie o leżących w naszej Jagiellonce rękopisach kompozytorów niemieckiego kręgu językowego. Zbiorów tak zwanej Berlinki. Jednej z dwóch reperacji, jaki Polski naród uzyskał od narodu Niemieckiego za hekatombę zniszczeń wojennych dokonanych metodycznie przez Niemców na materialnych zasobach dziedzictwa Polskiej kultury.
Europa da się lubić. Biegamy maratony we Frakfurcie, Paryżu i w Atenach. W roku wejścia do Unii Europejskiej, zaznaczyliśmy uznanie dla dzieła autora Ody do radości, nazywając nasz bieg „Sylwestrowym biegiem radości”. Robiąc z biegu preludium do wieczornej zabawy, z przebraniami, z muzyką, z szampanem i Niemcami. Pomagali prof. Zdzisław Pietrzyk, dyrektor Biblioteki Jagiellońskiej, prof. Jan Pamuła, rektor ASP, Marusz Graniczka, Dyrektor Gimnazjum nr 1, Swietłana Gajda dyrektor Krakowskiej Szkoły Baletowej, Ludwik Sobolewski (ten, ten …) z Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych SA, restauratorzy i kupa innych ludzi dobrej woli. Około 25 tys. łączny pieniężny budżet, zerwo wsparcia ze środków publicznych. Czuliśmy, że nasz bieg jest zalążkiem plenerowego programu edukacyjnego. Że przeżycie go, choćby kibicowanie, jest krotnie skuteczniejsze, od klasowych lekcji o cywilizacji łacińskiej.
Nie wszystko się udało. Z powodów finansowych, ostatnie trzy edycje biegu odbywają się przy dominacji Urzędu Miasta Krakowa, ja ograniczam się do udziału w sportowej rywalizacji. Na początek nowych porządków Władze Urzędu Miasta, zmieniły nazwę na Krakowski bieg sylwestrowy i usunęły pierwotne przesłanie.
Zasmuciło mnie to, ale nie zaskoczyło.
W tym roku beethovenowskie nutki wróciły na medal biegu. Paweł Żyła, który przejął po mnie społeczne kierowanie sprawami, wraz z kompani z Krakowskiego Klubu Biegacza Dystans, reanimowali sygnał o miejscu Polski w Europie. O dziełach narodu niemieckiego dla Piękna.
Spytałem czemu; urzędnicy przeszkadzają, ludzie tracą ufność w zrośnięcie dwóch płuc Europy. Odpowiedział, że ludzie są pogubieni a muzyka pomaga …
Póki co żyjemy.
[1] Wprowadzone w prezentacji nazwy własne dla obu dydaktyk „Pedagogika kultury pamięci” i „Pedagogika poznania natury” są autorskimi propozycjami odpowiadającymi uproszczonemu i niedoskonałemu rozróżnieniu przedmiotów nauczania: zagadnienia humanistyczne czyli formowanie kultury pamięci, zagadnienia matematyczno – przyrodnicze” czyli poznanie natury. Należy się spodziewać że różne Szkoły na całym świecie, stosować będą różne dydaktyki. Czyli proponowane nazwy i zawarte w nich pojęcia, zasady, metody, instrumenty, będą miały zastosowanie tylko do Szkoły objętej pilotażem, czy grupy szkół które zechcą korzystać z rezultatów tych prac – życie pokaże.
[2] Od listopada 2011 roku prezentowałem „Model kontraktowy systemu szkolnictwa personalistycznego”, jako „Dwusegmentowy model rynku usług edukacyjnych”. W prezentacjach tych obecny „segment humanistyczny” określałem jako „segment powszechny”, natomiast obecny „segment matematyczno-przyrodniczy” określałem jako „segment przedmiotowy”. Ówczesne nazwy zostały przyjęte z przekonaniem że wyjściową edukacją, wręcz konieczną do podtrzymywania przez całe życie, jest edukacja humanistyczna, natomiast edukacja matematyczno – przyrodnicza będzie poszerzana przedmiot po przedmiocie w miarę rozwoju człowieka.
[3] Model dwusegmentowego rynku usług edukacyjnych został opisany m.inn. http://si.nowyekran.pl/post/37433,samoksztalcenie-spoleczenstwa w listopadzie 2011 roku. W ówczesnej wersji Modelu rynku usług edukacyjnego (Modelu zasobowego) rola Rodzinnego Doradcy Edukacyjnego, określona była Rodzinnym Opiekunem Edukacyjnym.