Spojrzenie na wczorajszą KATASTROFĘ z eksperckiej strony.
Dach rozsunięty akurat wtedy, gdy powinien być rozsunięty to oczywiście tylko część wtorkowego blamażu. Istotna jest też murawa, która – jak się okazało – przyjąć może tylko dzbanek wody. Jak ktoś wyleje więcej, to później będzie brodzić w bagnie po kostki. Jeśli komuś wymsknie się z rąk miska z wodą, to niestety mecz będzie trzeba odwołać.
Jeden z ekspertów – i to chyba ekspert prawdziwy, a nie dorabiany na potrzeby telewizyjnego programu – powiedział, że w czasie Euro 2012 warstwa drenażowa miała 22 centymetry, a teraz ma 2. Polecamy eksperyment – niech każdy palcami wymierzy dwa centymetry i zastanowi, ile to tak naprawdę jest.
W czasie Euro 2012 wszystko mogło być perfekcyjnie zorganizowane pod każdym względem. Pod każdym. Wystarczyło, że sprawy w swoje ręce wzięli ludzie z UEFA, dysponujący odpowiednim „know-how”. Później niestety wyjechali i teraz zdani nie jesteśmy na swoich lokalnych prawdziwków. Takich, którym się wydaje, że np. trawę można rozłożyć na betonie, a jak kawałek się oderwie to go można przydeptać (albo przykleić taśmą) i grać dalej. Jeszcze moment, a przetarg na dostarczenie murawy na Stadion Narodowy wygra firma, która zaoferuje, że za dwa złote rozsypie na betonowej nawierzchni źdźbła trawy ścięte dzień wcześniej z trawników na Polu Mokotowskim. Z takiego rozwiązania państwo cieszyłoby się podwójnie, ponieważ – kto wie – opady na tego rodzaju nawierzchnię z czasem można byłoby podciągnąć pod tzw. podatek deszczowy.
Za weszlo.com
Jednak zmiana terminu spotkania, która jest możliwa według przepisów federacji piłkarskiej nie jest zgodna z ustawą z dnia 20 marca 2009 roku o bezpieczeństwie imprez masowych – wskazuje dr Karol Pachnik, adwokat.
Czy dokonano niezbędnych zgłoszeń?
Prawnik wyjaśnia, iż organizacja imprezy masowej wymaga zezwolenia, które wydaje prezydent miasta, właściwy ze względu na miejsce przeprowadzenia imprezy masowej. – Co istotne, w wymienionej wyżej ustawie przewidziano, że o zezwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej należy wystąpić na co najmniej 30 dni przed planowanym terminem jej rozpoczęcia, a do wniosku należy dołączyć szereg innych wymaganych dokumentów – dodaje mecenas.
Organizator może posiadać zezwolenie na cykliczne przeprowadzanie imprez masowych. Ale nawet gdyby Polski Związek Piłki Nożnej takie zezwolenie posiadał to zgodnie z art. 30 ust. 4 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych w przypadku zmiany terminu imprezy masowej (mającej odbyć się jednorazowo lub według ustalonego terminarza), organizator na 7 dni przed terminem jej rozpoczęcia musiałby zawiadomić prezydenta miasta oraz komendanta powiatowego Policji i komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej, dysponenta zespołów ratownictwa medycznego i państwowego inspektora sanitarnego.
– Ponieważ zmiana terminu imprezy masowej dokonano została z dnia na dzień można przypuszczać, że wymaganych zgłoszeń nie dokonano. Najpóźniej 17 października br. o godz. 17.00 dowiemy się czy mecz zostanie rozegrany w nowym terminie, a tym samym czy ważniejsze jest prawo krajowe czy przepisy FIFA – mówi dr Pachnik.
Była możliwość zamknięcia dachu?
Prawnicy specjalizujący się w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych wskazują ponadto, iż istniała prawnie uregulowana możliwość zamknięcia dachu w dniu meczu(organizatorzy tłumaczyli, iż nie było to możliwe ze względów technicznych, ponieważ na przeszkodzie stanęły silnie wiejący wiatr i ulewnie padający deszcz).
Za rp.pl
Architekt Stadionu Narodowego powiedział w TVN24, że to, co się stało, jest niewyobrażalne. – Są tego dwa powody, pierwszy to trawa, która tu została rozłożona. To nie jest ta sama trawa, ten sam system, który był rozłożony podczas mistrzostw Europy. Tamta miała warstwę drenażową, która miała dwadzieścia kilka centymetrów. W tej chwili rozłożono cienką trawę grubości pięciu centymetrów i to działa tak jakby się położyło dywan na płycie betonowej – powiedział Zbigniew Pszczulny.
Przyznał, że nie wie, czemu dach nie został zasunięty. Poinformował, że przy obecnej temperaturze powietrza dach można w każdej chwili zamknąć i otworzyć.– Do tej sytuacii doprowadziło nieprzewidzenie, że na jesieni może padać deszcz i położenie trawy niezgodnej z tym, co zaprojektowaliśmy i z tym, co zostało przyjęte przez UEFA podczas mistrzostw Europy. Ta trawa nie otrzymała naszej autoryzacji – powiedział architekt.
Na koniec na rozluźnienie atmosfery zabawy Polaków na Narodowym. Na ruskich forach ten pan co wywinął się stuardowi ma nominację do wtargnięcia roku …