Niekrytykowalny czyli niech sie wali, niech sie pali, byle nas nie palili.
02/09/2011
331 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
“W skomplikowanej sytuacji Izraela, Żyd krytykujący Izrael staje się nawet mimo woli z miejsca sojusznikiem wroga”
Zdzislaw Sztorm
Nie lubie lapania za slowka, ale wyzej przytoczony fragment komentarza na blogu pana Eli Barbura zdaje sie wyrazac najglebsze przekonie wielu naszych “strasznych braci”.
Pelna tresc komentarza:
“Też mi się bebechy przewracały na drugą stronę podczas lektury Baumanowego wywodu.
Profesor niestety nie rozumie tej zależności, że w skomplikowanej sytuacji Izraela, Żyd krytykujący Izrael staje się nawet mimo woli z miejsca sojusznikiem wroga.
Diaspora może się z tym, czy tamtym nie zgadzać, może nie kochać Likudu (jak np ja), ale jak celnie napisał chyba Paziński, winna czuć się Izraela patriotą i dłużnikiem.
Choćby z tego tylko powodu, że Izrael jest kluczem do dalszego trwania Żydów jako narodu”.
Rozumiem bycie patriota Izraela, ale dlaczego jakakolwiek jego krytyka mialaby byc niedopuszczalna? Nawet wtedy, kiedy uzywa bomb fosforowych przeciwko ludnosci cywilnej?
Przeciez ta sama logika posluguja sie dzisiaj chwalcy zbrodniarzy z OUN-UPA, wolajacy “slawa Ukrainie” nad grobem pomordowanych polskich kobiet i dzieci.
Pan Sztorm i jego blogowi przyjaciele nigdy w swoich tekstach nie wyrazili sympatii wobec kraju i narodu, wsrod ktorego zyja, tak jak nigdy nie przepuscili okazji, by wytknac i wyolbrzymic prawdziwe czy wyimaginowane krzywdy od nas doznane, czesto wyjete z historycznego kontekstu. Widocznie polozenie Polski jest na tyle nieskomplikowane, ze mozna ja smialo nie tylko krytykowac, ale i oczerniac.
Nie mam pretensji o to, ze czuja sie patriotami i dluznikami Izraela, ale my, dla ktorych Izrael nie tylko nie jawi sie jako pepek swiata, ale jest wrecz obojetny, musimy pamietac, ze rowniez Polska jest dla osob takich jak pan Sztorm calkowicie obojetna, zgodnie z reprezentowana postawa “niech sie wali, niech sie pali, byle nas nie palili”.
Choc trzeba jeszcze przyznac, iz ta obustronna obojetnosc nie jest nia do konca.
Ja popieram niepodlegle panstwo Izrael, poniewaz jest daleko od Polski i wole niestety, zeby “niekrytykowalne” panstwo urzadzalo holokaust dzieciom palestynskim, niz polskim.
Podobnie panu Sztormowi Polska nie jest do konca obojetna, bo wyjatkowo latwo daje sie tresowac, karcic i w efekcie doic. Jednym slowem symbioza dupy z batem.
Tymczasem najwyzszy juz czas na opamietanie obu stron.
PS
W “medialnie goracym” temacie profanacji pomnika w Jedwabnem warto zacytowac trafne slowa prezesa Kaczynskiego:
– To dowodzi, że ktoś w tej chwili chce stosować prowokację, tworzyć wrażenie, że w Polsce jest zupełnie inaczej, niż jest. Nie ma dziś w Polsce żadnego niebezpieczeństwa nazizmu. Natomiast niestety legalnie działają postkomuniści – nad tym boleję. Są dwa ludobójcze systemy, których kontynuatorzy powinni być wyłączeni z życia publicznego– oświadczył Jarosław Kaczyński.