a gdy nas już otoczą wrogowie kościoła…
a gdy nas już otoczą wrogowie Kościoła
i krzyże będą zrzucać z katedr i kościołów
bądź Chryste przy nas łaską męstwa i odwagi
oraz kulą modlitwy tak ciężką jak ołów
ona nam będzie bronią wspartą Twym ramieniem
i każde nasze serce zostanie redutą
tam nasze krzyże będą wyrastać wysoko
znakiem odwagi i pieśni niepodległą nutą
i chociaż będą ranić święty bok Kościoła
by być pewnym że nie ma w nim już życia tchnienia
to my będziemy z wiarą powtarzać” mój Boże!”
tak jak Ty Chryste kiedyś na krzyżu zbawienia
i pójdziemy za Tobą niosąc nasze krzyże
pod ciężki kamień śmierci gdzie zamknęli grób
i będziemy płakali Chryste aż nie minie
najtrudniejsza ze wszystkich w naszym życiu prób
bo kto odwali kamień znad ciała Narodu
gdy nas zawiedzie męstwo wiara i sumienie
kto stanie naprzeciw świata mocniejszy od śmierci
jeśli Bóg nas nie wesprze przyjaznym ramieniem
dlatego Cię błagamy o nasze zbawienie
o to byś przyjął Chryste naszych próśb wołanie
niech światło Twego Ducha dziś świeci jak słońce
i otacza nas miłości przyjaznym czuwaniem…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid