Bez kategorii
Like

Nie zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim.

19/02/2011
425 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Przystanek Polska   Mamy więc pierwszą notkę JK na Salonie. http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/ Muszę niestety nie zgodzić się ze wszystkim, począwszy od pierwszego do ostatniego zdania. Zdanie pierwsze; JK- "Patriotyzm to lojalność wobec własnego narodu". Patriotyzm to miłość. Patriotyzm(łac. patrio = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar. Lojalność-etym; francuskie „Loyauté" od „loi” tj. ustawa. łacińskie „legalis” czyli „prawy”. Naród– wspólnota duchowa związana więzią duchową z ojczyzną, czyli dziedzictwem praojców.. Słowo "naród" pochodzi od "narodzić mnóstwo" i wskazuje na wspólne pochodzenie. Niech no teraz materialista się wysili i da lepszą, bardziej uniwersalną definicję pojęć; patriotym i naród. Ich definicje są zawężone do materi i mogłyby odnosić się do zwierząt, nie ludzi, i […]

0


Przystanek Polska

 

Mamy więc pierwszą notkę JK na Salonie.

http://jaroslawkaczynski.salon24.pl/

Muszę niestety nie zgodzić się ze wszystkim, począwszy od pierwszego do ostatniego zdania.

Zdanie pierwsze;

JK- "Patriotyzm to lojalność wobec własnego narodu".

Patriotyzm to miłość.

Patriotyzm(łac. patrio = ojczyzna, gr. patriates) – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar.

Lojalność-etym;
francuskie „Loyauté" od „loi” tj. ustawa.
łacińskie „legalis” czyli „prawy”.

Naród– wspólnota duchowa związana więzią duchową z ojczyzną, czyli dziedzictwem praojców.. Słowo "naród" pochodzi od "narodzić mnóstwo" i wskazuje na wspólne pochodzenie.

Niech no teraz materialista się wysili i da lepszą, bardziej uniwersalną definicję pojęć; patriotym i naród. Ich definicje są zawężone do materi i mogłyby odnosić się do zwierząt, nie ludzi, i ile słów potrzebują, by na końcu i tak nie dotknąć Prawdy. A prawo? Czy prawo umie to zdefiniować? Prawo odnosi się do ustaw, nie ducha i kultury. fuj.

Skąd więc pomiędzy patriotyzmen i narodem ( pojęciami z dziedziny ducha) "lojalność", pojęcie z dziedziny prawa ( materializmu)? Można by nawet powiedzieć, że to zdanie korumpuje słowo "naród" i jest manipulacją obliczoną na nieuwagę i brak wyrobienia czytelnika, albo umysłowym bałaganem.. Prawo, a miłość to drobna różnica, która spowodowała, że dwie wielkie cywilizacje, judaizm i chrześcijaństwo rozeszły się w przeciwne strony, a odrzucenie Paradygmatu miłości przez protestantyzm i reformację tak skorumpowało prawo, że doprowadziło cywilizację Zachodu do upadku moralnego i kulturowego. Nie przenośmy prawa do języka, bo utracimy ducha, a z tym  prawdę i kulturę.

Zdanie drugie.

JK- "Opiera się na zaufaniu do wspólnoty, której tradycje wpłynęły na to, w jaki sposób żyjemy oraz na instytucje organizujące naszą życiową aktywność."

Tak, mamy zaufanie do wspólnoty tradycji i ducha, ale dlaczego materialiści chcą odcinać kupony od tego? Wszak korzenie materializmu są w piekle. I nie jest prawdą, że to zaufanie przenosimy na instytucje, które stworzyli materialiści na swój sposób i które żerują na nas. I dlaczego one mają organizować nam aktywność? Nie jesteśmy dziećmi i wykazaliśmy, że jako wspólnota ducha lepiej umieliśmy się organizować, o ile nam nie przeszkadzali materialiści.

Trzecie zdanie;

JK- "Polski patriotyzm rozpatrywany przez pryzmat gospodarki nabiera zatem cech wyraźnie modernizacyjnych i jest związany z lojalnością wobec własnego narodu jako projektu. Wielkiego projektu – Polski! Chcemy, by projekt ten był systematycznie publicznie formułowany, tak aby stał się przedmiotem ambicji jak największej liczby rodaków."

Naród nie jest projektem i żadnej inżynierii społecznej nie udało się w historii zaprojektować narodu. Nasze ambicje, aspiracje to kreatywny rozwój zgodny z naszą duchową tradycją, tak brutalnie przerwaną przez komunizm, i nowe  jego wcielenie, a kreatywność nie pochodzi z proroctw rozumu, ani projektów, ale swobody ducha.. Nie jesteśmy jasnowidzami i nie mamy ambicji projektowania przyszłości, która jest dla nas, zgodnie z naszą wiarą,  tajemnicą i zależy od Boga i Jego darów. Zyczymy sobie natomiast krótkiego i prostego prawa pisanego zrozumiałym językiem, opartego na zasadach w porządku katolickim, które nie krępowało by naszego ducha i swobody rozwoju, szanowało naszą własność i suwerenność, oraz godność.

Dalej następuje historyczno-ekonomiczna analiza sytuacji Polski i cywilizacji według ujęcia Alvina Tofflera ( hym ). Toffler amerykański pisarz futurysta urodził się w 1928 r. w Nowym Jorku, syn polskich imigrantów żydowskich. Głównym pojęciem, do którego Toffler odwołuje się w swoich pracach, jest technologia.Toffler swą myśl opiera na tym co nazywa “rewolucyjną przesłanką” na optymizmie przekonującym, że pomimo wstrząsów, przewrotów jakie następują szczególnie przy przybieraniu fali trzeciej, ludzkość nie wyniszczy się całkowicie. ( czemu przypomina mi to żywo satanizm?).

Cytat z Naszego Dziennika;

"W swojej teorii cywilizacji Toffler dowodzi, że społeczeństwo informacyjne to nowa, lepsza epoka, która nastanie, jeśli ludzie zrozumieją, że rozwój internetu i telewizji cyfrowej, satelitów i inżynierii genetycznej musi łączyć się także ze zmianami w życiu społecznym: w polityce, ekonomii, moralności i religii.
Amerykański futurolog wykazuje anachroniczność zarówno dotychczasowej formy państwa, jak i więzi narodowej. Chcąc znaleźć nowe oparcie dla społeczeństwa przyszłości, bada wnikliwie instytucję rodziny. Jej tradycyjną formę wiąże z odchodzącym właśnie do przeszłości społeczeństwem przemysłowym. W cywilizacji wiedzy i informacji rodzinę trzeba przedefiniować. Rozpad tradycyjnych małżeństw, malejąca liczba dzieci, homoseksualizm, konkubinaty i "wolne" związki nie są przejawami kryzysu, który trzeba pokonać, lecz wzorcem, do którego trzeba przystosować społeczeństwa i ich instytucje. Tylko wtedy, zdaniem Tofflera, skorzystamy w pełni z szans, jakie niesie ze sobą era komputerowa."

I ja się pytam;- Dlaczego mamy się opierać na proroctwach futurysty, który burzy całkowicie to w co wierzymy od 2 tys lat i na czym nigdy się nie zawiedliśmy?
Tylko dlatego, że część jego diagnoz się sprawdziła? Wróżby tarota też częściowo się sprawdzają.

Dlaczego nie mamy w takim razie posłużyć się wizjami św. Faustyny, której proroctwa  sprawdziły się bardzo precyzyjnie, albo Rozalii Celakównej? ( do obydwu mówił Jezus Chrystus)

Dlaczego jakiś Teufel ma być lepszym prorokiem niż Syn Boga?

Tu skończę, by nie nudzić, ale każde następne zdanie jest do podważenia w świetle katolickiej logiki Prawdy i doświadczenia.

[Czy człowiekowi da się przeorganizować umysł? Będziemy się modlić.]

0

circonstance

Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas

719 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758