Z bajek i powiastek mało polskich a z pamięci pogubionych…
W hołdzie tym, którzy wzieli na swoje barki próbę ukojenia smutku rodzin pomordowanych na wschodzie Polaków… kapelanom Sybiru, Katynia, Smoleńska…
NIE WIŃCIE PRZESTRZELONYCH CZASZEK
Nie wińcie przestrzelonych czaszek
Nie wińcie ich…
One tak długo czekały przysypane piachem i mgłą…
To nie prawda że skrzydła spadły na ziemię…
To przywiązane do ziemi szkielety wyrwały się do nieba
by objąć orła z ojczystymi znakami na skrzydłach
I objęły… tak jak potrafią najbardziej
Nie wińcie ich za to że drut był na tyle mocny
że pociągnął te zamglone piaski do nieba
Nie wińcie przestrzelonych czaszek
Nie wińcie ich…
Polak, Wegier, dwa bratanki, i do szabli, i do szklanki (weg. Lengyel, Magyar – két jó barát, együtt harcol, s issza borát). Boze chron Wegry i Rzeczpospolita.