Bez kategorii
Like

Nie widzę błędu w komendach kontrolerów lotu ze Smoleńska

02/03/2011
331 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
no-cover

Zajmując się, dość ogólnie, na poziomie ekonomicznym, kwestiami bezpieczeństwa komunikacyjnego na polskich lotniskach komunikacyjnych, wypowiem się w kwestii lotu Tu-154M dnia 10 kwietnia 2010 r.   Jeśli wierzyć przedstawionym dowodom w raporcie MAK, to komendy kontrolerów, zwłaszcza komenda "Horyzont 101", były jednoznaczne, i gdyby piloci ich posłuchali, do tragedii by zapewne nie doszło. Komenda "Horyzont 101" nakazuje zakończenie procedury zniżania. Komenda ta pada na 10 sekund przed katastrofą, i ponownie na 8 sekund przed katastrofą, a następnie kontroler nakazuje odlecieć na drugi krąg.  Lotnisko Północne w Smoleńsku i tak było bez porównania lepiej wyposażone niż wiele użytkowanych obecnie portów w Polsce. Nie słyszałem o stosowaniu radarów, nawet starego typu, na czynnych lotniskach przyjmujących loty planowe, np. port lotniczy w Zielonej Górze […]

0


Zajmując się, dość ogólnie, na poziomie ekonomicznym, kwestiami bezpieczeństwa komunikacyjnego na polskich lotniskach komunikacyjnych, wypowiem się w kwestii lotu Tu-154M dnia 10 kwietnia 2010 r.

 

Jeśli wierzyć przedstawionym dowodom w raporcie MAK, to komendy kontrolerów, zwłaszcza komenda "Horyzont 101", były jednoznaczne, i gdyby piloci ich posłuchali, do tragedii by zapewne nie doszło. Komenda "Horyzont 101" nakazuje zakończenie procedury zniżania. Komenda ta pada na 10 sekund przed katastrofą, i ponownie na 8 sekund przed katastrofą, a następnie kontroler nakazuje odlecieć na drugi krąg. 

Lotnisko Północne w Smoleńsku i tak było bez porównania lepiej wyposażone niż wiele użytkowanych obecnie portów w Polsce. Nie słyszałem o stosowaniu radarów, nawet starego typu, na czynnych lotniskach przyjmujących loty planowe, np. port lotniczy w Zielonej Górze (połączenia do Warszawy i Gdańska) ma tylko dwie radiolatarnie, nie mam informacji o zainstalowaniu tam choćby radaru. Katastrofy są tam jak najbardziej możliwe, podobnie jak na zdecydowanej większości polskich lotnisk, fatalnie wyposażonych.

Moje apele i teksty o poprawę bezpieczeństwa komunikacyjnego lotnisk z wykorzystaniem najtańszego choćby sprzętu (podejście instrumentalne, oparte na przyrządach, jest już możliwe kosztem inwestycji 80-100 tys. PLN, wzorowanych na systemach amerykańskich), nie znajdują poparcia wśród osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo ruchu lotniczego w Polsce.

Nie wiem natomiast, czy polscy piloci dnia 10 kwietnia 2010 ową komendę "Horyzont, 101" w ogóle zrozumieli. Z zachowania samolotu wynika iż niestety nie. Dopiero gdy kontroler po raz trzeci wyjaśniał, tym razem innymi słowy, samolot zmienił swoją wysokość, lecz było już za późno.

Kontroler lotu na radarze (pochodzącym z 1989 roku) dość ogólnie mógł określić czy samolot znajduje się na odpowiedniej wysokości. Komendy o zboczeniu z kursu padły  z równą częstotliwością jak komendy potwierzające znajdowanie się na kursie. Trudno wypowiadać się o radarze widząc tylko zdjęcia urządzenia: z załączonego w raporcie MAK zestawienia zdjęć można wnioskować że było to urządzenie pozwalające chyba na mało precyzyjne określenie pozycji samolotu. 

0

Instytut Liberalny

Statystyki lokuja poziom demokratyzacji Polski miedzy Panama a Meksykiem. Osiagamy poziom Brazylii. Odkrywamy inna rzeczywistosc niz znasz ja z mediów (których wlasciciele czesto maja istotny interes w trwaniu status quo)

42 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758