NIE TYLKO MŁODZI, MOHERY TEŻ
11/02/2012
450 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
Obalam powszechnie powtarzane uproszczenie…
Postanowiłam obalić „hasło”, które jest, jak wiele, głośno ferowane przez dzisiejsze media. „Mówi się”, że przeciwko ACTA protestują młodzi. Prawda jest taka, że ogromna większość Polaków, niezależnie od wieku(!), jest oburzona tym, co zaserwował nam obecny rząd; m. in. „i” ACTA! Zgoda co do tego, że większość osób, które były pod pałacem prezydenckim, to młodzi, ale było tam mnóstwo dojrzałych, by nie rzec starszych pań i panów. Wiem, widziałam. Sama też młódką nie jestem, a wśród mojego pokolenia wiele, bardzo wiele osób widzi zło, które przez „furtkę”(ACTA) chce wejść w nasze życie! Powiedziałabym nawet tak: całe szczęście, że aż tak wiele młodych Polaków dojrzało, zobaczyło to, co szykuje nam Tusk i jego ambasadorowie! To dobrze wróży!
Dodałabym jeszcze coś, co umknęło uwadze piszących o „debacie” w URM. Był tam pan, informatyk, bodaj, który powiedział bardzo cenne słowa, które w skrócie: – rozwój cywilizacyjny jest wprost proporcjonalny do tego, czy i jak szybko wiedza jest dostępna…
Klarowny przykład dla tych, którzy…w rządzie:
Jestem architektem. Historia rozwoju sztuki budowania w miarę rozwoju ludzkości przyspiesza. Pierwsze prehistoryczne obiekty budowlane w każdym miejscu na kuli ziemskiej wyglądały inaczej, acz prymityw, prostota ich jest ewidentna. Dzisiaj, bo tysiące lat wcześniej były to szczyty myśli twórczej naszych praprzodków. Zmiany, rozwój początkowo „ślimaczył się” z racji możliwości (raczej niemożliwości) komunikowania się ludzi pomiędzy sobą. Nowości budowlane, rozwiązania konstrukcyjne długie lata, setki lat, funkcjonowały wyłącznie na terenach „wynalazcy”. Obiekt był użytkowany, wprowadzano do niego zmiany, ulepszano… Był „bazą” do dalszych dociekań… Kto o tym nie wiedział, budował po staremu. Trwało to latami, setkami lat .Tysiącami. Chyba, że jak Rzymianie, ktoś (legiony rzymskie) przywiózł informację o nowościach (łuk, konstrukcja łuku dająca możliwości przekrycia pomieszczeń o prawie nieograniczonych rozpiętościach; jak na tamte czasy). Informacja o czymś, co ktoś wymyślił… Jak burza powstawały potem obiekty, w których konstrukcja łuków była istotą nowinek – sklepienia, kopuła… Rzym. Całe Imperium Rzymskie. Potem Bizancjum i poleciało…co raz szybciej. Gdyby wówczas wprowadzono ACTA, bylibyśmy otoczeni w najlepszym razie obiektami usianymi lasem słupów z płaskimi sufitami nad małymi klitkami… Gdyby np. Gutenberg wiedział o czymś takim jak ACTA, siedzielibyśmy dziś przy glinianych tabliczkach z patyczkami w szkołach… Przykładów można mnożyć.
Na bazie tego, co tu napisałam, można zbudować jeszcze inną konkluzję: jak długo obecny rząd nie udostępni nam informacji (nie „gruszek na wierzbie”) o swoich „wizjach”(o ile je ma, i o ile są one korzystne dla Polski, Polaków), tak długo my, Polacy nie będziemy współuczestniczyć… Mamy podstawy do tego, by już nie ufać tak żałośnie (winnam napisać: bezczelnie; jednak zostawię eufemizm) oferowanym nam obiecankom (tu informacje, doświadczenia mamy!).
Nie tylko młodzi to zaczęli dostrzegać! Dobrze, że młodzi też!