To znaczy ja mam. Ale jest wiele osób, które chwalą się, że już od 2, 4, 6, 7, 9, 11, 15, 20 a nawet 33 lat nie mają telewizora – co w domyśle oznacza, że są mądrzejsi, bo jakoby nie ulegają medialnej propagandzie.
Nie zgadzam się z tym. Nie wystarczy zakryć uszu i oczu, by nie podlegać politycznej manipulacji.
Telewizję można oglądać przez Internet – posiadając komputer, albo smartfon. Można albo wprost oglądać kanały telewizyjne na żywo, albo później nagrane audycje na YouTube czy innym portalu. Więc nie posiadanie telewizora o niczym nie świadczy, to nic nie znaczy. To tak jakby powiedzieć: od 10 lat nie miałem w ręku książki. Co z tego, jeśli czytam e-booki?
Nie posiadanie telewizora nie świadczy o tym, że się nie ulega medialnej propagandzie. Można jej ulegać oglądając fragmenty programów telewizyjnych na YouTubie, które polecają znajomi na fejsbuku – albo w ogóle kontaktując się z ludźmi, którzy telewizor mają i propagandzie ulegają.
To tak jak z reklamami. Niektórzy się chwalą, że reklamom nie ulegają i nigdy nie kupili niczego, co jest reklamowane w telewizji. Albo twierdzą, że oglądają reklamy w jakiejś znienawidzonej stacji czy gazecie i celowo bojkotują reklamowane tam produkty. Ale to jest na nic, bo jak idziemy do sklepu, to tam są wyeksponowane głównie produkty, które są reklamowane, bo sklep tylko takie sprowadza, bo ich marketingowcy uważają, że sprzedaje się tylko to, co jest w telewizji reklamowane. Więc by kupić coś nie reklamowanego trzeba się bardzo postarać.
To jest oczywiście duże uproszczenie – marketing to wielokroć bardziej wyrafinowana sztuka – niemniej widać, że nawet jeśli samemu się nie ulega bezpośrednio reklamie, czy propagandzie, to i tak jej ulegniemy pośrednio.
Niektórzy uważają, że całe zło tego świata bierze się z powszechnego szkolnictwa, które wyeliminowało analfabetyzm. Dzięki temu lewica zawojowała świat, bo niepiśmiennego chłopa pańszczyźnianego nie dało się tak łatwo i tanio urobić do rewolucji i buntu, jak to zrobiono z piśmiennymi robotnikami przy użyciu prasy i ulotek. Dziś już analfabetyzm można śmiało przywrócić, bo propaganda jest obrazkowa. No i powszechne szkolnictwo temu służy – tworzy wtórnych analfabetów, którzy co prawda czytać jakoś potrafią, ale słowa pisanego nie rozumieją. No to oglądają telewizję.
Częściowo zgadzam się z tym. Ale nie zgadzam się, że remedium na te manipulacje jest nieoglądanie telewizji, jest zostanie analfabetą. Jeśli chcemy być świadomymi odbiorcami propagandy politycznej czy marketingu, jeśli chcemy odróżniać manipulacje od prawdy, to nie wystarczy nie mieć odbiorników, nie słuchać, nie widzieć, odciąć się.
Ci, co oglądają tylko telewizję, to rzeczywiście głupki. Ale droga do mądrości nie wiedzie poprzez wyrzucenie telewizora. Ta droga wiedzie dokładnie w odwrotnym kierunku – trzeba mieć i telewizor, i komputer, i radio, i smartfona, i książki, i gazety, być filatelistą, krótkofalowcem i często rozmawiać z ludźmi przy użyciu różnych technik konwersacji. Oczywiście najczęściej wystarcza sam komputer, bo to urządzenie wielofunkcyjne, które zastępuje wszystko inne. Ale nie każdy potrafi tyle z komputera wycisnąć.
Trzeba po prostu umieć weryfikować informacje. I mieć wiele źródeł. Wiele urządzeń. Więc dobrze jest mieć telewizor – czy to fizyczny, czy wirtualny.
Dam przykład jednostkowy, który oczywiście żadnej ogólnej tezy nie dowodzi, ale dobrze obrazuje to, co chcę przekazać w tej notce. Obserwuję od pewnego czasu osobę, którą można nazwać konserwatywną. Jeszcze do niedawna nie miała komputera, nie miała smartfona – wiedzę o świecie czerpała głównie z prasy, książek i telewizji. I nadal to robi, telewizora nie wyrzuciła, ogląda go. Ale kilka lat temu dostała tableta. I zmądrzała! Dużo lepiej rozumie świat!
Więc zamiast chwalić się, że nie mamy telewizora, lepiej chwalić się, że mamy tableta, na którym oglądamy telewizję i czytamy blogi. Nie czytasz blogów – nie idę z tobą do łóżka!
Grzegorz GPS Świderski
PS Notki powiązane:
Grzegorz GPS Świderski - Myślę, polemizuję, argumentuję, dyskutuję, rozważam, analizuję, teoretyzuję, dociekam, politykuję, prowokuję, spekuluję, filozofuję. Jestem sarmatolibertarianinem, agnostykiem, żeglarzem i trajkkarzem. Z wykształcenia jestem informatykiem. Mój główny blog jest tu: http://gps65.salon24.pl/
3 komentarz