Bez kategorii
Like

NIE LOT

14/12/2012
487 Wyświetlenia
0 Komentarze
11 minut czytania
no-cover

Część akcji LOT-u sprzedaliśmy więc Swissairowi za 33,8 mln dolarów (około 136 mln złotych). Prokuratura do dziś prowadzi śledztwo w tej sprawie. Już dwa lata później musieliśmy dorzucić do interesu 400 milinów. Dziś następne.

0


 Pamiętacie Państwo kiedy Towarzysz Gierek miał pierwszy zawał? Gdy mu Breżniew zaproponował lot Polaka w Kosmos. A drugi? Gdy dostał za ten lot rachunek. A trzeci? Gdy usłyszał, że to pierwsza rata. PLL LOT zażądał właśnie od podatników kolejnych 400 milionów złotych. Poprzednią transzę otrzymał w roku 2001. Bo po zamachu na WTC „wszyscy” dostawali. A teraz też był jakiś zamach? To też dopiero pierwsza rata. LOT chce ponoć miliard, a może nawet półtora, gdyż – jak napisała w komunikacie rzecznik prasowy MSP – „aktualna, bardzo trudna sytuacja na rynku przewoźników lotniczych w całej Europie wymaga podjęcia szybkich działań w stosunku do spółki”.

„Patrioci” domagają się przedstawienia w Sejmie przez Premiera – a jakże – informacji o sytuacji finansowej LOT.  Może lepiej nie…?

Pamiętamy przecież lamenty z 1999 roku żeby nie sprzedawać „Lufie” naszego „narodowego przewoźnika”? Naszych „sreber rodowych”. Część akcji LOT-u sprzedaliśmy więc Swissairowi za 33,8 mln dolarów (około 136 mln złotych). Prokuratura do dziś prowadzi śledztwo w tej sprawie. Już dwa lata później musieliśmy dorzucić do interesu 400 milinów. Dziś następne. Od listopada 2005 do lutego 2008 (28 miesięcy) LOT miał 5 prezesów, którzy bronili zacięcie jego „polskości”. Średnio przez 5,5 miesiąca każdy. Rekordzista piastował funkcję 8 miesięcy. Najkrótsza kariera prezesa wyniosła miesiąc. Ówczesny Wiceminister Skarbu Państwa napisał nawet list do holenderskiego sędziego nadzorującego proces upadłości Swisair, że Rutger Schimmelpenninck – amsterdamski prawnik, który był syndykiem masy upadłości szwajcarskiego przewoźnika – „stwarza bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa polskiego”!!! Dlaczego? No bo reprezentując akcjonariusza LOT-u nie chciał zagłosować na prezesa wskazanego przez Ministerstwo.http://wyborcza.pl/1,75248,3959830.html#ixzz2EqVsEDie

Prawda, że cudne? Teraz też wyrzucili prezesa. Nowy będzie dwunastym w ciągu ośmiu lat.

„Patrioci” LOT-u sprzedać nie chcieli, a „nie patrioci” chcieli, ale nie umieli. Po wyborach w 2007 roku „zakładano prywatyzację LOT do końca 2008 roku, przy założeniu, że udział resortu skarbu w kapitale zakładowym nie spadłby poniżej 51%”. Ale jakoś żaden idiota się nie znalazł na taką ofertę.

Pod koniec maja 2009 roku Skarb Państwa bezpośrednio i pośrednio (poprzez Towarzystwo Silesia) odkupił od syndyka Swissair akcje LOT-u. W kwietniu 2010 roku usłyszeliśmy, że prywatyzacja nastąpi w 2011 roku. LOT wybrał sobie nawet wielki „bank” inwestycyjny Morgan Stanley na doradcę „prywatyzacyjnego” „na okoliczność podwyższenia kapitału zakładowego”, który to doradca w marcu 2011 roku przedstawił MSP „propozycję harmonogramu prywatyzacji”. Na „propozycji harmonogramu” się skończyło.

Skarb Państwa chciał mieć swojego doradcę. Ogłosił nawet przetarg. W ogłoszeniu napisał, że „istnieje pilna potrzeba wyboru doradcy Ministra Skarbu Państwa w procesie przekształceń własnościowych PLL LOT, Eurolot i LS Airport Services. Aktualnie proces poszukiwania inwestora dla PLL LOT S.A. realizowany jest w trybie korporacyjnym przez zarząd spółki. Ze względu na okoliczność, że potencjalni inwestorzy zasygnalizowali również zainteresowanie nabyciem akcji PLL LOT należących do Skarbu Państwa, powstaje pilna potrzeba podjęcia czynności prywatyzacyjnych”.

Wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu przetargowym złożyło czterech oferentów: spółka KPMG Advisory oraz trzy konsorcja: (i) Merrill Lynch International, Roland Berger Strategy Consultants, Deloitte Advisory, K&L Gates Jamka, (ii) DLA Piper Wiater i Bank Zachodni WBK, (iii) PwC Polska, Domański Zakrzewski Palinka, PricewaterhouseCoopers. Jak się postępowanie przetargowe skończyło nie udało mi się ustalić. Na zapytanie: „prywatyzacja lot” w 2012 roku na stronie MSP wyświetla się jeden materiał o spotkaniu ministra z przedstawicielami przedsiębiorców:

www.msp.gov.pl/portal/pl/szukaj/Wyniki_wyszukiwania.html?search=268164752&sort=2&order=1&ile=20

Po wyrzuceniu z wyszukiwarki „pll” pojawiają się cztery: ten sam co poprzednio oraz o „pełnym energii pierwszym roku kadencji” o „najważniejszych wydarzeniach we współpracy z Premierem i jego kancelarią” i o „podsumowaniu 100 dni pracy rządu”.

www.msp.gov.pl/portal/pl/szukaj/Wyniki_wyszukiwania.html?search=841462&sort=2&order=1&ile=20

W lutym 2012 roku usłyszeliśmy, że „potencjalny inwestor powinien zapewnić spółce dalszy rozwój, pozwalając na zachowanie loga”!!! Już więc nie samoloty, których LOT i tak nie ma, tylko je leasinguje, lecz rysunek żurawia stał się naszym narodowym skarbem. Owszem, ładny ale na pewno nie wart 1,5 miliarda złotych.

Pan Minister Budzanowski oświadczył wówczas, cytuję dosłownie: „prowadzone są rozmowy z potencjalnymi inwestorami branżowymi. W zależności od tego, jak się one potoczą, szczególnie czerwiec będzie takim ważnym momentem tej prywatyzacji. Zobaczymy, będziemy oceniać, w lipcu będziemy mogli przyjąć taką wstępną oceną bieżącej sytuacji, jeśli chodzi o możliwości prywatyzacji”.

www.wprost.pl/ar/325113/PLL-LOT-zmieni-wlasciciela-Rzad-prowadzimy-rozmowy-z-inwestorami/

Ministerstwo miało na początku roku kilka scenariuszy: „wybór inwestora strategicznego, prywatyzacjaprzez giełdę, inwestor w postaci funduszu inwestycyjnego”.

Po cichutku planowano, a być może nawet zrealizowano plan utworzenia funduszu LOTUS, którego celem miała być „restrukturyzacja i prywatyzacja aktywów lotniczych”. Oczywiście  „prowadzona na zasadach rynkowych”.

www.bankier.pl/wiadomosc/PLL-LOT-zamiast-do-inwestora-trafi-do-funduszu-Lotus-2648861.html

W marcu Agencja Rozwoju Przemysłu przejęła spółkę zajmującą się obsługą techniczną samolotów na polskich lotniskach. Późną wiosną ogłoszono publiczny przetarg na zakup gruntów położonych przy ul. 17 Stycznia w Warszawie, gdzie LOT ma swoją główną siedzibę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kilka tygodni temu zwycięzcą przetargu zostało Towarzystwo Finansowe Silesia. Za działki i pozostałe nieruchomości LOT dostaje około 96 mln zł.

Jest to fundusz zamknięty aktywów niepublicznych. Agencja Rozwoju Przemysłu ma do niego wnieść udziały w spółkach lotniczych, między innymi w LOT Aircraft Maintenance Services (AMS) które kupiła na wiosnę za 170 milionów, a Towarzystwo Silesia – nieruchomości przy ulicy 17 stycznia, które kupiło prawie za 100 milionów. Ale bez budynku siedziby LOT, bo tę kupiło PZU. Starczyło – jak widać – na pół roku. Sam LOT ma jeszcze udziały w Eurolocie i Petrolocie ale te pierwsze ma niebawem sprzedać, a te drugie już są zastawione w Orlenie jako zabezpieczenie pożyczki. Tak więc ostał im się jeno żuraw. Ale także „nazwa narodowego przewoźnika i prawo do używania logotypu zostaną zaparkowane w Lotusie. Według nieoficjalnych informacji – za 250 mln zł. Po tym ruchu przewoźnik płaciłby za użytkowanie znaku”. Pisał o tym Businessweek Bloomberg Polska. Tylko po co „Lufie” żuraw – nawet za darmo? Lotus może jeszcze nabyć nazwę OLT! Pasażerowie bardzo ciepło wspominają tę linię – w odróżnieniu od „pasażerów” Amber Gold.

Podobno PZU, KGHM i PKO BP miały objąć certyfikaty Lotusa. Ernst & Young międzynarodowa i renomowana oczywiście firma audytorska i doradcza miała przygotować dla Ministerstwa strategię działania Lotusa. Jak się okazuje opracowano strategię sięgnięcia do kieszeni podatnika. E&Y będzie teraz Ministerstwu jak załatwić w Brukseli zgodę na kolejne wytrząśnięcie pieniędzy z podatników. Mam pomysł na zmianę hasła reklamowego LOT: „Naszym horyzontem jest przyszłość” na: „Naszą nadzieją są podatnicy”. Odstąpię je za 1% „wartości żurawia”. Albo wniosę jako „aktywo” do Funduszu Lotus.

Może więc powinniśmy jako podatnicy poprosić Komisję Europejską, żeby jednak się nie zgodziła na wyciągnięcie od nas pieniędzy na ratowanie tego (Nie)LOTa?

0

Robert Gwiazdowski

120 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758