Nie liczmy na Anglie.
25/01/2013
620 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Przyszlosc Polski ( albo jej brak ) rozstrzygnie sie w Polsce i zadne naiwne ogladanie sie na Angielczykow nam nie pomoze.
( Pisze Anglia, ale rzecz jasna mam na mysli Zjednoczone Krolestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Polnocnej – zeby nie bylo, ze jestem mlody, wyksztalcony z duzego miasta … )
Z pewna irytacja obserwuje, iz polscy patrioci zdaja sie darzyc premiera Camerona wieksza estyma, niz sami Brytyjczycy i licza na niego prawie jak nasi ojcowie na gwarancje aliantow we wrzesniu 1939 roku. No wlasnie! Owe plonne nadzieje to m.in. oczekiwany rozpad obecnego eurokolchozu i jego przeksztalcenie w Europe Ojczyzn, z wolna Polska jako jedna z nich.
Tymczasem pomijajac niemoralny pragmatyzm wyznawany przez zachodnich politykow, Anglia, nawet jesliby bardzo chciala, po prostu nie ma komu pomoc.
Lubie Anglie, lubie Anglikow – powiedzialbym nawet, ze z wzajemnoscia – podobie jak dziesiatki tysiecy rodakow-“zmywakow”, tyle ze sympatia ( przemieszana z poblazaniem ) prostego, angielskiego luda do strzyzonych na lyso grubych karczychow w bialych najkach nie ma najmniejszego zwiazku ze wspolnota interesow panstw.
Premier Cameron jest szefem swojego PANSTWA, a szefem naszego jest … no wlasnie, kto jest szefem NASZEGO panstwa?
Naszego panstwa tak naprawde nie ma, bo zostalo ono zawlaszczone przez ubekistan pod niemieckim protektoratem, zas filuty “zarzadzajace” ( czy raczej rozkradajace ) Polska z niemieckiego nadania reprezentuja interesy swoich protektorow.
Dlatego tez obecna polska dyplomacja, wiszaca u niemieckiej klamki, jest w pewnym sensie przeciwnikiem dyplomacji brytyjskiej, nie zeby to akurat mialo spedzac sen z powiek Cameronowi i jego chlopakom.
Niepodlegle panstwo polskie, zarzadzane przez Polakow dla Polakow ( w szerokim tego slowa znaczeniu ) mogloby miec pewne wspolne cele polityczne ze Zjednoczonym Krolestwem, ale obecnie takiego panstwa nie ma, a nasi wrogowie skuteczine robia wszystko,zeby juz go nigdy nie bylo.
Przy calej dysproporcji tego porowania: za czasow PRL-u Brytyjczycy pamietali o polskich lotnikach z czasow Bitwy o Anglie, co nie zmienia faktu, ze PRL jako panstwo byl czescia smiertelnie niebezpiecznego, wrogiego obozu.
Panstwo bedace niemieckim protektoratem, rzadzone przez niemieckich przydupasow nie moze liczyc na brytyjska pomoc w niczym.