Komentarze dnia
Like

Nie kryzys, a reakcja na kryzys obrazuje stan państwa

23/06/2014
617 Wyświetlenia
1 Komentarze
3 minut czytania
Nie kryzys, a reakcja na kryzys obrazuje stan państwa

Każdemu rządowi, pod każdą szerokością geograficzną, może zdarzyć się katastrofa, zamach, afera. To nieuniknione, bo nikt nigdzie nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego, o wszystko zadbać, wszystkiemu zapobiec. Miarą, którą oceniać należy kondycję państwa, miarą, którą należy oceniać rządzących, jest reakcja na katastrofę, kryzys, zamach.

 

0


 

Rząd pod kierownictwem Donalda Tuska zaskakiwany jest kolejnymi katastrofami i aferami nie dlatego, że ma wyjątkowego pecha, ale dlatego, że po każdej wpadce i aferze nie reaguje adekwatnie do sytuacji lub nie reaguje wcale. A jeśli reaguje, to w sposób nieskuteczny lub wręcz szkodliwy.

 

Katastrofa samolotu CASA czy pierwsza za obecnych rządów wielka powódź nie nauczyły rządzących wiele, a w konsekwencji państwo polskie nie było właściwie przygotowane w chwili zaistnienia kolejnej smoleńskiej i kolejnej wielkiej powodzi. Reakcja, a właściwie brak reakcji, na bulwersujące nagrania kompromitujące Platformę Obywatelską (taśmy dolnośląskie, rozmowa senatora Ludwiczaka i wiele innych) nie wywołały właściwej reakcji w tej partii, a w konsekwencji utwierdziły działaczy PO w przekonaniu, że są bezkarni, że mogą wszystko, bo wszystko uchodzi bezkarnie.

 

Bezradność i bierność nie były jedynymi „reakcjami” instytucji państwa oraz polityków partii rządzącej po katastrofie smoleńskiej, gdzie zginął Prezydent RP i wiele innych osób, bowiem pomrukom „nic się nie stało” towarzyszyły zastanawiające i bulwersujące ruchy kadrowe typu awansowanie generała Janickiego (szefa BOR-u, instytucji, która zawaliła na całej linii) czy powierzenie najwyższej godności w państwie Ewie Kopacz (która jako minister zdrowia kłamała z mównicy sejmowej informując posłów o działaniach rządu po 10 kwietnia 2010 r.). Minister Nowak nawet mając zarzuty prokuratorskie nie usłyszał słów nagany (o wykluczeniu z partii nie wspominając) ze strony partyjnego przywódcy, a minister Mucha mając miażdżący Raport NIK w sprawie nielegalnego finansowania koncertu Madonny przez jej resort była „wspierana” przez samego premiera Tuska, który postponował ten oficjalny dokument.

 

Jak zatem rządzący mają pilnować się i przestrzegać prawo oraz czego mają się obawiać wypowiadając wulgarne słowa, naginając procedury, wydając pieniądze z funduszu reprezentacyjnego na „prywatne” posiłki? Jak widać ich obawa ogranicza się do możliwości wycieknięcia tych kompromitujących faktów poza ich krąg polityczno-biznesowy, a nie ich forma i treść. Nie przeraża ich możliwość podsłuchiwania przez obce służby specjalne, ale to, że Polacy przejrzą ich i nie zechcą więcej na nich zagłosować.

 

Stan polskiego państwa jest zatrważający nie dlatego, że taki już nasz los, ale dlatego, że mamy nieodpowiedzialne „elity”, a funkcja kontrolna mediów jest iluzją, bowiem znaczna ich część uczestniczy w chóralnym śpiewie przyśpiewki „nic się nie stało”.

0

Piotr Strzembosz

Mąż Agnieszki, ojciec Jana i Joanny, mgr politologii, wiceprzewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej na Mazowszu, radny Sejmiku Mazowieckiego, autor kilku scenariuszy filmów dokumentalnych i fabularnych, miłośnik ogrodów botanicznych.

53 publikacje
9 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758