Bez kategorii
Like

NIE CHCEMY GLORYFIKOWANIA ANTYSEMITYZMU W CENTRUM POLSKII

04/12/2012
468 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

NIE CHCEMY ANTYSEMITYZMU W POLSCE

0


 

 

Nie chcemy gloryfikowania antysemityzmu w centrum stolicy Polski!

 

Biuro Prasowe

Stowarzyszenia KoLiber

 

W związku z niedawną premierą filmu „Pokłosie”, w ostatnim czasie pojawiają się w mediach głównego nurtu liczne głosy domagające się rozliczenia ciemnych kart relacji polsko-żydowskich z okresu II wojny światowej. Mówi się wiele o potrzebie rozliczenia antysemickich zachowań, które miały miejsce w tamtym czasie, a także o konieczności odcinania się współczesnej klasy politycznej od takich wydarzeń z przeszłości.

 

W odpowiedzi na te apele proponujemy bardzo konkretne działanie, które w pełni odpowiada temu, czego domagają się osoby głoszące potrzebę swoistego historycznego rozliczenia i pojednania w relacjach polsko-żydowskich. Postulujemy więc dokonanie zmiany nazwy jednej z największych ulic stolicy Polski, która nosi imię Armii Ludowej.

 

Jak możemy dowiedzieć się z dokumentów opublikowanych w książce „Tajne oblicze GL-AL i PPR” autorstwa prof. Marka Jana Chodakiewicza, dr Piotr Gontarczyka oraz Leszka Żebrowskiego, Armia Ludowa dopuszczała się mordów na przedstawicielach społeczności żydowskiej, panował w niej powszechny antysemityzm, a w dodatku formacja ta kolaborowała z odpowiedzialnym za Holocaust okupantem niemieckim w celu rozbicia polskiego podziemia niepodległościowego, które na dużą skalę prowadziło akcje ratowania Żydów przed zagładą.

 

Istnienie ulicy upamiętniającej taką formację uważamy w związku z tym za skandaliczne nie tylko z punktu widzenia prawdy historycznej, ale także relacji polsko-żydowskich. Przypominamy, że w komunistycznej partyzantce ważną rolę odgrywał Oddział Byłych Strażników Treblinki, składający się z ludzi uczestniczących w niemieckim ludobójstwie. Fakty te opisała żydowska uciekinierka z getta, która pełniła funkcję komisarza politycznego GL-AL i w tej roli została przydzielona do tego oddziału. W swoich wspomnieniach napisała: ,Gdzie ja trafiłam?! Z deszczu pod rynnę! Najgorsi bandyci, jakich w życiu widziałam, to byli oni! Dalej robili to, co robili w obozie, tylko teraz w lesie".

 

Przypominamy, że Armia Ludowa współpracowała z tzw. „partyzantką sowiecką”, która była tworzona z formacji pomocniczych SS, do których Niemcy angażowali pojmanych przez siebie sowieckich jeńców. Przypominamy, że Armia Ludowa i ludzie z nią związani uczestniczyli w rabunkowych mordach na Żydów ukrywających się przed Niemcami. Przypominamy, że samo zgrupowanie dowodzone przez Grzegorza Korczyńskiego dokonało mordów na kilkuset Żydach. Przypominamy, że dowódcy GL-AL z Lubelszczyzny i Ziemi Świętokrzyskiej sami przyznawali się w swych życiorysach, że szlak bojowy ich oddziałów był znaczony krwią kobiet i dzieci żydowskich.

 

Warto pamiętać, że Armia Ludowa w ogromnej części składała się z przedwojennych przestępców, którzy po 1939 roku wydostali się z więzień, a jednym z głównych obszarów działalności tej formacji były napady rabunkowe. Żydzi stawali się częstymi ofiarami komunistycznej partyzantki ze względu na posiadane przez siebie majątki.

 

Należy także dodać, że jednym z czołowych dowódców Armii Ludowej był Mieczysław Moczar, główny odpowiedzialny za antysemickie wydarzenia z 1968 roku oraz, że kluczową rolę w antyżydowskiej nagonce przełomu lat 60. i 70. odegrała tzw. „frakcja partyzantów” w PZPR. Jej członkami w większości byli ludzie wywodzący się z Armii Ludowej.

 

W okresie PRL, kiedy dokumenty polskiego podziemia były zamknięte, a korzystać z nich mogli jedynie partyjni funkcjonariusze oddelegowani do nauki, usiłowano przypisywać popełnione przez AL zbrodnie na Polakach i Żydach podziemiu niepodległościowemu, a w szczególności Narodowym Siłom Zbrojnym. Uważamy, więc, że aktem dziejowej sprawiedliwości byłaby zmiana nazwy Alei Armii Ludowej na Aleję Narodowych Sił Zbrojnych, które to nie zostały dotąd w jakikolwiek stosowny sposób uhonorowane na terenie stolicy naszego kraju.

 

Wbrew pewnym opiniom, wciąż obecnym w niektórych mediach, a wyrosłym na kanwie PRL-owskiej propagandy, NSZ to formacja, której honorowanie jak najbardziej służy także pojednaniu polsko-żydowskiemu.

 

Narodowe Siły Zbrojne były jedną polską formacją konspiracyjną, w której Żydzi byli na stanowiskach dowódczych. Jednym z nich był dowódca powiatu Sokołów Podlaski NSZ mjr Stanisław Ostwind-Zuzga ps. „Kropidło”, polski Żyd i wielki polski patriota. W 1944 roku został on aresztowany przez NKWD i otrzymał od komunistów propozycję przejścia na ich stronę z zachowaniem stopnia oficerskiego. Odmówił, wybierając wierność sprawie niepodległości Polski i lojalność wobec kolegów z NSZ. Stracił za to życie. Został przez komunistyczny sąd skazany na śmierć, a następnie zamordowany.

 

Podobnie pięknym przykładem losów Żyda w szeregach NSZ był Feliks Pisarewski, więzień Pawiaka, którego żołnierze NSZ odbili w październiku 1942 roku z niemieckiego transportu do Al. Szucha. Pisarewski wstąpił następnie w szeregi NSZ i pełnił funkcję oficera do specjalnych zleceń w komendzie nr 1 tej formacji w Warszawie.

 

Uważamy, że to właśnie tacy ludzie jak Pisarewski i Ostwind-Zuzga zasługują na to, aby być wraz ze swymi towarzyszami broni honorowani aleją w centrum Warszawy. Na zaszczyt taki absolutnie nie zasługują natomiast służący wrogom Polski mordercy Żydów i Polaków z Armii Ludowej.

 

Liczymy na szybkie ustosunkowanie się do naszego apelu władz Warszawy i dokonanie zmiany, która może pomóc w przywracaniu świadomości historycznej w Polsce oraz budowaniu dialogu pomiędzy narodami polskim i żydowskim.

 

 

Informacje historyczne za:

Chodakiewicz M. J., Gontarczyk P., Żebrowski L., Tajne oblicze GL-AL i PPR, t. 1-3, Warszawa, Burhart Edition, 1997-1999

 

   Stowarzyszenie KoLiber’s blog

   533 odsłony

 

Portret użytkownika moherowy beret

Jestem zachwycona artykułem

moherowy beret, pon., 03/12/2012 – 15:11

 

Jak pięknie może nazywać się ulica mjr Stanisława Ostwind-Zuzgi.Prawdziwa historia dotycząca Narodowych Sił Zbrojnych

może wyjść na ulice i dotrzeć do świadomości ludzi.

Czy władze Warszawy podzielają mój punkt widzenia/myślenia?

 

moherowy beret

 

   Odpowiedz

 

Portret użytkownika Aleszum

AUTOR

Aleszum, pon., 03/12/2012 – 15:19

 

Tekst znakomity, potrzeba chwili. Mam prośbę, czy mogę ten tekst rozpowszechniać na moich stronach autorskich?

Z poważaniem

Aleksander Szumański

 

aleksander szumanski

 

   Odpowiedz

 

Portret użytkownika Stowarzyszenie KoLiber

Dziękujemy! Jak najbardziej!

Stowarzyszenie …, pon., 03/12/2012 – 22:10

 

Dziękujemy! Jak najbardziej!

 

 

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1427 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758