Na zdjęciu pierwszy z lewej to "Rekin", jeden z "żołnierzy wyklętych", Kazimierz Chmielowski. Jego ojciec był bratankiem wyniesionego na ołtarze Brata Alberta Chmielowskiego. W październiku 1943 "Rekin" zgłosił się do działającego na Wileńszczyźnie oddziału "Szczerbca". W operacji "Ostra Brama" 7 lipca 1944 dowodził już plutonem kawalerii. Internowany przez NKWD uciekł i w kwietniu 1945 dołączył do zgrupowania majora Łupaszki. Po rozwiązaniu oddziału krótko mieszkał w Wydminach koło Giżycka, po czym wyjechał na Śląsk. Tam się ujawnił i rozpoczął studia. Aresztowany w 1948 został skazany na dożywotnie więzienie, następnie – po rewizji prokuratorskiej- dożywocie zamieniono mu na karę śmierci. Wyrok wykonano 1 kwietnia 1950 roku. W 1995 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego na sesji w Olsztynie uznał ten wyrok za nieważny. […]
Na zdjęciu pierwszy z lewej to "Rekin", jeden z "żołnierzy wyklętych", Kazimierz Chmielowski. Jego ojciec był bratankiem wyniesionego na ołtarze Brata Alberta Chmielowskiego.
W październiku 1943 "Rekin" zgłosił się do działającego na Wileńszczyźnie oddziału "Szczerbca". W operacji "Ostra Brama" 7 lipca 1944 dowodził już plutonem kawalerii. Internowany przez NKWD uciekł i w kwietniu 1945 dołączył do zgrupowania majora Łupaszki. Po rozwiązaniu oddziału krótko mieszkał w Wydminach koło Giżycka, po czym wyjechał na Śląsk. Tam się ujawnił i rozpoczął studia. Aresztowany w 1948 został skazany na dożywotnie więzienie, następnie – po rewizji prokuratorskiej- dożywocie zamieniono mu na karę śmierci. Wyrok wykonano 1 kwietnia 1950 roku. W 1995 roku Sąd Warszawskiego Okręgu Wojskowego na sesji w Olsztynie uznał ten wyrok za nieważny.
http://www.ro.com.pl/aktualnosci/tresc/5790/60._rocznica_smierci_Zolnierza_Wykletego_ps._Rekin/
Sejm przyjął ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". W myśl jej postanowień dzień 1 marca będzie Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" i świętem państwowym.
http://www.tvn24.pl/0,1691621,0,1,nowe-swieto-_-dzien-zolnierzy-wykletych,wiadomosc.html
Wspaniale, nieprawdaż? A guzik, tak tylko Wam się zdaje!!!
Projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" złożył jeszcze Śp. Prezydent Lech Kaczyński (1 marca 2010 roku), a preambuła (czy jak to się tam nazywa) brzmiała tak:
"- w hołdzie "Żołnierzom Wyklętym" – bohaterom Powstania Antykomunistycznego, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu."
A oto uzasadnienie podane przez ówczesna kancelarię prezydenta:
„Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych” ma być wyrazem hołdu dla żołnierzy drugiej konspiracji za świadectwo męstwa, niezłomnej postawy patriotycznej i przywiązania do tradycji niepodległościowych, za krew przelaną w obronie Ojczyzny".
– Święto to ma zarazem służyć upowszechnianiu, w szczególności wśród młodzieży, wiedzy o bohaterach, którzy nie pogodzili się z komunistycznym zniewoleniem Polski i z bronią w ręku walczyli o suwerenną i niepodległą Rzeczpospolitą. Ten Dzień, to także wyraz czci dla licznych społeczności lokalnych, których patriotyzm i stała gotowość ofiar na rzecz idei niepodległościowej pozwoliły na kontynuację oporu przez długie lata – czytamy w informacji Kancelarii Prezydenta.”
A co uchwalił Sejm po poprawkach sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu?
"– w hołdzie "Żołnierzom Wyklętym" – bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienia dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu”.
Nie było żadnego Powstania Antykomunistycznego – było, drogie króliczki i inne owieczki, antykomunistyczne podziemie. I niektórzy tam co prawda (zupełnie bez sensu) walczyli z bronią w ręku, ale INNI w inny sposób! I to jak skutecznie!
Tak skutecznie, że właśnie sobie przyznali dodatkowy tytuł do chwały.
Każdy, kto był w jakimkolwiek „podziemiu” i walczył w „inny sposób”, od dziś nazywać się może Żołnierzem Wyklętym. Przeniosłeś trzy ulotki, dostałeś pałą, zamknęli na 48? OK, jesteś żołnierz wyklęty, a ordery już czekają.
Pierwszy „żołnierz wyklęty” RP – prezydent Komorowski, wszak siedział w internie!
Wkleiłam tę piosenkę w mojej pierwszej notce, ale muszę powtórzyć >Zwłaszcza refren zapamiętajcie, nauczcie się na pamięć, powtarzajcie sobie codziennie!
To czasem pomaga, jak człowieka krew zalewa….