Prawie 60 proc. polskich księży utrzymuje kontakty seksualne z kobietami, a 10-15 procent ma dzieci. Kiedy kapłan, któremu urodziło się dziecko, mówi, że chce odejść od Kościoła, słyszy: Nie odchodź – pisze „Newsweek”.
Pretekstem do tekstu jest głośna historia nowordka, który zmarł w trakcie porodu. Ojcem dziecka był ksiądz jednej z poznańskich parafii, który nie zdecydował się zadzwonić po pogotowie.
"Newsweek" podaje szacunki prof. Józefa Boniaka, socjologa religii z poznańskiego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, w związki z kobietami angażuje się prawie 60 proc. księży. Około 10-15 proc. z nich ma dzieci ze swoimi partnerkami. – Zwłaszcza młoda generacja księży to zupełnie nowe pokolenie, z inną hierarchią wartości. Oni wcale nie zamierzają rezygnować z erotyki, seksu i kontaktów z kobietami – mówi tygodnikowi Boniak.
Jak dodaje, biskupi doskonale zdają sobie sprawę z tego, że księża mają partnerki i dzieci. Ale na ogół nic z tym nie robią. – Zazwyczaj przenoszą ich do innej parafii, daleko od poprzedniej. Nawet nie dlatego, żeby im utrudniać życie, tylko żeby obraz Kościoła był jasny – tłumaczy profesor.
Cały tekst oparty jest na opisywaniu anonimowych przykładach. Na przykład: Schemat postępowania w przypadku duchownych, którym urodzi się dziecko, jest niemal zawsze podobny: ksiądz zgłasza się do biskupa, opowiada o swojej sytuacji i mówi, że chce odejść od Kościoła. Ale słyszy: Nie odchodź. I często zostaje, nawet niespecjalnie ukrywając swoją rodzinę.
Wielu duchownych trwa w związkach z kobietami, ale dzieci mieć nie chce. Kiedy mimo to ich partnerka zajdzie w ciążę, robią wszystko, aby uniknąć odpowiedzialności. "Newsweek" przytacza m.in. historię księdza Wieńczysława Ł.: "Pulchny 50-latek w drucianych okularach, ma czteroletnią córkę. Z braku właściwej opieki dziewczynka trafiła niedawno do domu dziecka". I cytuje rozmowę.
"- Odwiedza ją ksiądz?
– Biskup powiedział: Nie ma takiej potrzeby.
– Wyrzutów sumienia ksiądz nie ma?
– Może na początku miałem. Ale skoro wybrałem kapłaństwo, moja droga jest przy Kościele – mówi duchowny. – Jak mi się żyje? Dobrze, dziękuję" – mówi w rozmowie z tygodnikiem.
Cały tekst w tygodniku "Newsweek".