Wrony siwe rzucają orzechy włoskie na przejścia dla pieszych. Widziałem takie przypadki na Bemowie – Jelonkach. Na trawniku nie radzą sobie ze skorupą. -„Niesforne Dziecię Gutenberga”.
Jak zwykle "biegałem i dreptałem" z Jamnikami przez trawniki przy
"krzyżówce" ulic Górczewskiej i Powstańców Śląskich…
A NEWSIK?
Nie było dziś rano kawek, wron i gawronów.
Zimno, wydziobały – co było?
Dziś nie przyleciały?
Ale, ale… w trawie leżało sześć orzechów włoskich!
WCZORAJ? było tu stadko "SŁABYCH W DZIOBIE".
-"Niesforne Dziecię Gutenberga".
"- "Z wielka wprawa znajdujemy dla SIEBIE wymówki i z niezwyklym talentem zrzucamy wine na INNYCH." Laurence J. Peter"