Bez kategorii
Like

NBP oraz RPP działają na szkodę Polski?

04/02/2011
549 Wyświetlenia
1 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

 NBP oraz RPP działają na szkodę Polski? NBP wyliczył, że graniczny kurs EUR/PLN dla eksporterów wynosi 3,70 zł. Spytałem więc analityków bankowych, czy przy chronicznym deficycie handlowym ten kurs jest prawidłowy. Ich dyplomatyczna odpowiedź, że jest na pewno wyższy, niż 3,70 zł. Źle się dzieje w Polsce, skoro kluczowa instytucja, NBP nie działa w zgodzie z narodowym interesem Coś na temat FX, ale z punktu widzenia analizy firm eksporterów. Od kilku miesięcy przewija się w różnych komentarzach analityków bankowych, jak i w komentarzach wielu ekonomistów magiczny kurs EUR/PLN 3,70 zł, który to rzekomo stanowi granicę opłacalności dla eksporterów. Wszystko to za sprawą komunikatu NBP, który przeprowadził ankietę wśród eksporterów i otrzymał taki wynik. Zabrzmiało naukowo, czyż nie? Bankierzy znają oczywisty […]

0


 NBP oraz RPP działają na szkodę Polski?

NBP wyliczył, że graniczny kurs EUR/PLN dla eksporterów wynosi 3,70 zł. Spytałem więc analityków bankowych, czy przy chronicznym deficycie handlowym ten kurs jest prawidłowy. Ich dyplomatyczna odpowiedź, że jest na pewno wyższy, niż 3,70 zł. Źle się dzieje w Polsce, skoro kluczowa instytucja, NBP nie działa w zgodzie z narodowym interesem

Coś na temat FX, ale z punktu widzenia analizy firm eksporterów. Od kilku miesięcy przewija się w różnych komentarzach analityków bankowych, jak i w komentarzach wielu ekonomistów magiczny kurs EUR/PLN 3,70 zł, który to rzekomo stanowi granicę opłacalności dla eksporterów. Wszystko to za sprawą komunikatu NBP, który przeprowadził ankietę wśród eksporterów i otrzymał taki wynik. Zabrzmiało naukowo, czyż nie? Bankierzy znają oczywisty mankament tej ankiety NBP, ale w ich interesie nie jest nagłaśnianie sprawy, bo banki komercyjne i inne gigantyczne fundusze kapitałowe zarabiają gigantyczne pieniądze na rynku FX poprzez tzw. transakcje cury trade. Komunikat NBP jest dla nich doskonałą wymówką dla gry spekulacyjnej na umocnienie PLN, za co w finale płacimy my wszyscy.

Podstawowa wada ankiety NBP. Ankieta NBP w żaden sposób nie może być uznana za opracowanie naukowe, ani nawet quasi naukowe. NBP zebrało wyniki z różnych firm, ale te wyniki nie są ze sobą porównywalne, ani też otrzymane w porównywalny sposób. Nawet nie określono poziomu, o jaki zysk chodzi.

Co to znaczy kurs EUR/PLN, przy którym eksporter nie ponosi straty? Laik udzieliłby intuicyjnej odpowiedzi, że firma ma zero zysku. Profesjonalista spyta natychmiast, a na jakim poziomie ten zysk? Czy na poziomie technicznego kosztu wytworzenia, czy na poziomie zysków ze sprzedaży, zysku operacyjnego, czy może zysku brutto, albo netto? Pytania wręcz fundamentalne dla ekonomisty. Załóżmy, że gdyby ktoś w NBP się pofatygował, a przede wszystim pomyślał i ten poziom określił, powiedzmy, na techniczny koszt wytworzenia (TKW)? Rzecz w tym, że różne firmy w różny sposób obliczają ten TKW, a więc nawet na tym poziomie wyniki będą nieporównywalne. Bez precyzyjnego określenia metody otrzymany wynik można określic jako bezwartościową bzdurę.

Ankiecie można zarzucić jeszcze jedno – brak sprecyzowania, o co NBP pyta sprawiło, że znaczna część firm zrozumiała zerowy zysk dosłownie, jako zerowy zysk firmy. Laik może powie: "stuknij się autorze w czółko". Wyjaśniam więc szybko, o co chodzi. Przy określonym kursie EUR/PLN firma zaczyna ponosić straty, aż do takiego poziomu, przy którym straty z eksportu zrównają się z zyskami ze sprzedaży krajowej – zerowy zysk. Jestem wręcz pewien, że większość firm w ten sposób odpowiedziała, ku czemu, jako praktyk, mam podstawy.

Pozycja długa czy krótka? Namieszam jeszcze bardziej i zapytam, czy firma eksporter ma pozycję długą czy krótką? Pozycja długa jest wówczas, gdy firma ma większe zadłużenie w walutach, niż sprzedaż, a pozycja krótka, gdy jest na odwrót. Otrzymany wynik będzie zupełnie różny dla firm z pozycją długą, niż w przypadku firm z pozycją krótką. Pierwsza z firm będzie zainteresowana aprecjacją PLN (tanie EUR), a druga deprecjacją (drogie EUR).

Czy oba typy firm winny być sumowane w ankiecie i wyciągana dla nich średnia? Zdecydowanie nie!!! Każdy biznes winien być kalkulowany w warunkach stabilnych, a więc żadne czary mary w sprawie sztucznego obniżenia (aprecjacji) kursu EUR/PLN. Firmy sztucznie, spekulacyjnie zaniżające zadłużenie w PLN, a więc z pozycja długą, nie powinny być w ogóle brane pod uwagę. Takie transakcje mają drugą stronę równania i należy pamiętać, że przy tego typu manipulacjach kursem koszty w PLN (amortyzacja, praca, energia etc.) są horrendalnie drogie, a taka firma, pomimo pozornych "oszczędności" na kredycie, traci międzynarodową konkurencyjność. W dłuższym okresie sprzedaż poniżej kosztów kończy się bankructwem firmy. Ponadto sprzedaż po cenach dumpingowych jest karana w ramach UE.

Podstawą porównań mogą być jedynie firmy z tzw. pozycją krótką. Tylko firmy, dla których działalność eksportowa w postaci produktów i towarów jest źródłem przychodów, mogą być przedmiotem ewentualnej analizy. Czy NBP w ogóle ma tego świadomość? Absulutnie nie można brać pod uwagę firm, gdzie dominujacym kryterium mogą być spekulacje walutowe. Może pamięta ktoś, jaki skowyt rozległ się w wielu polskich firmach w 2008r., które "popłynęły" na opcjach walutowych? Z powodu spekulacji bankrutują nie tylko firmy, ale także kraje typu Grecja: http://interia360.pl/artykul/prawdziwy-powod-bankructwa-grecji,42397 . Kredyty można, a nawet często należy brać, jednakże źródłem zarobków nie mogą być takie lub inne manipulacje kursem walutowym.

Co naprawdę myślą analitycy bankowi na temat analizy NBP? Na codzień mam dostęp do analiz bankowych oraz kontakt z analitykami z tych banków. Napisałem więc do nich pytanie, czy w obliczu notorycznego deficytu handlowego oraz obrotów bieżących z zagranicą w okolicy 1 mld. EUR/mies. i więcej i to przy kursie ok. 4 zł wyliczony przez NBP kurs EUR/PLN na poziomie 3,70 zł jest odpowiedni dla polskiej gospodarki? Otrzymałem odpowiedź, że odpowiedni kurs dla polskiej gospodarki jest napewno wyższy od 3,70 zł.

Parę informacji historycznych z analiz bankowych. Na początku 2001r. analitycy bankowi pisali, że gospodarka oraz jej fundamety są złe, jednakże wysokie realne stopy procentowe utrzymywane przez NBP (pod rządami Balcerowicza) sprawiają, że PLN musi być silne. W efekcie nastąpiło drastyczne umocnienie PLN i równie drastyczne załamanie dochodów budżetowych, co skutkowało tzw. "dziurą Bauca".

Na przełomie 2003/2004r. analitycy bankowi pisali, że gospodarka oraz jej fundanenty są dobre, jednakże niskie stopy procentowe utrzymywane przez NBP oraz RPP sprawiają, że PLN winien być słaby. W rezultacie EUR/PLN osłabił się do ok. 4,8 zł, radykalnie wzrosły dochody budżetu, nastąpiło ożywienie gospodarcze.

W 2008r. RPP oraz Prezes NBP nie uważali mocnego złotego za zbawienie gospodarki. Tę rolę przejął Min. Finansów oraz eksperci rządowi, którzy co chwila wychwalali mocne PLN. Takie stanowisko Min. Rostowskiego oraz ekspertów rządowych przypadło do gustu bankierom. W rezultacie PLN był w apogeum aprecjacji, a dochody budżetu drastycznie się załamały. Późniejsza propaganda przypisała i nadal przypisuje winę kryzysowi światowemu, a starannie przemilcza się fakt, że dochody budżetu załamały się kilka miesięcy wcześniej, przed kryzysem.

Reasumując, z prawnego punktu widzenia NBP oraz RPP nic nie można zarzucić. W zasadzie te instytucje "odpowiadają przed Bogiem i historią", a nie przed narodem. Co do zasady, jedynie publiczna debata jest w stanie wymusić na NBP oraz RPP wycofanie się ze szkodliwej, anaukowej analizy i zakłamanego kursu EUR/PLN na poziomie 3,70 zł. Mam nadzieję, że moja krytyka przyczyni się do powstania prawdziwie naukowej ankiety, gdzie odpowiedzi różnych firm będą porównywalne, a więc wyciąganie średniego kursu będzie uprawnione. W obecnym stanie prawnym nie ma podstaw do oskarżenia NBP oraz RPP, powtarzam jeszcze raz. Nam Polakom pozostaje więc publiczna debata oraz zmiana prawa.

Piotr Solis

PJN 

0

piastolsztyn

Bóg, Honor, Ojczyzna. Interesuja mnie tematy gospodarcze, spoleczne oraz religijne.

31 publikacje
0 komentarze
 

Jeden komentarz

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758