No i jak Państwo sądzą: przyjęcie totalitarnej regulacji ACTA zaszkodzi rządowi prezesa Tuska? Wcale się nie zdziwię, jak mu pomoże!
Sondaże (sądarze) organizowane są tak, by pan prezes Tusk w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku odleciał z Warszawy do Gdańska. A zatem zabiegające o zlecenia sondażownie uczynią wszystko, by Platforma pozostała cała, a Tusk syty. Zresztą mają w tym profesjonalną wprawę, potrafią pogodzić niezadowolenie społeczne z poparciem dla Tuska, który, jak wiadomo – (niemal)
na śmierć i życie
walczy z faszystowskim kaczyzmem. Kaczyzm, ciemny rozdział w najnowszej historii PRL II, odpowiada za wszystko, co trapi Polaków (w opinii Platformy, rzecz jasna). Prezes Tusk potrafi wytłumaczyć Polakom, jak się mylą, popierając faszystowski sprzeciw wobec realnej demokracji brukselsko-warszawskiej. Jest ona równie korzystna, co swego czasu braterski Układ Warszawski.
Zamiast zdjęcia kolor czerwony.
Post scriptum:wyspecjalizowane agencje zawsze znajdą w istotnej chwili tematy zastępcze, niezbędne do bicia piany. Może zaniechanie obiecanej dyskusji nt ACTA było manewrem celowym, mającym odwrócić uwagę od spraw arcyważnych, jak rezygnacja z atrybutów suwerenności na rzecz Unii Europejskiej?