Jarosław Wałęsa, jak stał na straży kłamstwa i obłudy, tak stoi nadal. Może dopiero na wózku inwalidzkim byłoby mu wygodniej stać – tam, „gdzie stało ZOMO”… Wtedy by otrzeźwiał?
Rocznica tragedii smoleńskiej zbliża się wielkimi krokami, więc bolszewicka propaganda się wzmaga. Także Tomasz Lis nie omieszkał wykorzystać swego programu w telewizji publicznej, ostatniego przed świętami, na szkalowanie tych co żyją i tych, którzy odeszli. Użyteczny w tym okazał się Jarosław Wałęsa, którego – jak można było zauważyć – jeszcze trauma ostatnich miesięcy, nie opuściła, co się w widoczny sposób odbiło na jego sprawności intelektualnej. Wystarczyło, ze Lis tylko wspomniał o niedawnym "wysłuchaniu" w Parlamencie Europejskim nt. tragedii smoleńskiej, by Jarosławowi Wałęsie natychmiast rozwiązał się język i dalejże "jechać" po czym tylko się da … jak potłuczony! Ten, pewnie podający się za Polaka, osobnik, do tego o zgrozo, nasz europoseł, cieszył się jak dziecko z tego, że wysłuchanie nie spotkało się z dużym zainteresowaniem tamtego środowiska. Z ogromną satysfakcją głosił, że poza posłami z frakcji, do której należą europosłowie PiS-u, nikt inny nie interesował się przyczynami tragedii i przebiegiem śledztwa. Już w tym momencie mogę oświadczyć, że według mnie tak się zachowują tylko podli ludzie, nienawidzący własnego Kraju, z którego pochodzą. Jak bardzo trzeba się zeszmacić, by tak jak to zrobił Jarosław Wałęsa, walkę z powszechnym zakłamaniem, nazywać: " … szopką na potrzeby polskiego piekiełka"! Sam z dumą oświadczył, że na wysłuchaniu nie był … Więc na jakiej podstawie taki oszust i kłamca twierdzi o ustaleniach wybitnych naukowców, że "… ich prawdy mijają się z rzeczywistością"???
Skoro dla ciebie, Jarosławie Wałęso, prawda Anodiny i Putina jest świętą prawdą, to nie pozostaje nic innego jak powiedzieć ci wprost :
Won! Wynoś się do Moskwy! A najpierw oddaj mandat poselski i przeproś nas Polaków, za te lata, w których żerowałeś na naszym zaufaniu!
Przecież tylko skończony kretyn i tchórz, pozbawiony choćby odrobiny honoru, może powiedzieć:
"… Ale co tak naprawdę zmienia, czy gen. Błasik był w kokpicie czy nie … Wiemy, że ten samolot nie miał prawa wystartować a lądowanie było próbą prawie samobójczą …"
Wiemy …? Ty wiedziałeś??? Skoro tak, to masz krew na rękach – bo piloci NIE WIEDZIELI, że nie powinni wystartować! Dlaczego ich wtedy nie ostrzegłeś? Przecież m.in. prognoza pogody była sprzyjająca!
Ty nie wiesz nawet tego, że piloci nie mieli zamiaru lądować!!!
A skoro nie rozumiesz, że opluwanie przez ruskich KGBistów, z generał Anodiną na czele, polskich lotników, polskich oficerów – w tym generała Błasika – jest hańbą także dla tych, którzy na to pozwolili i pozwalają nadal, to udowadniasz jedynie, że już w genach masz zakodowany brak honoru.
Czemu mnie to nie dziwi? 🙂
Link do zdjęcia wprowadzającego:
Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.