Najpierw kilka słów o bohaterach mojego tekstu, choć w stosunku do jednego z nich słowo „bohater” jest co najmniej dwuznaczne:
Aleksiej Navalny, o którym zresztą pisałem już wielokrotnie, to najbardziej znany polityczny bloger w Rosji, jeden z nieformalnych przywódców opozycji antyputinowskiej, organizator i uczestnik protestów antykremlowskich, z wykształecnia prawnik, aktywnie walczący z korupcją, twórca określenia "Partia kanciarzy i złodziei", które w Rosji stało się już niemal synonimem rządzącej tam pod zmiennym, czy raczej zamiennym przywództwem Putina i Miedwiediewa, partii "Jedna Rosja".
Aleksander Bastrykin to z kolei od 2011 r. przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej, bliski, a zarazem wieloletni znajomy Władymira Putina, również prawnik, pracujący wcześniej na eksponowanych stanowiskach m.in. w strukturach wojskowych oraz sprawiedliwości, posiadający rangę generała, człowiek, który 10.04.2010 r. został wysłany przez prezydenta Miedwiediewa do Smoleńska, aby ustalić z polskimi prokuratorami z NPW zasady prowadzenia śledztwa, a ostatnio najbardziej chyba znany z próby zastraszenia niezależnego dziennikarza "Nowej Gaziety", Siergieja Sokołowa, którego zaprosił przy pomocy agentów służby bezpieczeństwa na rozmowę do… lasu, gdzie ponoć jednoznacznie miał mu zasugerować, że… już długo nie pożyje, a sprawcy skrócenia jego życia pozostaną oczywiście… nieznani. (1) (2) (3)
W końcu lipca tego roku Aleksiej Navalny oskarżył Bastrykina na stronach założonej przez siebie organizacji "Maszyna Dobrej Prawdy", że ni mniej ni wiecej… może być agentem obcego państwa i to na dodatek… członka NATO, bowiem Czechy, jak wiadomo, są członkiem tego paktu. Wysłał również listy w tej sprawie na Kreml, do Komitetu Śledczego FR, FSB oraz poinformował o tej sprawie media. (4) (5)
Co konkretnie zarzuca Navalny Bastrykinowi?
Otóż opublikował on dokumenty potwierdzające, że Aleksander Bastrykin przez wiele lat był współwłaścicielem firmy zarejestrowanej w Republice Czeskiej, posiada tam nieruchomość, jak również miał tam kartę stałego pobytu, co jest prawnie zabronione w przypadku rosyjskich urzędników państwowych tak wysokiego szczebla. Zdaniem Navalnego, właśnie posiadanie przez Bastrykina zezwolenia na stały pobyt w latach 2007- 2009 w Czechach jest sprawą szczególnie zadziwiającą:
“What do you think, the special services of NATO countries would not be aware that the deputy prosecutor general of Russia, a man with access to state secrets, applied to the Czech police for a residence permit?” (5)
Aleksiej Navalny na swoim blogu wykazał również, że Bastrykin, który po poczatkowym nabraniu wody w usta, w końcu próbował odeprzeć te zarzuty, bezczelnie kłamie (6) (7) oraz zwrócił uwagę, że tego typu postępowanie Bastrykina wystawiło go na możliwość ewentualnego szantażu ze strony zachodnich służb specjalnych. Informacje, opublikowane przez Navalnego, zostały już w dużej części potwierdzone przez czeskie władze oraz tamtejszą prasę. (8) (9)
Nie trzeba było jednak długo czekać, aby gen. Bastrykin przeszedł do bardziej zdecywanego kontrataku. Oświadczył, że kampania prowadzona przeciwko niemu jest spowodowana przede wszystkim działaniami śledczymi, jakie podjął w stosunku do uczestników organizatorów, jego zdaniem, nielegalnej antyputinowskiej demonstracji w dn. 6 maja 2012 r. na Skwerze Bolotnaja, w tym wobec Aleksieja Navalnego (który był aresztowany na 15 dni – przyp. autora) oraz… oskarżył Aleksieja Navalnego, że będąc w 2009 r. społecznym doradcą gubernatora regionu Kirovskiego, wywierał niedozwoloną presję na państwową firmę KIROVLES (branża drzewna), aby zawarła ona niekorzystne dla siebie kontrakty, a korzystne jednej z firm, której szef był znajomym Navalnego. (10)
Zarzuty postawione Navalnemu są na tyle poważne, że w razie skazania, może trafić na długie lata do więzienia. Spowodowało to również reakcję Departamentu Stanu USA. Jego rzecznik powiedział, że oskarżenie Navalnego może być motywowane politycznie i mieć na na celu zamknięcie ust tym obywatelom Rosji, którzy mają odmienny od władz pogląd na to, w jaką stronę zmierza rozwój ich kraju. Sam Aleksiej Navalny wczoraj na swoim blogu odrzucił oskarżenia prokuratury, publikując posiadane przez siebie dokumenty dotyczące tej sprawy i wyjaśniając przy okazji, jak doszło do oskarżenia go o działania korupcyjne, co jego zdaniem jest działaniem ewidentnie mającym zablokować jego działania opozycyjne, jak również rzucenie na niego podejrzeń, że walcząc z korupcją… sam brał w niej wcześniej udział. (11)
Jak zakończy się ten pojedynek?
Po wprowadzeniu w czerwcu tego roku w Rosji nowego prawa, niebotycznie zaostrzającego kary za udział w nielegalnych demonstracjach, wygląda na to, że przyszła teraz pora na "punktową" eliminację niepokornych opozycjonistów – oczywiście przy pomocy zarzutów kryminalnych, tak przecież nośnych społecznie oraz przy uruchomieniu państwowych ośrodków propagandowych, opartych w dużej mierze na państwowej telewizji.
Czy Aleksiej Navalny zostanie spacyfikowany? Czy próbując wsadzić go do więzienia, rosyjskie władze chcą najpierw zastraszyć, a potem na dłuższy czas osłabić działalność antyputinowskiej opozycji?
Odpowiedź na te pytania poznamy zapewne w ciągu kilku najbliższych miesięcy. Jestem jednak przekonany, że Aleksiej Navalny nie podda się bez walki, choć na dziś trudno sobie jeszcze wyobrazić, aby zdołał zwyciężyć – choćby tylko w tym pojedynku z Bastrykinem, który uruchomił wszystkie podległe mu służby, aby działaność prowadzona przez Aleksieja Navalnego przestała być groźna dla kremlowskich władców.
Źródła:
(1) http://www.fakt.pl/Zastraszanie-dziennikarzy-w-Rosji,artykuly,163598,1.html
(2) http://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksandr_Bastrykin
(4) http://rt.com/politics/czech-residence-navalny-bastrykin-127/
(6) http://navalny.livejournal.com/724207.html
(7) http://navalny.livejournal.com/724711.html
(8) http://themoscownews.com/international/20120727/190007217.html
(9) http://en.rian.ru/russia/20120728/174826221.html
(10) http://en.rian.ru/society/20120801/174896945.html
(11) http://navalny.livejournal.com/724796.html