Nie podam złotego przepisu na wyćwiczenie w sobie zmysłu obiektywnego odbierania wydarzeń. Nie powiem, co czytać i jak patrzeć na świat. Napiszę, jak robię to ja. Koniecznym elementem, który trzeba posiadać przed przystąpieniem do ćwiczenia jest brak skrzywionego obrazu świata. Jeśli budzisz się z myślą, ze jesli włączysz telewizor zobaczysz "kaczuchę" albo "kaczora", to sorry, ale czytanie dalej ten notki jest marnowaniem czasu. Pierwszy krokiem po przebudzeniu i rozprostowaniu zmęczonych bezsensownym snem kości jest włączenie telewizora. Obowiązkowo nie mozna poprzestawać na oglądaniu wyłącznie jednego kanału informacyjnego. Przepis brzmi następująco: włączamy na TVP Info, oglądamy pierwszy serwis w godzinach 7-8, potem w tych samych godzinach staramy się obejrzeć informacje na TVN24, Polsat News i krótki flesz na Trwam TV. Po takiej […]
Nie podam złotego przepisu na wyćwiczenie w sobie zmysłu obiektywnego odbierania wydarzeń. Nie powiem, co czytać i jak patrzeć na świat. Napiszę, jak robię to ja.
Koniecznym elementem, który trzeba posiadać przed przystąpieniem do ćwiczenia jest brak skrzywionego obrazu świata. Jeśli budzisz się z myślą, ze jesli włączysz telewizor zobaczysz "kaczuchę" albo "kaczora", to sorry, ale czytanie dalej ten notki jest marnowaniem czasu. Pierwszy krokiem po przebudzeniu i rozprostowaniu zmęczonych bezsensownym snem kości jest włączenie telewizora. Obowiązkowo nie mozna poprzestawać na oglądaniu wyłącznie jednego kanału informacyjnego. Przepis brzmi następująco: włączamy na TVP Info, oglądamy pierwszy serwis w godzinach 7-8, potem w tych samych godzinach staramy się obejrzeć informacje na TVN24, Polsat News i krótki flesz na Trwam TV. Po takiej porcji odbioru różnych wydarzeń, które dają początek informacji idziemy dalej.
Przypominam, ze każde informacje, które odbieramy w porannych serwisach po prostu przyswajamy nie budujac sobie skrzywionego obrazu.
Dalej, po godzinie 9 wychodzimy z domu i w pierwszym napotkanym kiosku kupujemy 3 skrajne dzienniki (bez nazw, dla wtajemniczonych wiadomo, które można polecić). Po zakupie tychże, jeśli jest poniedziałek kupujemy "wiadomo jaki tygodnik" w promocyjnej cenie od 4 numerów, plus inny amerykański. Jeśli to inny dzień tygodniae będziemy więcej czytać o polityce lub powszechnej prasie. Po zakupie oddalamy się w ustronne miejsce by prześwietlić główne informacje w dziennikach, po czym odpoczywamy słuchając różnych stacji radiowych.
(czas na pracę, naukę, relaks)
Późnym popołudniem rozpoczynamy analizowanie dzisiejszego dnia. Co przeczytaliśmy, oglądneli, wysłuchali. Skupiamy się na przekazie, który podał najbardziej szerokie spektrum całej sytuacji, bez dodawania niepotrzebnego infotainmentu. Zbliża się godzina 20. Kilka programów publicystycznych, podsumowanie dnia, komentarze. Przed snem, tworzymy rozkmine, co mnie dzisiaj zdziwiło, jakie medialne przegięcie i przekoloryzowanie faktów zauważyłem. Przyjmuje co media podają, analizuję. Po pół roku potrafi się już bez zaglądania do okreslonej gazety powiedzieć co napisze o topowym wydarzeniu. Tak rodzi się nauka o mediach. Tak tworzy się obiektywizm.
i jeszcze jedno. Jeśli lubisz czytać i prenumerować to proszę. Ale błagam! Nie prenumeruj jednego czasopisma/gazety!