Bez kategorii
Like

Nauka, której Bóg musi uczyć się od Higgsa

05/07/2012
513 Wyświetlenia
0 Komentarze
9 minut czytania
no-cover

Podryw na nowe teorie

0


Jak się okazuje zderzenie wcale nie należy do rzeczy łatwych i takich prostych,  jak mogłoby się pozornie wydawać.

Cząstka Higgsa (Peter Higgs – propagator tzw. Modelu Standardowego), która miała rzekomo zapoczątkować stworzenie świata została (prawdopodobnie) uzyskana w wyniki kolizji protonów w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) w ośrodku jądrowym CERN pod Genewą.

No dobrze, jeśli to na wskutek zderzenia tej cząstki miałby powstać wszechświat, to skąd (wcześniej) się wzięła owa cząstka, jak nabrała prędkości i z jaką inną cząstką się zderzyła i jak na nią, i gdzie, natrafiła zanim naukowcom przyszedł do głowy pomysł zbudowania potężnej maszyny do rozbijania materii na cząsteczki elementarne, kiedy świat już istniał w wersji jaką widzimy jeszcze.

Czy Bóg też miał laboratorium? Wszystko na to wskazuje. Tylko samoistnie na usta ciśnie się pytanie – gdzie miał to swoje laboratorium, kiedy i z czego zbudował? Jak wielki istniał chaos, z którego zdołał stworzyć wodę i ziemię? Tych pytań można tutaj mnożyć tysiące i ciągle pojawiać się będą kolejne.  

Ustalić to sobie można, w przybliżeniu, czas wymarcia mamutów, już gorzej ze znalezieniem przyczyny. Przecież nie każda myśl, nawet przednia, czy zwykłe głupstwo, więzi w sobie perłę filozofii, nawet wtedy, gdybyśmy tego mocno pragnęli.

Od geniuszu do szaleństwa jest tyle samo ile od miękkiej do twardej pornografii, tyle samo ile od miękkich do twardych narkotyków. I o wiele mniej niż od ubóstwa do nędzy.

Jednym z moich pierwszych filozoficznych rozważań było pytanie, skierowane do katechety na lekcjach religii w kaplicy, o potomstwo dzieci Adama i Ewy i zapytanie, czy w wyniku tego nie doszło (aby) do kazirodztwa?

Pamiętam, że ksiądz się starał coś wyjaśnić, ale nie wychodziło to zbyt dobrze, w końcu kazał mi zobaczyć co znajduje się po drugiej stronie drzwi kaplicy. Wtedy nie był nam wstanie odpowiedzieć na proste, jak mogłoby się pozornie wydawać, pytanie o istotę życia w czystości.

Dziś zastanawia mnie zupełnie co innego, i nie wiem, czy to Bóg tak chciał, czy człowiekowi już totalnie odpieprzyło i zajął się likwidacją, tego co Stwórca nam podarował w spadku.

Prosta obserwacja przyrody: brak pszczół i innych owadów – nie ma biedronek, chyba, że te akurat nie wytrzymały portugalskiej konkurencji, obraziły się i wyniosły gdzieś – sam nie wiem gdzie.

Wrocław. Miejsce ponoć z klimatem malarycznym. Jest początek lata, lipiec; na przemian pada i świeci słońce, jest parno i gorąco – warunki idealne do tego, czym się malaryczny klimat cechuje – rozmnażania komarów. A tu jak na lekarstwo – komarów nie ma.

Nie to, że zaraz tęsknię, że lubię to charakterystyczne brzęczenie, a potem ciszę i niesamowite swędzenie w miejscu, gdzie komarzyca uchlała. Ja tylko głośno myślę i się zastanawiam jaki jest tego zniknięcia powód? Bóg, czy człowiek?

Jeśli Pierwszy, to rozumiem – boski plan. Jeśli człowiek, to rozumiem skąd te wszystkie kataklizmy – Pierwszy się wkurwił. A co nie może? To w końcu jego plac budowy i jego zabawki.

Jest piękna lipcowa noc. Upał nieco zelżał. Patrzę na uśmiechniętą pełnię „gęby” księżyca. Puszczam wodze fantazji, a co wolno, żaden urzędnik mi nie zakaże, żadnego podatku od marzeń i najdziwniejszych scenariuszy nie zapłacę.

Wyobrażam sobie, jakie zdziwienie musiałoby wywołać nagłe zgaśnięcie Księżyca, tak szybko i prosto, jak gaśnie żarówka w łazience po pstryknięciu na rozłącznik światła.

Ludzie sobie patrzą na księżyc, a tu pstryk i księżyca nie ma – i nie dlatego, że chmury. Nie, on – księżyc, ot tak zgasł. I mądry człowiek nie wie, czy to srebrny glob przestał istnieć, czy słońce zgasło?

Już widzę to zdziwienie, to totalne zaskoczenie i to, jak jeden z drugim chcąc być pierwszym na miejscy zdarzeń, zaczynają relacjonować, jako pierwsza stacja z miejsca…

Tylko, kogo to, kurna, będzie obchodzić. Zgasło i nie ma. Ludzie, jak te krowy z reklamy, będą lewitować. Za nimi, ich samochody, domy i mosty, i wszystko inne. Bóg weźmie sprawy w swoje ręce i to, co z mozołem ulepił w sześć długich i pracowitych dni, z powrotem, ot tak sobie, rozsieje, jak rolnik zborze siał kiedyś, albo wszystko razem w jedną masę ściśnie i tyle.

Można w przybliżeniu, z dokładnością do 200 miejsc po przecinku, dokonać wyliczenia liczby π = 3,14159 26535 89793 23846 26433 83279 50288 41971 69399 37510 58209 74944 59230 78164 06286 20899 86280 34825 34211 70679 82148 08651 32823 06647 09384 4609550582 23172 53594 08128 48111 74502 84102 70193  85211 05559 64462 29489 54930 38196…ustalić, kto, gdzie i kiedy zbudował pierwszy: statek, samochód, samolot, radio, telefon i inne bajery.

Bardziej dokładnie można przedstawić, kto i kiedy założył pierwszą partię polityczną, lub PZPN. Trudniej dowieść dlaczego partia i PZPN są niezniszczalne i nieusuwalne. Można też dowieść już dowiedzione, że pieniądze wymyślili Fenicjanie. Trudniej, dlaczego jedni są chciwi, a drudzy biedni – wiadomo jedynie, że kto biedy ten głupi, a głupi dlatego, że ponoć biedny. I koło się zamyka. Ten kto koło rozwinie do linii prostej, dokona tego samego co Bóg, tylko w kolejności odwrotnej. Zatem cała ta reszta jakie może mieć znaczenie?  

Należy jedynie pamiętać, że dopóki nasz Księżyc świeci, to warto przy jego blasku się kochać i jeść maliny, lub pomarańcze: kochać, albo nienawidzić, jak kto woli – wolna wola i małpi rozum. Wybieram(y) wersję pierwszą, i z Alinką patrzymy na każdy wschód i zachód słońca licząc te dobre dni, które za nami, mając nadzieję na ich niezliczoną powtarzalność i tego co przed, czego sobie i innym życzymy podług tzw. zasług, nie zwykłego chciejstwa. 

Czy Bóg wpierw stworzył idiotę, a potem człowieka mądrego? A może odwrotnie? Kto w tym wszystkim miesza i dlaczego szuka się pierwiastka boskiego skoro ten znajduje się w każdym z nas i wszystkim, co żywe.

 

Dlaczego ksiądz nie potrafił chłopakowi z siódmej klasy odpowiedzieć na tak proste pytanie?  

 

0

Wiktor Smol

Copyright © 2011-2014 Wiktor Smol

369 publikacje
3 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758