NATO nie chciało pomóc Polsce, biadoli Sikorski. Ale Ruscy nie chcieli wchodzić!
18/07/2011
321 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Szef warszawskiej dyplomacji, p. Sikorski (dawniej pisowski matołek, dziś peowski guru) narzeka, że NATO nie chciało pomóc Polakom w latach 1980 – 1984. Czy nie wie on, że PRL było w Układzie Warszawskim?!
Oczywiście to bełkot. Jak NATO mogło pomóc Polakom w tych latach? Wojną atomową? Jedno wiadomo: Sojusz Atlantycki nie planował napaści na Rosję. Napady to była moskiewska specjalność. Takie też plany istniały, sam Sikorski je ujawnił, kiedy był w rządzie PiS*. Oczywiście
Polska
byłaby głównym teatrem rosyjskiego przedstawienia i o ile można w to uwierzyć, że byłaby w końcu wolna, to wyszłaby z tej wojny w stanie nie do pozazdroszczenia. Ale prawdy, głoszone dziś przez Sikorskiego („NATO nie kwapiło się do podjęcia ryzyka”) wystawiają mu właściwą ocenę.
*dziś byłoby to niemożliwe z uwagi na Kreml.
ciekawostka: jednak udało się NRD doprowadzić do pokojowego zjednoczenia Niemiec!
Post scriptum: „NATO nie kwapiło się” to taki kolejny bon mot w rodzaju „dorżniemy watahy”, dowód na wysokie wyczucie przekazu słownego ze strony szefa dyplomacji.
Znacznie ważniejsze jest pytanie, czy teraz NATO pomoże Polsce w razie zagrożenia i należy oczekiwać, że szef MSZ je postawi, o ile dotąd nie postawił. Chyba, że myślami p. Sikorski buduje armię franko-germano-polską, na użytek raczej wewnętrzny.
Post scriptum 2: odtajnione dziś w Brukseli dokumenty NATO wykazują to, o czym zawsze pisałem: Rosjanie nie chcieli wchodzić do Polski. Afgańczycy dawali im za bardzo w kość. Jaruzelski nie był obrońcą Polski przed Rosjanami, a ich żandarmem.