Coraz więcej ludzi po cichu zauważa, że świat wokół nas jest niezrozumiały. Więcej nawet – coraz bardziej wygląda obco.
I oto mamy wyjaśnienie.
Młody 13 letni chłopak, uważany za geniusza, Max Loughan nie jest zwykłym dzieckiem. Znany jest powszechnie głównie jako tak zwany „wynalazca” urządzenia do produkcji darmowej energii. Teraz jednak wypowiedział się w dziedzinie fizyki kwantowej twierdząc, że tak zwany efekt Mandeli to dowód, że na skutek działalności Wielkiego Zderzacza Hadronów nasz wszechświat implodował podczas któregoś z eksperymentów a teraz żyjemy w alternatywnym, najbardziej zbliżonym do niego.
Jest zdania, że w wyniku eksperymentów w ośrodku CERN w Szwajcarii (wielki zderzacz hadronów) nasz świat uległ zagładzie, a my zostaliśmy przeniesieni do świata równoległego.
Zdaniem Maxa dowodem na to, że do tego doszło jest słynny efekt Mandeli. Jest to zjawisko związane z tak zwaną pamięcią zbiorową. Zdarza się, że bardzo wiele osób pamięta pewne wydarzenia nie tak samo jak twierdzi oficjalna historia. Potem ludzie przysięgają, że widzieli pewne rzeczy na własne oczy, albo uczy się o nich w szkołach i na uniwersytetach. Niesamowite w tym jest to, że te same zbieżne relacje podają niekiedy jednocześnie setki osób. Wydaje się, że najwygodniejszym wytłumaczeniem byłoby założenie, że to dziwny zbiorowy obłęd.
Również uznawany za największego żyjącego geniusza, Stephen Hawking, jest zdania, że eksperymenty z bozonem Higgsa mogły się źle skończyć i nawet nie zauważyliśmy, że nasz wszechświat przestał istnieć.
Teraz żyjemy w świecie równoległym, prawie takim samym, ale jednak różniącym się od poprzedniego.
Być może nie wszyscy w jednakowym stopniu pamiętają poprzednią rzeczywistość. To doskonale tłumaczyłoby kult PRL oraz forowanie niegdysiejszych działaczy PZPR jako obrońców demokracji. Bo tutaj tak właśnie było.
Cimoszewicz autorytatywnie wypowiadający się o demokracji przekonuje równie mocno do hipotezy Maxa co „efekt Mandeli”.
Ba, niedawne uznanie przez „Onet” znanego w naszej rzeczywistości jako milicjanta Jerzego Dziewulskiego za opozycjonistę to także poszlaka.
Mocna poszlaka.
.
Proszę zwrócić uwagę, jak bardzo miota się Lech Wałęsa, który tu i teraz uznawany jest za TW Bolka.
Być może w tej rzeczywistości przywódcą strajku w stoczni a potem Solidarności był robotnik Jaruzelski, a stan wojenny wprowadzał generał Wałęsa.
Tymczasem Lech pochodzi z tamtego świata, gdzie było odwrotnie i doskonale to pamięta.
Połączenie historii dwóch postaci w jedną dało obserwowany efekt.
Amnezję własnych czynów przed 1989 r., jaka dotknęła środowisko sędziowskie i prokuratorskie doskonale tłumaczy inna rzeczywistość.
Europejska Organizacja Badań Jądrowych CERN i znajdująca się na przedmieściach Genewy maszyna, Wielki Zderzacz Hadronów – LHC – akcelerator cząstek, który poszukiwał i znalazł bozon cechujący Higgsa, zwany też „boską cząsteczką” jest jedynym odpowiedzialnym za to, co dzieje się wokół.
.
11.05 2017
4 komentarz