NARODZENIE Z DUCHA ŚWIĘTEGO: 1. – UTRACONY DUCH ŻYWOTA
07/07/2012
806 Wyświetlenia
0 Komentarze
18 minut czytania
Aby odpowiedzieć wyczerpująco na pytanie, co to znaczy narodzenie z Ducha i jak to narodzenie przychodzi, trzeba wiedzieć jak to było z duszą człowieka od początki stworzenia, jak to było z duszą Adama.
Aby odpowiedzieć wyczerpująco na pytanie, co to znaczy narodzenie z Ducha i jak to narodzenie przychodzi, trzeba wiedzieć jak to było z duszą człowieka od początki stworzenia, jak to było z duszą Adama. Jego dusza bowiem miała życie wieczne, ale utraciła je z powodu grzechu, dlatego powiedział Zbawiciel nasz, że musi się człowiek ponownie narodzić, czyli ponownie otrzymać ducha żywota którego Adam utracił.
"Zaprawdę powiadam wam, musicie się ponownie narodzić, … co się narodziło z ciała – ciałem jest, a co się narodziło z Ducha duchem jest"
– Jan 3:3-8.
Ewangelia i wszystkie nauki Jezusa uczą i świadczą o tej potrzebie ponownego narodzenia, które jest również określone słowami: nawrócenie i uświęcenie, lub narodzenie z Ducha.
Św. Jan od Krzyża natomiast uczy jak osiągnąć to narodzenie, a nazywa je "zjednoczeniem z Bogiem", bo w samej rzeczy kto się narodził z Ducha, ten osiągnął zjednoczenie woli z wolą Bożą.
1. UTRACONY DUCH ŻYWOTA
Na początku Pan Bóg stworzył ziemię, rośliny i zwierzęta, a na koniec stworzy Pan Bóg człowieka.
"Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żyjącą"
– Ks. Rodzaju 2:7
I powiedział Bóg do Adama:
" Z chwilą jak zjesz, owoc znajomości dobrego i złego, na pewno umrzesz"
– Ks. Rodz. 2:17
Ale Adam zjadł zakazany owoc i dalej żył, tylko dusza jego utraciła "dech żywota", a ciało utraciło swoją doskonałość i popadło pod prawo starzenia się, wyczerpania organizmu i śmierć cielesną. Ten proces zakodowany został w ciele i w nasieniu Adama.
Adam zjadł owoc z drzewa wiadomości dobrego i złego i to sprawiło w Adamie wielką zmianę. Zrozumiał zło i konsekwencje grzechu, który właśnie popełnił i poprzez ten grzech zrozumiał utracone dobro.
Do tej pory Adam znał dobro i miał pełną wiedzę co do teraźniejszości. Nie martwił się przeszłością i nie troszczył się o przyszłość, ale żył w doskonałej teraźniejszości. W Raju życie opierało się na wiedzy, którą Adam utracił, a po wygnaniu w to miejsce otrzymał wiarę i nadzieję.
Po zjedzeniu zakazanego owocu, Adam wygnany został z Raju z przed oblicza Bożego i dana mu została świadomość co dobre i co złe.
Ze świadomością dobrego i złego łączy się świadomość przeszłości, przyszłości i wszelkiej konsekwencji dobrego i złego w perspektywie wydarzeń z przeszłości i ich konsekwencji na przyszłość.
Aby dusza mogła prawidłowo funkcjonować w poznawaniu dobra i zła, udzielił Bóg człowiekowi wiarę i głos sumienia jako dar wiodący do zbawienia.
Głos sumienia bowiem poucza o woli Bożej, o konsekwencjach i udziela człowiekowi wszelkiego zrozumienia. Wiara natomiast prowadzi do realizacji natchnień Ducha Świętego.
W Raju Adam nie potrzebował głosu sumienia, bo nie miał poznania złego, dopiero po zjedzeniu zakazanego owocu. Taka oto zmiana zaistniała w Adamie, którą każdy człowiek po Adamie odziedzicza.
Przeszłość prześladuje człowieka na wspomnienie zła, a przyszłość napełnia lękiem z powodu niewiedzy. Jedynym ratunkiem jest wiara i głos sumienia.
Jeśli człowiek pokłada wiarę w Bogu, i wczuwa się w głos sumienia, wtedy poznaje prawdziwe dobro i prawdziwe zło i tylko wtedy ma szansę na powrotu do łaski życia wiecznego.
Zanim Adam zgrzeszył, miał autorytet dominowania nad zwierzętami, a po wygnaniu z Raju, zwierzęta stały się jego wrogami i dominowały nad wszystkimi pokoleniami ludzi.
Tak samo stało się z ziemią. W Raju ziemia była żyzna i bez uprawiania rodziła wszystkie owoce na pożywienie. Po wygnaniu z Raju ziemia stała się nie żyzna, i wszystkie pokolenia w ciężkiej pracy muszą uprawiać ziemię na pożywienie.
"Powiedział Bóg do niewiasty:
Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą. Do mężczyzny zaś rzekł:
Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść – przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu:
w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia.
Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli.
W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!"
– Ks. Rodzaju 3:17-19.
W Raju więc człowiek, zwierzęta i ziemia były doskonałe, bo diabeł nie miał praw na ziemi. Adam miał najwyższy autorytet na ziemi po Bogu. Bóg przekazał mu świat i wszystkie stworzenia żeby dominował nad wszystkim co Bóg stworzy.
Ewy jeszcze nie było jak Bóg dał Adamowi przykazanie. Adama obowiązkiem było nauczyć Ewę przykazań Bożych i ona winna była Adamowi posłuszeństwa. Adam więc był odpowiedzialny za grzech Ewy. Z chwilą popełnionego grzechu, Adam wypełniając wolę Ewy i wolę szatana, okazał się niegodnym swego autorytetu.
I tak jest do dzisiaj, mężczyzna powinien mieć autorytet nad kobietą, ale tak nie jest, kobiety w wielkim procencie, rządzą mężami. Tak jak stare przysłowie mówi "gdzie diabeł nie może, tam babę pośle". Tak było w Raju, diabeł nie miał szansy podejścia do Adama z pokusą, bo się prawdopodobnie bał autorytetu Adama, dlatego poszedł do Ewy, ona bowiem nie miała autorytetu nad zwierzętami.
"Rzekł wąż do niewiasty: na pewno nie umrzecie, ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło"
– Ks. Rodz. 3:4
Ewa była przyjacielem Adama i Adam nie był czujny wobec Ewy, dlatego dał się skusić. I tu aż się prosi przytoczyć inne pełne mądrości przysłowie "Boże broń mnie przed przyjaciółmi, a przed wrogami sam się obronię".
Wobec przyjaciół człowiek traci czujność, a dla utrzymania przyjaźni, jest skłonny czynić wyjątki, a to prowadzi do wszelkiego zła.
Grzechem więc sam Adam sprawił, że cały jego autorytet nad wszystkim co Bóg stworzył, popadł pod władzę szatana. Bo wykonując jego wolę sam siebie poddał pod jego władzę.
Grzech otworzył mu oczy.
Z chwilą spożycia owocu Adam nie tylko otrzymał poznanie złego i dobrego, ale dobro i zło zapanowało na ziemi do której Adam został wypędzony z Raju. Adam zrozumiał misję "złego" czyli diabła i zrozumiał wiele innych rzeczy.
Zrozumiał on, że utracił autorytet nad wszystkimi zwierzętami do których zalicza się również wąż, a w wężu diabeł, zrozumiał ponad to, że stał się ofiarą dla dzikich zwierząt i że będą go atakować.
Ale co gorsze, Adam i wszystkie pokolenia stały się ofiarą samego szatana, on bowiem prześladuje ludzkość nie tylko pokusami, ale również przekleństwami.
Żal za grzech i pokuta Adama była wielka, bo nie tylko na siebie, ale na całą ludzkość ściągnął on to wielkie nieszczęście. A to, że odpokutował ten wielki grzech jest pewne, bo gdyby nie odżałował grzechu, Bóg nie mógłby błogosławić jego potomstwa.
A wiemy, że Abel i Set byli sprawiedliwymi cynami Adama. Wiemy na pewno, bo mówi nam Biblia, że Adam zrodził Seta na swoje własne podobieństwo (Ks. Rodz. 5:3).
Set natomiast w miejsce zabitego Abla posłuszny był Bogu i Bóg mu błogosławił.
Ponad to wszystko, Adam zrozumiał upokorzenie nagości, bo zwierzęta są okryte futrem i ubrane w piórka, a on stoi w obliczu odzianych zwierząt zupełnie nagi. Tak go to zrozumienie upokorzyło, że ukrył się z wielkim wstydem, bo pod każdym względem spadł z pozycji pierwszej na ostatnią.
Zwierzęta nad którymi dominował, teraz dominowały nad nim. Upokorzenie jego było o tyle boleśniejsze, że zwierzęta mniej utraciły, bo chwasty im doskonale smakują, a on musi zabrać do ciężkiej pracy, aby "w pocie czoła" zdobywać sobie pokarm.
Takie było nie tylko poznanie złego, ale również współuczestnictwo w złym i cierpienie powodowane istniejącym złem.
Ale Bóg w swej dobroci, dał Adamowi poprzez głos sumienia zrozumienie, i możliwość udziału w tym co dobre, że jeśli od tej pory będzie słuchał głosu sumienia i wykonywał wolę Bożą, Bóg go nie opuści, ale będzie mu błogosławić. I poprzez posłuszeństwo da ludzkości szansę powrotu do łaski i do ponownego "narodzenia się z Ducha" aby z powrotem uzyskać "dech żywota"
Adam żałował swego grzechu, i Bóg mu błogosławił, ale konsekwencja grzechu była nieodwracalna – czyli moc szatańska na ziemi, którą Adam sam spowodował – spadła na wszystkie pokolenia ludzkości.
Przebaczenie grzechu bowiem nigdy nie wycofuje konsekwencji.
Owoc zakazanego drzewa nie tylko zawierał i otworzył zrozumienie dobra i zła, ale zapoczątkował zło na ziemi, w życiu Adama i ludzkości.
I tak dwaj pierwsi synowie Adama, zapoczątkowali losy ludzkości. Abel był dobry, a Kain był zły. Abel poszedł za głosem sumienia, a Kain za głosem pokusy. Ludzkość została podzielona na dobrych i na złych.
Adam, utraciwszy "dech żywota" jednocześnie utracił "podobieństwo Boże" w jedność z Bogiem. W raju jego wola była zjednoczona z wolą Bożą. Adam to zjednoczenie utracił i wola Adama została oderwana od Bożej i stał się człowiek "jako bóg" sam w sobie, który ma własną wolę sam dla siebie.
Dlatego wąż powiedział do Ewy:
"Będziecie jak bogowie"
– Ks Rodzaju 3:5
Aby żyć na wieki w Królestwie Bożym, wola człowieka musi się z powrotem zjednoczyć w wolą Bożą i to jest celem "narodzenia z Ducha"
""Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu, będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, tak jak Ty, Ojcze we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno"
– Jan 17:21
Po dokonaniu grzechu dusza Adama utraciła "ducha żywota" na życie wieczne i stała się martwa. Nie utraciła swego istnienia, ale utraciła życie wieczne.
Każdy człowiek więc rodzi się z duszą istniejącą, ale martwą, która podczas życia otrzyma poznanie dobrego i złego i według własnej wolnej woli będzie miała możliwość ponownego narodzenia się z Ducha na życie wieczne. Pan Bóg udziela każdemu głos sumienia i poprzez sumienie uczy dobrego i złego i wiedzie do ponownego narodzenia.
Czyli ten "dech żywota" musi do duszy powrócić, aby ponownie upodobnić duszę na podobieństwo Boże i żyć na wieki.
Jest to obowiązkiem i celem życia człowieka. Kto zaniedba odrodzenie z Ducha, odrzucając głos sumienia, ten będzie za to osądzony na sądzie ostatecznym.
Jak człowiek narodzi się ponownie z Ducha, czyli pokutą i posłuszeństwem wobec nauk Pana Jezusa, dostąpi łaski "ponownego narodzenia", czyli poprzez żal za grzechy, zaparcie się siebie i poprzez otrzymane przebaczenie grzechów i wiarę w ofiarę Krwi Chrystusowej, i czujność na głos sumienia, człowiek może odzyskać ten sam "dech żywota", który Adam miał i utracił nieposłuszeństwem.
Adam zboczył z drogi posłuszeństwa, na którą każdy ma obowiązek się nawrócić. To jest prawdziwe nawrócenie.
Jak człowiek nie słucha głosu sumienia to tym sam odrzuca od siebie zbawienie. Sumienie jest dane jako nasienie Boże, które aby dało zycie wieczne musi być zaakceptowane w duszy. Dusza musi się zjednoczyć z wolą Bożą, czyli poddać głosowi sumienia, tak aby była doprowadzona przez Ducha Świętego do oczyszczona z grzechu i do uświęcenia.