Po siedmiogodzinnym siedzeniu na d…. na twardym krzesełku ta część ciała premiera na pewno bolała . Należy mu sie relaks. Trawa na Narodowym nie położona to czas na tenis. Premierze namawiam do gry w golfa to sport dla pana.
Premier zapracowany bardzo jest. O tym , że pracował od wtorku do czwartku jest rzeczą powszechnie wiadomą. W przerwach meczów coś tam chlapnął i potem dalej kopanina. Ostatnio premier ponoć przeniósł się z Sopotu do W-wy , może się tak stać , że czas pracy premiera wydłuży się na poniedziałek i piątek . Żeby temu zapobiec nasz usportowiony premier zaczął grać w tenisa. Chłopowi się należy , przecież ostatnio siedział 7 godz. na d…. na twardym krzesełku przy rozmowie z internautami. Musi się teraz zrelaksować , pobiegać stąd tenis w trakcie pracy, ma się rozumieć. Premierze czas na golfa , nie nie samochód, przecież premier nie będzie jeździł jakimś golfem , czas na grę w golfa. Pole w cudzysłowie i w rzeczywistości duże , pochodzi pan sobie pooddycha świeżym powietrzem , pomacha kijem golfowym a co najważniejsze elity w to grają w USA , G.B. czas ,żeby nasze elyty zaczęły robić to samo