W ostatnim wykładzie zobowiązałem się do poinformowania o dynamie magnetycznym Ziemi i związku tego dynama ze Słońcem. Gdy jeszcze raz czytałem to swoje zobowiązanie: W następnym odcinku o największym magnesie w Naszym Świecie – dynamie magnetycznym Ziemi, w którym pokażę bezpośredni związek między tym dynamem, a Słońcem. to zorientowałem się, że rzuciłem deklarację, której nie będę mógł w żaden sposób udowodnić, mianowicie napisałem, że dynamo magnetyczne Ziemi jest największym magnesem w Naszym Świecie. Powinienem był napisać jest jednym z największych magnesów jakie znamy. Dzięki włączeniu się do naszej dyskusji naszego amerykańskiego kolegi, kryjącego się pod pseudonimem SNAFU dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy na temat magnesowania światłem. SNAFU przypomniał również możliwość magnesowania prądem (mówiłem o tym […]
W ostatnim wykładzie zobowiązałem się do poinformowania o dynamie magnetycznym Ziemi i związku tego dynama ze Słońcem.
Gdy jeszcze raz czytałem to swoje zobowiązanie:
W następnym odcinku o największym magnesie w Naszym Świecie – dynamie magnetycznym Ziemi, w którym pokażę bezpośredni związek między tym dynamem, a Słońcem.
to zorientowałem się, że rzuciłem deklarację, której nie będę mógł w żaden sposób udowodnić, mianowicie napisałem, że dynamo magnetyczne Ziemi jest największym magnesem w Naszym Świecie. Powinienem był napisać jest jednym z największych magnesów jakie znamy.
Dzięki włączeniu się do naszej dyskusji naszego amerykańskiego kolegi, kryjącego się pod pseudonimem SNAFU dowiedzieliśmy się kilku ciekawych rzeczy na temat magnesowania światłem. SNAFU przypomniał również możliwość magnesowania prądem (mówiłem o tym we wcześniejszych wykładach), czym przy okazji potwierdził odkrycie prof. Bazijewa, że nośnik prądu, nośnik linii sił magnesu i nośnik światła, to jedna i ta sama cząstka elementarna.
Jednak z przedstawicielami oficjalnej fizyki jest kłopot, gdyż bardzo często rzucają słowa "na wiatr", a pytani o detale udają, że to deszcz pada, a nie ktoś sika pod wiatr. Tak jest z jego tezą o tym, że:
Pierwotną "przyczyną sprawczą" wszelkiego magnetyzmu jest moment pędu.
Zapytany o to, czyj moment pędu miał na myśli odpowiedział, że elektronu!!!
Mam nadzieję, że spręży się i wyjaśni w swoim komentarzu co miał na myśli.
Wiemy, że nasza planeta jest jednym wielkim magnesem. Wiemy co to jest magnes i jak ważną rolę w jego powstanianiu odgrywa elektroujemność materiału, który przekształca się w magnes.
Wiemy również, że przed miliardami lat Ziemia była taką kulą, jaką jest dzisiejsze Słońce. Czy już wtedy mogła być magnesem? Ależ nie, gdyż nie było spełnionego podstawowego warunku jaki musi być spełniony, żeby sformować magnes – nie było na powierzchni Ziemi elektroujemnego ładunku, który byłby tym centrum, dookoła którego mógłby utworzyć się wir elektrin.
I właśnie dlatego mogę twierdzić: Słońce nie ma pola magnesu!!! Słońce nie jest magnesem!
Dopiero gdy Ziemia zaczęła stygnąć, gdy utworzyła się Mantia i skorupa Ziemi, powstały warunki do zebrania się pod Mantią odpowiedniej ilości elektronów, które dały Ziemi nadmierny elektroujemny ładunek. On przyciągnął dodatnio naładowane elektrina lecące od Słońca, które utworzyły wir, jaki dostrzegamy w postaci linni sił magnesu.
Ludzie, którzy choć trochę myślą przy analizowaniu zjawisk przyrody dostrzegą jeszcze jedną prawidłowość: magnetyzm nie dopuszcza istnienia monopolu, gdyż biegun magnetyczny jako taki nie istnieje, a rozróżnienie między biegunami (N i S) jest możliwe tylko dlatego, że istnieje zjawisko wiru elektrin. Bez niego nie ma biugunów i nie ma magnesu.
Czy w tej sytuacji możemy mówić o tym, że magnes wykazuje własności magnetyczne gdy jest oświetlany, a traci te własności gdy światło gaśnie?
Oczywiście, że takie myślenie jest błędne, chociaż jest w nim ziarnko logiki. Magnes wykazuje swoje własności bez względu na to, czy jest oświetlony, czy nie, ale rozumiejąc mechanizm formowania magnesu, nie możemy zapominać o tym, że elektrina wirujące na liniach sił magnesu zderzają się z atomami, molekułami i jonami powietrza, co jest przyczyną ich rozpraszania. Gdyby nie były uzupełniane (a jednym z takich źródeł elektrino jest światło).
Jaki z tego generalny wniosek?
Ziemia przestanie w pewien moment być magnesem i już dzisiaj można odpowiedzieć na pytanie, jak to się stanie.
Przyjdzie dzień, w którym wyczerpie się neutronowe jądro Ziemi co będzie przyczyną końca Przejścia Fazowego Wyższego Rzędu, która to reakcja jest źródłem swobodnych elektronów, odpowiedzialnych za utworzenie elektroujemności Ziemi. Dodatnio naładowane elektrina, które wirują w liniach sił magnesu i przelatują przez Ziemię jako neutrino będą neutralizować elektrony, tworząc z nich mononeutrony i neutrony.
W taki sposób zniknie siła utrzymujący elektrina na liniach sił magnesu, a więc znikną same linie i z nimi magnes, czyli dynamo magnetyczne Ziemi.
Skutkiem takiego scenariusza przestaną pracować wszystkie generatory energii elektrycznej na Ziemi. Kręcić się, to ne będą, ale odpowiedniej ilości energii elektrycznej nie będą wstanie wypracować.
Podsumowanie: Co jest największym ziemskim magnesem? Odpowiedź jest bardzo prosta – ona sama!
Fizyka dla tych, którzy chca zrozumiec! Polityka dla tych, którzy zrozumieli!