Bez kategorii
Like

Największe zagrożenie dla Polski: politycy, jak Tusk, Komorowski, Sikorski.

05/12/2011
450 Wyświetlenia
0 Komentarze
8 minut czytania
no-cover

Największym zagrożeniem UE nie jest terroryzm, nie są Talibowie, rosyjskie rakiety, niemieckie czołgi czy upadek strefy euro, ale obecni decydenci w Unii Europejskiej.

0


Można by się zastanawiać, czy "decydenci w UE" to to samo, co "władze UE" – oficjalne władze … Skłaniałbym się do tezy, że tak jak i w Polsce, są to dwie zdecydowanie różne sprawy. Ale czy możemy mieć jakieś pretensje, kierować jakiekolwiek uwagi, stawiać zarzuty, wobec kogoś kogo nawet nie znamy a zaprzeczeniu jego istnieniu wielu jest gotowych poświęcić nawet fortunę … wiadomo, że nie całą i nie swoją? Oczywiście, że: Nie możemy! I dlatego wszelkie uwagi i zastrzeżenia należy kierować – jak w tytule – do konkretnych osób … i to tak skutecznie – by perspektywa REALNEJ OSOBISTEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI na tyle wryła się w "świadomość" kukiełki, że spowodowałaby wreszcie ujawnienie tych, którzy pociągają za te sznurki …

W niedzielny wieczór, przełamując obrzydzenie – jak do wszystkiego, co związane jest z bolszewikiem mieszkającym w "strefie zdekomunizowanej" –  sięgnąłem do oryginału dyktanda wyrecytowanego i odegranego całym sobą, gestami i mimiką, w dniu 28 listopada 2011 roku w Berlinie, przez człowieka, który nie wiadomo z jakich powodów – a właściwie wiadomo – jest nadal Ministrem Spraw Zagranicznych w Polsce.

www.scribd.com/doc/74155297/Radoslaw-Sikorski-Polska-a-Przyszlosc-Ue

Miałem szczery zamiar przeanalizowania tego wystąpienia, ale po przeczytaniu całości, doszedłem do wniosku, że ten tekst, oprócz tego, że posłuży kiedyś jako jeden z dokumentów stanowiących dowód oskarżenia przed Trybunałem Stanu, to będzie mógł służyć jako materiał do "doktoryzowania się" i to nie tylko w katedrze Spraw Międzynarodowych  czy na Wydziale Lalkarskim! Fałszywa analiza rzeczywistości, ilość przeinaczeń, przekłamań, ukrytych często za nie budzącymi żadnych podejrzeń sformułowaniami, zwrotami, nośnymi hasłami, przerosła wszelkie moje oczekiwania. Do tego jeszcze doszły "skróty myślowe", powielane i przekręcane przez media, które nie oddają ani rzeczywistej treści wystąpienia, ani rzeczywistych intencji, kryjących się za wieloma tezami, przedstawionymi "w Niemieckim Towarzystwie Polityki Zagranicznej, w jedynym jak dotąd europejskim exposé po wyborach w Polsce".

Wystarczyło popatrzeć na ten końcowy fragment przemówienia:

"Co, jako minister spraw zagranicznych Polski, uważam za największe zagrożenie dla bezpieczeństwa i dobrobytu Europy dziś, w dniu 28 listopada 2011 roku? Nie jest to terroryzm, nie są to Talibowie, i już na pewno nie są to niemieckie czołgi. Nie są to nawet rosyjskie rakiety, którymi groził Prezydent Miedwiediew, mówiąc, że rozmieści je na granicy Unii Europejskiej. Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski byłby upadek strefy euro.",

a który w mediach jest często przedstawiany w  ten sposób:

"Największym zagrożeniem dla Polski i UE nie jest terroryzm, nie są talibowie, rosyjskie rakiety czy niemieckie czołgi, ale upadek strefy euro – ostrzegał w poniedziałek w Berlinie szef polskiej dyplomacji"

Jak widać, media sugerują, że minister Sikorski mówił o wspólnych dla Polski i UE, zagrożeniach!  Ale ze słów ministra Sikorskiego wynika i to jednoznacznie zupełnie coś innego:

"Dla bezpieczeństwa i dobrobytu Europy nie jest zagrożeniem ani terroryzm, ani Talibowe, ani rosyjskie rakiety czy niemieckie czołgi!"

Czyżby minister Sikorski – przy okazji stwierdzając fakt, że w eurostrefie panuje dobrobyt –  podejrzewał Europę o skłonności samobójcze, o strzelanie do siebie lub wysadzanie w powietrze tego, co wspólnie z Rosją wybudowali i przed chwilą uroczyście uruchamiali???

Chyba aż taki naiwny nie jest?

"Największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa i dobrobytu Polski byłby upadek strefy euro."

Więc skąd bierze się u niego ta naiwność i wiara, że nikt nie zauważy jego zaklinania rzeczywistości, gdy mówi o "bezpieczeństwie i dobrobycie Polski", w której praktycznie nie ma ani armii ani dobrobytu … a ratunkiem dla Polski miałaby być reanimacja euro?

Czy przypomnienie przez ministra o wzroście  z 15 do 95 miliardów euro eksportu Niemiec do 10 krajów, które w 2004 roku przystapiły do UE oraz wymienienie – jako pozytywny przykład – Słowacji z jej 8-mio procentowym skumulowanym wzrostem PKB, nie było przysłowiowym strzałem w stopę, skoro w Polsce dosłownie leży m.in infrastruktura drogowa i kolejowa, ochrona zdrowotna … a na Słowacji właśnie był wprowadzony stan wyjątkowy w szpitalach???

Ale nie to mnie najbardziej poruszyło w tym wystąpieniu polskiego – podobno – ministra …

Tak jak Bronek nie byłby Bronkiem, gdyby jakiegoś "bronka" nie puścił tak Radek nie byłby Radkiem, gdyby jakiegoś "zdradka" nie puścił …

Otóż ten … – w miejsce kropek proszę wstawić dowolne sformułowania, zarówno przeze mnie często używane w odniesieniu do tego typu osobników lub inne, np. z zasobów tzw. łaciny kuchennej a i tak nie oddadzą tego, co poczułem czytając ten fragment jego wystąpienia, w którym stawia on na równi, to co się działo niedawno w rozpadającej się Jugosławii, z piękną historią Polski i Litwy:

"Uważam, że mamy obowiązek oszczędzić naszej wspaniałej unii losu, jaki spotkał Jugosławię oraz dawno minioną Rzeczpospolitą Obojga Narodów."

A ja uważam, że my Polacy mamy obowiazek oszczędzić naszej wspaniałej Ojczyźnie losu jaki spotkał Francję, Norwegię …

pl.wikipedia.org/wiki/Philippe_P%C3%A9tain

pl.wikipedia.org/wiki/Vidkun_Quisling

i dlatego tacy ludzie, jak Donald Tusk , Bronisław Komorowski i oczywiście Radosław Sikorski powinni zniknąć jak najszybciej z naszych oczu … w celach, nie koniecznie turystycznych!

 

Link do zdjęcia wprowadzającego:

tinyurl.com/7rsro8n

 

0

1normalnyczlowiek

Nie musisz komentować. Wystarczy, że przeczytasz ... i za to Ci również dziękuję.

351 publikacje
9 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758