Najpierw psy – potem my.
Jak wiemy, w krajach cywilizowanych przeprowadza się najpierw doświadczenia na zwierzętach, a dopiero potem na ludziach.
Podaję za Sfora.pl:
Parlamentarzyści chcą obowiązkowego znakowania.
Poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Suski pracuje nad ustawą wprowadzającą obowiązek czipowania psów. Za wszczepiane zwierzęciu urządzenie ma płacić jego właściciel – informuje tvp.info.
NIK: SCHRONISKA TO DOCHODOWY INTERES. LOS ZWIERZĘCIA NIEWAŻNY>>
Zgodnie z projektem posła, który jest szefem Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt, dane o naszych pupilach trafiałyby do centralnej bazy, którą już teraz prowadzi Izba Lekarsko-Weterynaryjna.Na razie zawiera ona dane zwierząt, którym wydano paszporty konieczne podczas podróży po krajach UE.
Do bazy dostęp mieliby m.in. weterynarze i funkcjonariusze służb mundurowych. To ułatwiłoby poszukiwanie właścicieli zaginionych lub porzuconych psów.
Pomysł posła PO popierają parlamentarzyści z innych klubów, a także specjaliści zajmujący się zwierzętami.
Problemem jest finansowanie tej akcji: według posła Suskiego za czipy powinni zapłacić właściciele psów.Koszt jednego takiego urządzenia to obecnie kilkadziesiąt złotych.
Pora umierać. Albo przynajmniej wiać stąd!
A przecież już Tusek, jak tylko przejął władzę, chciał wprowadzić dowody osobiste z bioczipami, mimo, że dopiero co zmieniono dowody książeczkowe na plastikowe. Pamiętacie?
Niby z porzadnej rodziny, a do komedyantów przystala. Ci artysci...