Bez kategorii
Like

Najlepsza filmowa rozmowa kwalifikacyjna

16/09/2011
762 Wyświetlenia
0 Komentarze
5 minut czytania
no-cover

Na blogu Headhuntera odbywała sie dyskusja na temat sensu podchwytliwych pytań na rozmowie kwalifikacyjnej. Chciałem przypomnieć najbłyskotliwszą odpowiedź na takie pytanie z jaką spotkałem się w filmie.

0


"W pogoni za szczęściem" (The  Pursuit of Happyness) to film z 2006 opowiadający historię prawdziwą multimilionera Chrisa Gardnera którego grał Will Smith. Główny bohater, 30-latek, będący w skutek zawirowań życiowych bez pracy i domu ba, zmuszony do zamieszkania wraz ze swym synkiem Chrisem Juniorem (Jaden Smith) w przytułku lub w łazience na stacji kolejowej w San Francisco robi wszystko by wbrew swojemu beznadziejnemu położeniu zostać maklerem ubezpieczeniowym.

W tym celu stara się dostać na interview, dzięki któremu, jeśli zostanie zakwalifikowany, otrzyma staż miesięczny w wielkiej korporacji finansowej. Po miesiącu z kilkudziesięciu stażystów, zostanie tylko jeden, najlepszy, któremu zaproponują stałą pracę i stanowisko maklera.

To jedna szansa na milion. Jeden dzień, jedna godzina (ustalona wcześniej), jedna rozmowa i potem pierwsza miesięczna pensja na stażu – pensja w tym przypadku dawajaca szansę na coś do jedzenia i jakiś kont – i nadzieja na przyszłość. Gardner szykuje się na następny dzień, czyści garnitur, powtarza to czego juz się nauczył, musi wyglądać świetnie i wykazać się wiedzą i determinacją by przekonać komisje rekrutacyjną.

Jest zdesperowany, a jego sytuację psychiczną trudno sobie wyobrazić. Tu nie ma mażliwości gry czy jakiejkolwiek pozycji negocjacyjnej. Jest tylko ta szansa, a może nawet cień szansy i tego nie można spieprzyć. Trzeba błysnąć klasą, ubiorem, manierami, przygotowaniem i motywacją.

I wieczorem katastrofa. Gdy bohater jest na wpół rozebrany, uwalony farbą i w roboczych spodniach (bo musi pomalować pilnie miejsce gdzie przebywa z synem) zostaje aresztowany za jakieś długi czy coś w tym stylu. Nieważne, nie pamietam dokładnie. Koniec końców noc spędza w areszcie, pólnagi, brudny od farby, spocony, śmierdzący i w spodniach takich, jakie sie ma spodnie gdy sie maluje sufit.

Tragedia.

Niemal błagając udaje mu się wyjść, a właściwie wybiec z aresztu by gnać na termin spotkania w korporacji. Uwalony farbą, cuchnący półnagus wsiada do windy pełnej elegancjich maklerów, urzędników i innych menago, i jedzie na to piętro, w tym wieżowcu gdzie jeszcze może jest komisja rekrutacyjna. Może! – bo jest już spóźniony.

I teraz zaczyna się wspomniana scena. Świetny Will Smith z fryzurą afro wpada i staje przed rekruterami, którzy patrzą na niego kompletnie zdezorientowani. Nasz bohater zaczyna najpierw coś bełkotać ale szybko sie opanowuje i mówi szczerze jak jest, o sytuacji życiowej, aresztowaniu za długi (czyli o powodach swojego spóźnienia i wyglądu), o swojej desperacji, motywacji i zdecydowaniu by pracować tak dobrze i tak skutecznie jak żaden stażysta nigdy do tąd. Chodzi tylko oto by dali mu szansę.

Wszystko dzieje się w szklanym akwarium, na oczach całego pietra wyfiokowanych i eleganckich do bólu maklerów.

W końcu przewodniczący komisji rekrutacyjnej, mówi coś takiego (cytuję z pamięci):

Może nawet byśmy pana zatrudnili. Ale w tych okolicznościach nie jest to możliwe. Bo co byśmy mieli powiedzieć tym ludziom, jeśli ktoś się zapyta: "dlaczego zatrudniacie takiego co przyszedł bez koszuli?" ?

– Ale za to JAKIE MIAŁ SPODNIE !

Tym sposobem Gardner zostaje przyjety na staż – gdzie okazuje się rzeczywiście najlepszy, zostaje zatrudniony i film się kończy. 

My wiemy, znając juz jego historię, że w końcu zostaje szkoleniowcem brokerów, a jego ranga wzrasta w takich firmach jak Dean Witter i Bear Stearns aż do jego obecnej pozycji – multimilioner będący wspólnikiem i właścicielem firmy w Chicago, zajmującej się pośrednictwem giełdowym – Gardner Rich & Co.

Scena tak sugestywna i świetna, że u ludzi zajmujących sie biznesem, rynkiem pracy czy jej poszukiwaniem mocno zapada w pamieć. A przy okazji niesie kilka życiowych nauk.

Jedna z nich to:

Podchwytliwe pytania mają sens, bo pozwalają odkryć ludzi błyskotliwych.

Inspiracja: http://headhunter.nowyekran.pl/post/26660,dlaczego-pokrywy-studzienek-sa-okragle

0

zaczarowana dorożka

"Doradzajac przyjacielowi, staraj sie mu pomóc, a nie sprawic przyjemnosc" Solon"

113 publikacje
1 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758