Najlepsza decyzja premiera

No i w końcu stało się to, co już od dawna wisiało w powietrzu: Premier Hiszpanii José Luis Rodríguez Zapatero ogłosił przedterminowe wybory.

Hiszpańskie gazety saązgodne co do przyczyn: silny kryzys gospodarczy, którego końca nie widać oraz tarcia z przyszłym kandydatem socjalistow, Alfredo Pérezem Rubalcaba, od czasu, kiedy Zapatero ogłosił, że nie będzie ubiegał się o reelekcję.To, że dni Zapatero są policzone stało sie jasne, kiedy odwrocił się od niego największy hiszpański dziennik, lewicowy El País, który ponad tydzień temu na pierwszej stronie umieścił tytuł wzywajacy premiera do ogłoszenia przedterminowych wyborów.

Centroprawicowy El Mundo z kolei twierdzi, że należy pozytywnie oceniać decyzję premiera, ponieważ daje ona mozliwość rozpoczęcia nowej drogi, której kraj potrzebuje. Nadszedł moment , pisze, że sytuacja stała się krytyczna w związku z nieufnością do rządu i brakiem zaufania zagranicznych inwestorow.

W Hiszpanii podkreśla się, że to właśnie przyszły kandydat socjalistow – Alfredo Pérez Rubalcaba miał wywierać nacisk na obecnego premiera, aby rozpisał wcześniejsze wybory. Zapatero przez długi czas miał opierać się tej decyzji, ale w momencie, kiedy jedynym sposobem dźwigniecia budżetu było paktowanie z PNV( Baskijską Partią Nacjonalistyczną) – doszedł do wniosku, że bylby totalnie skompromitowany. Skrytykowane natomiast zostało bardzo optymistyczne wystąpienie Zapatero, w którym rozwodził się odnośnie “fundamentów” odbudowy gospodarczej , których rzekomo jest autorem.Premier mówił o ożywieniu gospodarczym, powstawaniu nowych miejsc pracy oraz możliwosci wyższych obciążen podatkowych dla dużych firm oraz osób o wysokich dochodach. Podał również w wątpliwość deklaracje kandydata prawicy, Mariano Rajoya, który stwierdził, że jego rząd nie będzie robił cięć socjalnych.Wedlug Zapatero jest to niemożliwe w obecnej sytuacji.

Zwraca uwagę tytul, który ukazał się w El País “Al fin ha cedido”, co znaczy “w końcu ustąpił”.Dziennik pisze, że zakończona została agonía, w jaką się przeksztalciła druga kadencja premiera Zapatero.Media krytykują premiera także za to, że wybory mogłyby się odbyć już w październiku, a nie 20 listopada, jak zapowiedział, co odczytywane jest jako próba dania spoleczenstwu do odczucia, że wszystko od dawna było już zaplanowane.Decyzja o wcześniejszych wyborach jest próbą odzyskania zaufania wyborcow oraz podwyższenia szans Alfredo Péreza Rubalcaby w listopadowym starciu z kandydatem PP, Mariano Rajoyem.

Z kolei prawicowa gazeta ABC, podkreśla, że Zapatero w swoim wystapieniu zawarł sprzeczności, co powoduje, że jest skończony. Gazeta twierdzi, ze premier nie mówił prawdy i krytykuje optymistyczną wizję hiszpańskiej gospodarki, jaką przedstawił. Zdaniem gazety argumenty, które w ostatnich dniach były używane do obrony przed wcześniejszymi wyborami, tymczasem tym razem zostały użyte jako ich powod.ABC pisze też, że wbrew nihilistom “antisistema” z ruchu 11M, którzy nic tak naprawdę nie ustalili mając tysiące sprzecznych idei – Hiszpanie powinni dać wyraz swojemu niezadowoleniu idąc do urn.Mariano Rajoy, zdaniem gazety będzie musiał uruchomić na nowo państwową machinę oraz globalne funkcjonowanie Hiszpanii jako państwa i społeczeństwa.

Inna prawicowa gazeta “La Razón” stwierdza, że Rajoy symbolizuje przemianę ekonomiczną i przyszłość, podczas gdy Rubalcaba przeszłość, bezrobocie i kryzys.Zauważa też ,że Pérez Rubalcaba nie bedzie mógł, ot tak po prostu, odciąć się od przeszłości, jako że podczas ostatnich dwóch legislatur był ważnym ogniwem partii socjalistów i rownież na nim spoczywa odpowiedzialność za obecną sytuację, do której doprowadził “nie jeden z najgorszych rządów w historii kraju, tylko ten najgorszy” w opinii gazety. Na przeciwnym biegunie stawia ona Rajoya, mającego za sobą rządy u boku Jose María Áznara, podczas których Hiszpania przeżywała okres wysokiego wzrostu gospodarczego.

“La Gaceta” z kolei stwierdza, że decyzja Zapatero “jest najlepszą, jaką powziął w ciągu ostatnich 8 lat “ głosząc na pierwszej stronie, że “Zapatero był najgorszym premierem w demokratycznej Hiszpanii”.Okazało się, stwierdza, że bogaty kraj o prężnej gospodarce może zatonąć w ciągu ośmiu lat.

Spaniard