Konfederacja ma zagwarantowane stałe „zainteresowanie” ze strony PiS, ale także i innych beneficjentów „Układu z Magdalenki”, który jak widać po składzie Sejmu i mimo upływu 30 lat ma się całkiem dobrze.
Ponad 11 lat temu prezes Jarosław Kaczyński ogłosił doktrynę : „Na prawo od PiS tylko ściana!”
Jak dotąd udawało się tą doktrynę przez ten czas skutecznie realizować. Prawica pozostawała w rozbiciu, a jeśli nawet udało się jej chwilowo uzyskać sukces, jak w poprzednich wyborach do Europarlamentu (4 posłów z KNP), to natychmiast uruchamiano procesy rozłamowe, oraz starano się odciągać „elementy prawicowe” na boczne tory („Zjawisko Kukiz”), wcielać akcyjnie co poniektórych działaczy będących „na prawo od PiS” do tak zwanej „Zjednoczonej Prawicy” („Akcja Gowin”), lub wyciągać ich z innych ugrupowań indywidualnie (Andruszkiewicz).
W dzisiejszym porannym wywiadzie w Radio 24 prowadzący audycję redaktor zapytał Antoniego Macierewicza, czy wejście Konfederacji do Sejmu stanowi problem? Pan Antoni odpowiedział, że teraz musi w takim razie nastąpić „integracja środowisk prawicowych”! Niestety, nie wyjaśnił szerzej jaki rodzaj integracji i jakimi metodami przeprowadzanej, ma na myśli. A i pan redaktor też nie był zbyt dociekliwy i tego tematu dalej już nie drążył.
Macierewicz dodał też, że gdyby w kampanii wyborczej TVP dopuściła szefa Konfederacji Janusza Korwin-Mikkego do głosu i pozwoliła mu szerzej udokumentować swoją fascynację ZSRS i Rosją, a zwłaszcza bardziej powychwalać Putina, to wyborcy lepiej pojęliby co za środowisko on reprezentuje i w efekcie Konfederacja nie uzyskałaby takiego poparcia. Mnie w wypowiedzi Macierewicza zastanawia jedno. Dlaczego tylko JKM z pośród przywódców Konfederacji miałby być dopuszczany do TVP i skąd on wie co miałby mówić JKM wtedy w telewizji?
Moi polemiści z reguły zarzucają mi, że wszędzie szukam drugiego dna i jestem zwolennikiem teorii spiskowych. Ależ tak! Ja od ponad 20 lat nie tylko jestem zwolennikiem, ale wręcz wyznawcą teorii spiskowych. Dlaczego?
Po pierwsze:
Bo uświadomiłem sobie, że do tego czasu byłem oszukiwany przez „nowocześnie wykształconych” lekarzy i „postępową” propagandę dietetyczną w w telewizji.
Po drugie:
Bo teorie spiskowe lepiej wyjaśniają mi procesy społeczno-polityczne na świecie, niż to co próbują mi wcisnąć do głowy „telewizyjni eksperci”, których wypowiedzi obecnie w większości traktuję jako bełkot mający robić telewidzom „wodę z mózgu”, lub ukierunkować ich myślenie w ściśle określonym celu, a nie wyjaśniać mechanizmy niektórych społeczno-politycznych spraw i ludzkich w nich zachowań.
Wracając do tematu, to z tego co napisałem powyżej wynika, że Konfederacja ma zagwarantowane stałe „zainteresowanie” ze strony PiS, ale także i innych beneficjentów „Układu z Magdalenki”, który jak widać po składzie Sejmu i mimo upływu 30 lat ma się całkiem dobrze. Czego można się zatem spodziewać? Na pewno dyskredytujących Konfederację wypowiedzi JKM, wewnętrznych rozłamów, oraz intensywnej „integracji” ze „Zjednoczoną Prawicą” co bardziej sprzedajnych „prawicowych” posłów Konfederacji. Czyli nic nowego, od 30 lat.
Janusz Żurek
Z urodzenia (1949) optymista, z wykształcenia inżynier elektryk (AGH), z zawodu elektronik, z poglądów liberalny (wolnościowy) konserwatysta.
Jeden komentarz